Violetta Kubasińska
Wygląd
Violetta Kubasińska – postać z serialu Brzydula, sekretarka Marka w firmie Febo & Dobrzański; cechą charakterystyczną tej postaci jest przekręcanie związków frazeologicznych. Rolę Violetty zagrała Małgorzata Socha.
A B C Ć D E F G H I J K L Ł M N O Ó P Q R S Ś T U V W X Y Z Ź Ż |
A
[edytuj]- A co go to obchodzi? Prędzej zobaczy głowę mrówki niż podpisze tę umowę.
- A jak już będę miała własne mieszkanko, to wtedy będę spała bez makijażu.
- A kto wykastrował… wykarczował Aleksa?
- Źródło: odc. 161
- A mi tu kaktus jedzie?
- A z Sebastianem to jak radziecka ruletka, nigdy nie wiadomo kiedy wystrzeli.
- Opis: do Eli.
- Adam Turek – dyrekturek.
- Źródło: odc. 160
- Afera watagejt.
- Ajax Amsterdam. FC Pronto. Acze Milan.
- A możesz to wykasować? Źle się uśmiechnęłam. Twarz mi się poszerza, jak mam zaciśnięte szczęki.
- Opis: do fotografa Czarka.
- (…) a potem Domi, jakaś makrela wygrywa.
- A ty coś tak śnisz na dżawie?
- Opis: do Uli.
- A ty myślałaś, że co? Pierwszy kwietnia – Śmigus Dyngus?
- Opis: do Uli.
- A ty co się tak lampisz? Lampa jedna…
- Aaa… chodzi ci o te ostrogi…
- Opis: do Aleksa o ostrygach.
- Aaa, wczoraj… To masz nieświeże informacje.
- Źródło: odc. 2
- Opis: do Ulki.
- Adam to jest wypierdek mamuta. Przecież on wyżej słonia nie podskoczy.
- Albo jest z nami, albo przeciwko nam, nie?
- Ale mnie nastrachałeś.
- Opis: do Sebastiana.
- Źródło: odc. 228
- Ale mnie wystrachałeś!
- Opis: do Maćka.
- Ale tak na zbity bruk?!
- Opis: do Pauliny, która kazała się jej wynieść.
- Ale ty oschły jesteś. Jak podwawelska.
- Ani mi się waż! Znaczy, ani mi się pan nie waż!
- Opis: do kuriera.
- Ani tango, ani walec.
- Opis: do Adama.
- Ani to ładne ani zrobione, druty na zębach, szkła musztardowe… Fryzura bardziej jak z zeszłego wieku, pomyślałbyś: oezu człowieku… zrób coś z tym… Aż tu nagle pewnego rana… cudna przemiana! Jak motyl z glizdy się przemieniła, na korytarzu się pojawiła, wszystkich powaliła… z nóg na bruk. I tylko jej wierna powiernica, wiedziała od samego zarania, że warta jest ona czekania.
- Opis: wiersz o przemianie Uli.
- Autobus nie zając, nie poczeka.
- Opis: do Sebastiana.
- Źródło: odc. 228
- Aż jej w stopy poszło.
B
[edytuj]- Baccaro? Tam mają najlepsze ostrógi.
- Opis: do Maćka.
- Bałam się, że pomyślisz, że jestem fałszywa (…), że gram na dwa ognie, a to nieprawda, nie.
- Źródło: odc. 12
- Bardzo śmieszne. Normalnie ubaw pod pachy.
- Bąki zbijać. W pozytywnym sensie.
- Becząca trzydziestka.
- Bez metki nie ma podnietki.
- (…) będę miała z ciebie podpórkę.
- Opis: do Sebastiana.
- Będę siedziała cichutko jak miś pod miotłą.
- Będę wszystkim mówiła, że jest bardzo fajna. W końcu od czego ma się wyobraźnię…?
- Opis: o Uli.
- (…) będzie płacz i zgrzytanie kości!
- (…) będzie się pan bawił przodnie.
- Opis: do Darka.
- Biało na czarnym.
