Zofia Agnieszka Kłakówna
Wygląd
Zofia Agnieszka Kłakówna (ur. 1950) – polska polonistka, pedagog, profesor w Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie, autorka serii podręczników To lubię!.
- Cały świat ma dziś problem z tym, że dzieci nie czytają, nawet Finowie. Skoro nie czytają w domu, to nie należy się na to obrażać, tylko czytać głośno podczas lekcji. A potem rozmawiać o rzeczywistych problemach, które są w tekście, i pokazywać, że to te same problemy, które ma współczesny człowiek, tylko wyrażone innym językiem. Gdy się mówi o ważnych sprawach, uczniów to wciąga
- Dobrze przeczytany fragment może dać więcej niż całość. Bywa często jedyną szansą ocalenia wielkiej klasyki.
- Nasuwa się pytanie, czym w ogóle powinna być dzisiaj szkoła i jaka. A brak tej refleksji doprowadza nas do edukacyjnej katastrofy.
- Nauka historii literatury nie jest możliwa na żadnym poziomie. To ułuda, głupstwo, pozór. Podobnie z ułudą, że chronologia nas uratuje. Jak możliwe jest zrozumienie jakichkolwiek procesów, gdy tysiąc lat średniowiecza sprowadza się do sloganów o ascezie świętego Aleksego lub do rycerskości Rolanda. Albo temat: „Człowiek XIX wieku”. Który? Z początku wieku, z końca, żonaty, stary, młody, kobieta, dziecko, robotnik, fabrykant? Jakiego rzędu uogólnień się tu dokonuje? Nasza szkoła nastawiona jest na repetycję gotowych mądrości. To jest zakorzenione w koncepcji oświeceniowej, pozytywistycznej i komunistycznej. Po 1989 r. nauczyciele byli zmęczeni szkołą, mieli w sobie chęć, energię i pasję do zmian. Ale to zostało zmarnowane.
- Uczelnie są zachowawcze. Programy studiów nie są spójne z tym, co się dzieje w świecie. A studenci, czyli przyszli nauczyciele, robią to, co się im zleci. A potem powtarzają w szkołach to, czego się nauczyli.
- W naszych szkołach nauka polskiego w masowym wydaniu sprowadza się właściwie do niczego.