Zatańczyć czeczotkę
Wygląd
Zatańczyć czeczotkę – powieść obyczajowa Iwony Menzel z 2002 roku.
Cytaty z narracji
[edytuj]- Jak zwykle zaszokował mnie fakt, że Aleksandra jest już dorosła. Co prawda widuję córki mojej siostry dość często, ale między jednymi a drugimi odwiedzinami udaje mi się zapomnieć, jak wyglądają aktualnie, przez co pozostają nadal w mojej pamięci małymi dziewczynkami z warkoczami na plecach. Z tego samego powodu nie akceptuję zmarszczek u krewnych, szpakowatych skroni przyjaciół (…).
- Postać: ciotka Aleksandry
- Mając czternaście lat, zapytała (…) matkę mimochodem: „A co byś powiedziała, gdybym ci oświadczyła, że się puściłam?” – na co matka odparła bez namysłu: „Zapytałam cię, czy miałaś na sobie nowe majtki!”.
- Opis: o Aleksandrze.
- Pierwsza zaszła w ciążę kuzynka Agnisia. Informowała otoczenie, jak i po czym jej się odbija i już od trzeciego miesiąca siadywała z szeroko rozwartymi udami, zapewne, żeby być przygotowaną na moment, w którym ukaże się między nimi oczekiwana z upragnieniem główka.
- Profesor Bielaczek miał rację: była kwiatkiem na kupie gnoju, i wyglądało na to, że przyjdzie jej na tym gnoju zwiędnąć.
- Opis: o Aleksandrze.
Wypowiedzi bohaterów
[edytuj]- (…) jeszcze nigdy nie spotkałem dziewczyny z jeżozwierzem w kroku!
- Postać: Marcin
- Opis: do Aleksandry o skutkach źle przeprowadzonej depilacji.
- Od kiedy zaczyna się duży pies? Od kolan?
- W której klasie ty właściwie jesteś, Amy? (…) Czasami mam wrażenie, że jesteś znacznie starsza od mojego syna, ale w tym wieku między chłopcami i dziewczynkami leży przepaść. Dziewczyny są już kobietami, a chłopcy mają poziom umysłowy świerszcza.
- Postać: ciotka Aleksandry
Dialogi
[edytuj]- – Tak mi przykro, że musiałaś na mnie czekać, ale mieliśmy po drodze burzę. Paskudnie kołysało!
– Ależ kochanie, najważniejsze, że szczęśliwie doleciałaś – odparłam, zauważając z niepokojem, że wygląda bardzo mizernie. Była blada jak opłatek i miała podkrążone oczy (…). – Wypiłam sobie w tym czasie cappuccino i patrzyłam na samoloty (…). Może chcesz najpierw pójść na mały koniak? Mam wrażenie, że przydałby ci się po tej podróży.
– Nie, dziękuję, nie sądzę, żeby koniak był dobrym pomysłem – powiedziała spokojnie Aleksandra. – Nie w moim stanie. Jestem w ciąży.
I ze szczęśliwym uśmiechem zwymiotowała na moje buty.- Opis: na lotnisku.