Załoga G
Wygląd
Załoga G (ang. G-Force) – film animowany, produkcji amerykańskiej z 2009 roku, w reż. Hoyt Yeatman. Autorami scenariusza są Cormac Wibberley, Marianne Wibberley.
Wypowiedzi postaci
[edytuj]Agent Darwin
[edytuj]- Mmmówili dziś w radiu, że się mną interesujesz.
- Opis: do Huarez po powrocie z misji.
- Odpalam łącze bezprzewodowe. No szybciej, jazda! Bondowi jakoś zawsze szybciej rośnie.
- Opis: zgrywając pliki z komputera Sabera.
- Wiesz, mam ćwierć metra wzrostu i wszystko mnie przerasta.
- Opis: Ben podaje Darwinowi szczegóły misji dla Załogi G.
Agent Walczak (ang. Agent Blaster)
[edytuj]- I to bez nakazu, „hello”!
- Opis: chwaląc się osiągnięciem Załogi G.
- Spójrz pomponie jak się gonię. Przecież to sama słodycz. Nie?
- Opis: Darwin wydaje rozkaz udawania słodkich w sklepie zoologicznym.
- Świnki kupą!
- G-Force! (ang.)
- Opis: gdy wymyślił hasło dla zespołu.
- Ty! Kopara!
- Tick tick boom. (ang.)
- Opis: lecąc na spadochronie na dobermana.
- Wrócę jak będziesz pełnoletni i wytoczę ci proces!
- Opis: uciekając samochodzikiem przed Connor'em Goodman'em.
Inne postacie
[edytuj]- Drobnocha. Robaki to mój chleb powszedni.
- Opis: po wpuszczeniu robaka deszyfrującego do komputera Saber'a.
- Postać: Agent Brylus (ang. Agent Speckles)
- Faceci są jak ser wolno dojrzewający. Bardzo wolno dojrzewają, dlatego kobitka, która chce dojść do czegoś w męskiej branży musi wszystkim robić... nadzieję, ale nikomu nic nie obiecywać.
- Opis: wpis na Facebooku.
- Postać: Agent Huarez (ang. Agent Juarez)
- Gruby, ja? Jestem puszysty, raczej...
- Do not fat. I'm fluffy... (ang.)
- Opis: gdy klienci chcieli kupić Kędziora.
- Postać: Agent Kędzior (ang. Agent Hurley)
Dialogi
[edytuj]- Bysio: Była umowa, że nikt mi tu nie wchodzi. Była umowa, prawda?
- Myszki: Prawda!
- Kędzior: Bysiu, przecież myszy łykną wszystko. Macie mózgi z drewna, prawda
- Myszki: Prawda!
- Opis: kłótnia Bysia o jego linię, której zabronił przekraczać.
- Darwin: Dawaj Brylus, rusz się. Czaruj ją, czaruj.
- Brylus: Nie no, ja jestem raczej słaby w te klocki.
- Penny Goodman: Fuj, dziadku. Co to takiego?
- Dziadek Goodman: Chyba skutek zanieczyszczenia środowiska wnusiu.
- Brylus: Hmm... Nie no, to poniżające. (Zakopuje się w trocinach).
- Opis: Brylus udaje „słodkiego”, żeby wydostać się z klatki.
- Bysio: Dobra, dobra, prawda jest taka, że dziadek poznał pewną sympatyczną fretkę w zoo, ale do niczego nie doszło! Przyjaźnili się tylko. W papierach mam chomik, mogę okazać. Patrzcie mi w oczy, nie we wióry!
- Walczak: Darwin, proszę, daj mi go wbić na poidło!
- Darwin: Nie zezwalam, nikt nie rusza tej fretki.
- Bysio: Nie mów do mnie fretka!
- Opis: Bysio tłumaczący jak naprawdę było z jego dziadkiem.
- Walczak: Może on nam coś poradzi. Wygląda sympatycznie. Przepraszam szanowny towarzyszu niedoli. Mam takie pytanko, mianowicie...
- Bysio: Ani kroku! Nie mąć mi w głowie! Ja tu jestem u siebie! Nie przekraczać linii! Znam swoje prawa!
- Walczak: Mi się wydaje, on ma wściekliznę!?
- Bysio: Zamawiał ktoś kanapkę z pięścią? Bo jak tak to życzę smacznego!
- Darwin: No-o... Niezły z ciebie kozak jak na takie chuchro, Misiu.
- Bysio: Misiu? Nie, jestem tutaj znany jako Bysiu! Jeżeli chcecie dożyć jutra, łapy precz od mojej linii!
- Opis: pierwsze spotkanie Bysia i Załogi G w sklepie zoologicznym.
- Darwin: Plujka! Leć do Bena i daj znać gdzie nas uwięziono. Clusterstrom zostanie odpalony za... 29 godzin...
- Kędzior: Ty, kto to „Plujka”?
- Darwin: To mucha.
- Kędzior: No pięknie koleś gada z owadami. A ja się martwiłem o Bysia.
- Opis: załoga G jest uwięziona w klatce w sklepie zoologicznym i planuje ucieczkę.
- Darwin: Skonstruował chyba jakiegoś potwora!
- Kędzior: To może ja zostanę i zabezpieczę t-yy-ły... (Zaczepia się za kabel).
- Walczak: To jaki jest plan?
- Huarez: Pokonać Brulusa i ocalić świat!
- Walczak: To pobożne życzenia, a nie plan..!
- Opis: Brylus uruchamia swoją maszynę do zgładzenia ludzi.
- Darwin: Sprawdzimy ten zamek. Świnki morskie, żwawa piramida!
- Huarez: Lecę gdyż chcę!
- Kędzior: Słuchajcie, macie coś wspólnego z ruskim cyrkiem?
- Myszki: Juhu! Do cyrku!
- Bysio: Cyrk jest „gupi”!
- Darwin: Nie, nie jesteśmy z żadnego cyrku. Wyhodowano nas, zmutowano genetycznie i wyszkolono na super tajnych agentów
- Walczak: Kupą świnki, kupą!
- Kędzior: A kojarzę. Jesteście pewnie z tej hurtowni w Hoolywoodzie.
- Huarez: Darwin! Nie da rady.
- Opis: pierwsza próba ucieczki z klatki.