- Bidota, ciasnota, jedna łazienka… A pralka? Najwięksi górale takiej nie pamiętają.
- Opis: o domu Uli.
- Biednemu zawsze wiatr w plecy.
- Źródło: odc. 45
- Biega jak koń z pęcherzem.
- Opis: o Marku.
- Bliższe ciału kalosze.
- Brakować jak dziury w moście.
- Bredzisz jak poobijana.
- Opis: do Gośki.
- Bryknięcie natury.
- Byłam głupia jak but siedmiomilowy.
- Brzydkie są zawsze fałszywe.
- Źródło: odc. 12
- Brzydulofil.
- Być zdrowym jak koń. Konik morski.
- Był taki ścisk… no normalnie serdelki w puszce.
C
[edytuj]- Cała moja robota… (…) jak psem o budę.
- Całe stado sępów krąży nade mną w Internecie i wszyscy tylko wołają: „Płać”, „Płać”!
- Casanowa z pomywaka.
- Opis: o Maćku.
- Chciałam się u ciebie przenocować.
- Opis: do Gośki.
- Chciałam zamówić model 335. Mhm… Tak i poproszę rozmiar 75D… Wiem, że zawsze było B, ale teraz jestem oświecona.
- Opis: przez telefon.
- Chcesz, żebym wyglądała jak dziesiąte dziecko ciecia?
- Opis: do Sebastiana.
- Chodzi o to, żebyś zdemontował te plotki.
- Chodzi o tramwaj, co nie chodzi.
- Chryste, co za swołota.
- Opis: Violetta próbuje się przecisnąć.
- Chyba nie uważasz mnie za taką pierwszą lepszą i ostatnią.
- Opis: do Maćka.
- Ci słoń ucho przydeptał?
- Opis: do Uli, która spytała, co Violetta mówiła.
- Ciesz się, że w ogóle przyszłam. Tak to byś łaził za mną do końca świata. Albo jeszcze jeden dzień dłużej.
- Opis: do Maćka.
- Ciółką, czy cielem, cielęciem znaczy się.
- Opis: do Sebastiana.
- Źródło: odcinek 221
- Co będzie jak przestanie być miło? Zaczniemy się nie lubić czy coś, bo wiesz, ja będę miała przeczucie, że ty wiesz, że ja mam przeczucie, że ty wiesz, że ja…
- Opis: do Artura.
- Źródło: odcinek 226
- Co będziesz się tak wyrężać?
- Opis: do Uli, która chciała posprzątać.
- Co nas łączy z Borubarem? Najważniejsze, że stracił tylko głowę, a nie bramki.
- Co oni, z byka zeszli?
- Coś Ty, Gośka, skozłowałaś?
- Źródło: odc. 13
- Co się pan tak gapi? Żona biustu nie ma?
- Co się patrzy jak cielę w malowane wrotki?
- Co ty za andruty pleciesz?
- Co wy, ludzie zza lady, możecie wiedzieć o wielkich sprawach naszej firmy?
- Opis: do Ani po odejściu Aleksa
- Źródło: odc. 156
- Co za znieczuleni ludzie!
- Chcesz wiedzieć, czy mam jakieś pryncypały. Otóż mam.
- Cyk, cyk, bum, bum.
- Czardasz… taki taniec rosyjski…
- Czarne chmury nade mną zawisły. Nie masz może parasolki?
- Czarne chmury rozdmuchane.
- Czasami lepiej, jak się ludzie rozstają.
- Czego ci faceci we mnie nie widzą?!
- Czas to pieniądze.
- Czasami jest dobrze życiu dodać odrobinę szczypty z pieprzem.
- Czasem ludziom się już wydaje, że już wiedzą wszystko, a tymczasem prawda jest zupełnie inna.
- Czego oczy nie słyszą, tego sercu nie żal.
- Czego się napijecie? Whisky, Cola, Gin, Aqua? Aj noł, aj noł. Szampajen, please.
- Czekać jak na wyrok w zawieszeniu.
- Cześć… i chwała i uwielbienie.
- Opis: odpowiedź do Uli.
