Bękarty wojny

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Eli Roth, Mélanie Laurent i producent Lawrence Bender podczas premiery filmu (2009)

Bękarty wojny (ang. Inglourious Basterds) – film wojenny produkcji niemiecko-amerykańskiej z 2009 roku w reżyserii Quentina Tarantino i z jego scenariuszem.

Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!

Wypowiedzi postaci[edytuj]

  • Pewnie słyszałeś, że nie robimy w branży jeńcobiorczej. Zajmujemy się zabijaniem nazistów i muszę powiedzieć, że interes kwitnie!
    • Postać: Aldo
  • W jakże straszliwie wrogim świecie szczur musi żyć. Lecz nie tylko udaje mu się przetrwać, ale nawet dalej odnosić sukcesy. A to dlatego, że nasz mały wróg posiada instynkt przetrwania i obrony jak nikt inny... I to właśnie, Monsieur, łączy Żyda ze szczurem.
    • Postać: Landa
    • Zobacz też: szczur

Dialogi[edytuj]

Landa: Czy mamy wpływ na przydomki nadawane nam przez wrogów? „Aldo Apacz” i „Mały Człowiek”?
Utivich: Jak to „Mały Człowiek”?
Landa: Twój przydomek wśród Niemców.
Utivich: Mój przydomek wśród Niemców to „Mały Człowiek”?
Landa: I gdybym miał wyrazić swoją opinię, to trochę zaskoczyło mnie, jak wysoki jesteś w rzeczywistości. Wiesz, jesteś nieduży, ale nie tak mały jak cyrkowy karzeł, jak mówiłaby twoja reputacja.

Landa: „Łowca Żydów”. To tylko przydomek, jaki mi nadano.
Aldo: Cóż, ale musisz przyznać, że chwytliwy.

Aldo: Nazywam się porucznik Aldo Raine i składam specjalną drużynę i potrzebuję ośmiu żołnierzy. Ośmiu amerykańskich żołnierzy pochodzenia żydowskiego. Tak więc wszyscy mogliście słyszeć pogłoski o desancie, który rusza niedługo. Cóż, my wyjedziemy trochę wcześniej. Zostaniemy przerzuceni do Francji przebrani za cywili. A kiedy już znajdziemy się na terytorium wroga jako czająca się po krzakach armia partyzancka, będziemy zajmować się jednym i tylko jednym... zabijaniem Nazistów. Tak więc, nie wiem jak wy, ale ja ni cholery nie będę wlókł się przez pieprzone Appalachy, przemierzał pięciu tysięcy mil wody, nawalał się przez pół Sycylii i skakał z jebanego samolotu, żeby uczyć Nazistów człowieczeństwa. Naziści to nie ludzie. To żołnierze nienawidzącego Żydów, morderczego świra i muszą zostać zniszczeni. Dlatego każdy co do jednego sukinsyn w nazistowskim mundurze, którego znajdziemy zginie. Tak więc, jestem w prostej linii potomkiem trapera Jima Bridgera. To znaczy, że jestem troszkę Indianinem. I nasza taktyka będzie taka, jak ruchu oporu Apaczów. Będziemy okrutni dla Niemców i przez nasze okrucieństwo będą wiedzieć, kim jesteśmy. I znajdą dowody naszego okrucieństwa w postaci wypatroszonych, rozczłonkowanych, oszpeconych ciał ich braci, które zostawimy za sobą. I Niemcy nie będą w stanie powstrzymać wyobrażeń okrucieństwa, jakiego ich bracia doznali z naszych rąk, obcasów naszych butów i kling naszych noży. I Niemcy będą się nas brzydzić i Niemcy będą o nas mówić i Niemcy będą się nas bać. A gdy Niemcy będą kłaść się do snu i będą prześladowani przez własną podświadomość za zło, które wyrządzili, to będą to myśli o nas. Podoba się?
Bękarty: Tak jest!
Aldo: To właśnie chciałem usłyszeć. Ale mam słówko ostrzeżenia dla wszystkich przyszłych wojowników. Wstępując do mojego komanda zaciągacie dług. Dług, który musicie spłacić osobiście. Każdy co do jednego człowiek pod moim dowództwem jest mi winien sto skalpów Nazistów. I ja chcę dostać moje skalpy. I każdy z was wręczy mi sto nazistowskich skalpów zdartych z głów stu martwych Nazistów. Albo zginie, próbując.

Aldo: Nie mówiłeś, że to cholerne spotkanie będzie, kurwa, w piwnicy.
Hicox: Nie wiedziałem.
Aldo: Mówiłeś, że będzie w tawernie.
Hicox: To jest tawerna.
Aldo: Tak, w piwnicy. A wiesz, walka w piwnicy stwarza parę problemów. Pierwszy jest taki, że walczy się w piwnicy.

Landa: Trafiłeś bingo! (Aldo i Utivich patrzą na Landę z dezaprobatą). Tak to właśnie mówicie? „Trafiłeś bingo”?
Aldo: Wystarczy „bingo”.
Landa: Ach! Bingo! Świetnie! Zacząłem schodzić z tematu. O czym mówiliśmy?

Donny (o swastyce wyciętej na czole szeregowego Butza): Wie pan, panie poruczniku, robi się pan w tym coraz lepszy.
Aldo: Teraz wiesz, co trzeba robić, żeby wystąpić w Carnegie Hall. Ćwiczyć.

Hitler (na premierze „Dumy narodu”): Wspaniałe, mój drogi. Po prostu wspaniałe. To jak dotąd twój najlepszy film.
Goebbels (ze łzami w oczach): Dziękuję, mein Fuhrer. Dziękuję.

Zobacz też[edytuj]