8. Mila
Wygląd
8. Mila (ang. 8 Mile) – film amerykańsko-niemiecki, dramat muzyczny z 2002 w reżyserii Curtis Hanson. Autorami scenariusza są Scott Silver i Jesse Wigutow, a tekstów bitew na rymy – Eminem.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
- Co za jęki, kwęki słyszę?
Użalania, że ledwo dyszy
To Vanessy są majaki
Z New Detroit, gdzie robi zderzaki
Zeżryj to, co masz na tacy
Dupę rusz, wracaj do pracy
Chyba ci się coś przyśniło
Że rymowanką zrobisz wyłom
Pod budą z żarciem odmrażacie dupy
Licząc na ochłapy
Jebane przygłupy
Czego tu chcecie?
Kogo spalić mam jak śmieci?
Jadem dookoła strzykam
Już go łykasz!
Patrz na grubą dupę czarnucha
W obsranych ciuchach
Śmierdzący lamusie, po co
Twój stary spuścił się w mamusię?
Vanessa, za rymy nie ma floty
Trzymaj się swojej roboty
Daj luzu z tymi rymami
Włóż je do kosza ze stringami
A skoro o gaciach mamy gadkę
Spójrz na Paula, na tę ciotkę
W podróż do teczki wpychasz majteczki z koroneczki
W Victoria’s Secret je sprzedają
Jeśli do kubka spuści się zgraja
Łykniesz to jak surowe jaja- Postać: gość na przerwie na lunch
- Cóż, Jimmy wrócił do matki
Nie ma dokąd pójść, człowieku
Teraz znowu siedzę w ścieku
Z torbą na śmieci pełną moich szmat
Mieszkasz w domu z przyczepy
Na co, kurwa, cię stać?- Postać: Future i Rabbit
- Dobra, ludzie, dosyć żartów o gejach
Szczególnie od tak marnego cwela
Masz, kolego, styl kaka małego
Dłużej niż ja hetasz bez awansu
A i tak mniej dostajesz hajsu
Siadaj! Po co w kolejce stoi uparcie,
Skoro nie ma floty na żarcie?
Za swoje wypłaty kupi loda na raty
Ty pedale, obślizgły glucie,
Nie wiesz nawet, co to kucie
Paul jest gejem, a ty cwelem i ciotą
On nie ściemnia, z ciebie śmieją się, idioto
Ten kolo z głodu się słania,
Dajcie mu chleba bez gadania!
Mike, kto tak gada, ten farmazoni
Za ciasno skręcili ci loki u skroni
Tę robotę rzucić chcesz, ale czaisz krzywo
Ta harówa jak kiła już cię zmieniła w warzywo!
Zajmij się swymi pierdolonymi butami
Wrastają w ziemię korzeniami
Mica dla ciebie już nie styka
Jęczysz jak zwierzę, kseroraperze,
Nie czaisz, co to technika
Jeździsz po geju, by być twardzielem
Ale to ty jesteś nosicielem
Przykuk za cienki, żebym ja się zmagał
Pierdolić to, niech cię wykończy ta dżaga
Taki jak ty nie będzie miał kobiety
Zamiast tego konia walisz, niestety- Postać: Rabbit
- Każda chwila to szansa, aby wszystko zmienić.
- Rzygam tym, że wciąż tonę
W zapierdalaniu przy tym złomie
30 minut tylko mamy
I na relaks i na szamę
Ból i siódme poty dla marnej floty
Gówno oferują w karcie
W pierdolonej budzie z żarciem
Szama ze sracza, w gówno się staczam
Zadzwonię, że mam ciotę
Są lepsze rzeczy do roboty- Postać: Vanessa
- Żyję w domu z przyczepy
Mamo, wracam na stare śmiecie
Nazywam się Jimmy, a on Greg Buehl
Ja, ty i on, w jednej szkole od początku
To nie w porządku, zakurwia mnie
Posuwa mi mamusię, a starszy nie jest, wcale nie
Z mica jak bomby rzucam dźwięki
Ej, patrz na tę furę! Mamciu, wielkie dzięki!
Rabbit, sto lat!
To nowe auto, dla ciebie w sam raz!
Delta rocznik 19-28.
To gówno nie dojedzie nawet do The Shelter
Nie mieszkam nawet w Detroit w mieście
Mój stary numer, 8-1–0, to przedmieście
Żyję w domu w przyczepie
Mamusiu, wracam na stare śmiecie- Postać: Rabbit
Ostatnia runda bitwy na rymy
[edytuj]- Uwaga wszyscy z tego miasta
Podnieście ręce i zacznijcie klaskać
Uwaga wszyscy z tego miasta, podnieście ręce
Patrzcie, stoi jak kołek, nie podniósł łap w górę ciołek
W tym Free World stał się matołem Kto się boi wilka złego?
Raz, dwa, trzy, mamy czwartego, jeden Tupac, drugi, trzeci, czwarty
Jest ich więcej, jakieś żarty!
Są następni, ale ściema
Bo Tupaca... już NIE MA!
Nie straszny więcej mnie,
Wiem dobrze, co powiedzieć o mnie chce
Tak, jestem biały, biedę klepie
i z matka mieszkam w przyczepie.
Mój brat Future jest czarny jak jagoda
I mam głupiego kumpla, co sam postrzelił się w nogę
Twój gang mi wczoraj złoił tyłek
Wing przeleciał mi dziewczynę
Ale od tego nie zginę!
Nie próbuj mi podskakiwać
Bo ci się nie dam kiwać
Dobrze znacie tego cioła?
Chodzi do Cranbrook, to prywatna szkoła
Co, jest ci wstyd? Ma na imię Clarence, znowu zgrzyt!
Clarence oboje ma rodziców, a tu przychodzi pobrykać
Sam nie weźmie mnie na glany, bo gangster z niego farbowany
Chyba padnie, jak na zdjęciu źle wypadnie. Jesteś na dnie!
(DJ wyłącza podkład).
Chrzanić podkład, lecę A Capella
Chrzanię Papa Doca, czas, przyczepę, wszystkich was!
Wisi mi co powiecie, jestem dumny, że jestem białym śmieciem!
Mam gdzieś tę bitwę, i zaraz stąd lecę
Nie powie o mnie nic, czego już nie wiecie.- Postać: Rabbit
- Zobacz też: rym