- Człowiek haruje, orze jak noże…
- Człowiek nie koń – wszystko zniesie. Oprócz jajka.
- Człowiek się stara, wstaje rano, a tu wiatr w oczy.
- Czuję się jak ryba w galarecie.
- Czy ja wyglądam na kogoś, kto potrzebuje pomocy?
- Opis: do Maćka.
- Czy ty nie możesz wyglądać jak człowiek?!
- Opis: o Uli.
D
[edytuj]- Dajesz ludziom palec, a oni wejdą ci na głowę.
- Dane do wypłaty? Dobrze, że nie chcieli wymiarów. Bo się nie wypłacą.
- Opis: do Uli, gdy kazała jej dostarczyć dane do wypłaty.
- Dasz wiarę?
- Opis: częste powiedzenie.
- Źródło: odc. 5
- Dla potrzebującego nic trudnego.
- Dobre chęci matką głupich.
- Dobro firmy od zawsze leży mi na wątrobie.
- Doją człowieka, jak jakąś dojną krowę. A czy ja wyglądam jak krowa, do tego dojna?!
- Opis: do Adama.
- Dwie stówy za jakąś suterenę. Sutenerka!
- Dzicz, proszę ja ciebie, i swołota.
- Dziecko jest od poczęcia.
- Dzwoni nie w tym porcie.
E
[edytuj]- Elitarne towarzystwo. Śmietanka do kawy.
F
[edytuj]- Faceci to świnie. Gorzej! Bezmyślne świnie.
- Faceci zawsze chcą i zawsze ranią.
- Fakturę trzeba będzie korektorować.
- Flora ze dwora!
G
[edytuj]- Gdy zadajesz mu pytanie w rodzaju: „Czy wiesz, że słoń to jedyny ssak, który nie umie skakać?” albo: „Słyszałeś, że żyrafa potrafi sobie czyścić uszy językiem?”, uzyskujesz na moment przewagę, którą warto wykorzystać, żeby osiągnąć swój cel…
- Gdzie diabeł mówi dobranoc, tam babę…
- Głupi wymyślił sobie, że chce postawić dziecku horoskop. Chiński, fiński, no żadna różnica.
- Gość niezgody.
- Gośka, sama jesteś gejem!
- Grzebiecie się jak muchy w kompocie.
- Gucio w zoo.
- Gumowe usta.
H
[edytuj]- Harować jak dzika mrówka/dziki osioł.
- Harować o suchej twarzy.
- Hasta la vista, baby. Co znaczy, żegnaj!
- Hej, ho, cześć i czołem, zgadnijcie, skąd się wziąłem!
- Horyzont mi się poszerza.
- Homar… Panie, nie wiesz kto to Homar? Homar to taki poeta ze starożytnego Egiptu.
I
[edytuj]- I co się pan tak gapi? Żona biustu nie ma?
- Opis: do mężczyzny w autobusie.
- I jestem tym wstrząśnięta i zmieszana.
- Ile można w kółko różańcowe planować to samo...
- I rychu w porę.
- Zamiast: Rychło w porę.
- Idę popełnić kamikadze. Tylko mi nie mów, że kamikadze jest z Chin, a nie z Indii. Sama wiem!
- Opis: do Sebastiana.
- Idź już! Poszła!
- Opis: do Uli.
- Igrał, igrał, aż w końcu ma przeigrane.
- Im jesteś dla niego gorsza, tym jesteś lepsza.
- Opis: o mężczyznach.
- Źródło: odc. 11
- Im mniej się udzielasz, tym lepiej.
- Intymnie porozmawiać nie można!
- I powstałam jak sfinks z popiołów.
- Iść z kimś na noże.
- I vis-a-vis.
- Opis: błędnie, zamiast „i vice versa”.
J
[edytuj]- Ja bym myślała? No co ty!
- Ja cały czas miałam japonki na oczach.
- Opis: do Uli o samej sobie.
- Ja chciałabym zamówić biustonosz ze strony… 38, tak. Rozmiar 75D… Sama pani nosisz spadochrony!
