Wolf Biermann
Wygląd
Karl Wolff Biermann (ur. 1936) – niemiecki śpiewak, pisarz, poeta i dysydent w NRD.
- Liczby. Liczby. Z trzech i pół miliona polskich Żydów wojnę przeżyło dwieście czterdzieści tysięcy. Antysemityzm szalał w Polsce już na długo przed niemiecką napaścią. Mimo to od trzystu do czterystu tysięcy Polaków zaryzykowało życie, by ratować Żydów. Z szesnastu tysięcy Aryjczyków, którzy ratowali Żydów w Europie i zostali uczczeni „drzewkiem sprawiedliwych” w Yad Vashem, jedną trzecią stanowią Polacy. Dlaczego należy przytaczać te liczby? Ponieważ cały świat wie, jak silna jest tradycyjna zaraza antysemityzmu wśród Polaków. Ale tylko niewielu wie, że żaden inny naród nie ukrył przed hitlerowcami tak wielu Żydów jak Polacy. Kto ukrywał Żyda we Francji, ryzykował karę więzienia lub obozu koncentracyjnego, w Niemczech kosztowało to życie, ale tylko w Polsce cenę stanowiło życie własne i całej rodziny.
- Źródło: Pomost pomiędzy Władysławem Szpilmanem i Wilmem Hosenfeldem złożony z 33 części, tłum. Andrzej Szpilman w: Władysław Szpilman, Pianista. Warszawskie wspomnienia 1939–1945, Wydawnictwo Znak, Kraków 2002, ISBN 8370069541, s. 198–199.
- Nie jest moim zadaniem rozwiązywanie talmudycznych zagadek, ale zapytałbym cicho: dlaczego zginęli właśnie ci najubożsi i najpobożniejsi Żydzi ze Wschodu, podczas gdy paręset tysięcy najbardziej bezbożnych, zasymilowanych Żydów zachodnich mogło się uratować w Anglii lub na kontynencie amerykańskim? Według jakiego klucza diabelskiego przypadku Bóg pozwolił pojedynczym Żydom, zamkniętym już w wagonach dla bydła, wydostać się z nich przez zadrutowane otwory wentylacyjne?
- Źródło: Pomost pomiędzy Władysławem Szpilmanem i Wilmem Hosenfeldem złożony z 33 części, tłum. Andrzej Szpilman w: Władysław Szpilman, Pianista. Warszawskie wspomnienia 1939–1945, op. cit., s. 201–202.
- W latach sześćdziesiątych wytoczono w Niemczech proces jednemu z lekarzy SS, który na rampie w Oświęcimiu dokonywał selekcji dowożonych Żydów. Adwokat żądał uniewinnienia: jego klient ratował przecież codziennie życie setek ludzi zdolnych do pracy, których dzięki niemu nie posłano od razu do komór gazowych. Tak, Żydzi ci powinni wręcz posadzić mu drzewko w Yad Vashem… Czy jestem mściwy? – Sprawiedliwy sędzia, którego bym sobie życzył, powinien skazać tego adwokata na dożywotnie więzienie, w jednej celi z oskarżonym.
- Źródło: Pomost pomiędzy Władysławem Szpilmanem i Wilmem Hosenfeldem złożony z 33 części, tłum. Andrzej Szpilman w: Władysław Szpilman, Pianista. Warszawskie wspomnienia 1939–1945, op. cit., s. 199–200.