- Opis: przez telefon.
- Ja jako była celebrytka postanowiłam nieść kaganiec oświaty pod strzechy.
- Ja już 19 lat nie mam, pomimo że wyglądam.
- Opis: do modelek.
- Ja miałam wyglądać jak jakaś pierwsza ostatnia?
- (…) ja mu oddałam całą siebie, calusieńką. Tak, jak mnie mamusia stworzyła.
- Opis: do Uli o Maćku.
- Ja nie miałam pojęcia, że tak trudno być bohaterem.
- Opis: do Uli.
- (…) ja się normalnie jakiegoś Eisenhowera nabawię!
- Ja się czuję przed kamerą jak ryba w galarecie.
- Ja się pilnowałam jak oczko w głowie!
- Ja to bym się zabiła z takim lookiem, przecież żaden facet na nią nie spojrzy. Co to za życie…?
- Opis: o Uli.
- Ja to ci taką pikietę urządzę, że żaden Turek wyżej ciebie nie podskoczy.
- Źródło: odc. 160
- Ja to mam czasem problem, żeby zapamiętać numer stanika.
- Opis: do Adama.
- Ja tobie, a ty mnie.
- Opis: do Aleksa.
- Ja tu narażam życie i co mam w zamian, nic, tylko strach i trzeszczenie zębów.
- Opis: do Uli po odejściu Aleksa.
- Ja tobie serce na widelcu.
- Ja tutaj mieszkam od kilku dni. (…) Czy mam to pani Braile’em napisać?
- Opis: do recepcjonistki w hotelu.
- Ja tylko chciałam, żeby Pshemko poparł tę moją kandydaturę na tego pijera.
- Opis: do Marka.
- Ja wcale nie uważam, że nasz związek jest karmiczny. Owszem zrobiłam mu kolację wczoraj, a dzisiaj śniadanie, ale przecież nie będę go tak karmiła cały czas.
- Jadę na dół, a ty? Hmm… też jedziesz na dół… Na górę pojechał ktoś inny.
- Opis: do Aleksa w windzie.
- Jak amen w popiele.
- Jak będę głodna, to spadnie mi wydajność. A jak wydajność, to i cała reszta.
- Jak chcesz, to rozbiorę się dla ciebie do samej zupy.
- Opis: do Sebastiana.
- Jak ci puszczę foty, to ci szczęka zbieleje.
- Opis: do Gośki.
- Jak cię widzą, tak cię piszą. Znaczy… kamerują.
- Jak cyk bum bum.
- Jak dwie połówki chleba.
- Jak ktoś jest dla mnie miły, to ja mu vis a vis.
- Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom.
- (…) jak mówię, że zrobię, to chyba mówię.
- Opis: do Uli.
- Jak na wojnie. Zawsze musisz wiedzieć, po czyjej jesteś stronie. Inaczej oba wojska mogą cię zasiepać. Takie życie, a szczególnie w biurze! (…) zawsze mamy dobrych i złych, pięknych i… I trzeba koniecznie wiedzieć, za kim się jest. Zachować jakiś szkieletor moralny. Nawet jeśli się popełnia jakieś… drobne błędy, ostatecznie zawsze kibicujesz temu, komu kibicujesz.
- Jak nie barok, to sraczka.
- Jak on mnie traktuje? Jakbym była jakąś ladacą.
- Opis: do Pauliny o Sebastianie.
- Jak to, mam wstawać rano razem z kurami i jeździć tymi szemrzącymi typami?
- Opis: o życiu na wsi
- Jak tu skromnie...
- Jaki łaskawy się zrobiłeś – normalnie Krokodyle Serce.
- Jak ty to robisz, masz stałego faceta i w ogóle. A ja w ogóle.
- Opis: do Pauliny.
- [Że ona tu pasuje] jak wół do karocy.
- Opis: o Uli.
- Źródło: odc. 13
- Jakby mi ktoś w głowie siedział i kazał to zrobić.
- Jakbyś jednak wdepnęła na ten stołek, to pamiętaj, komu to zawdzięczasz?
- Źródło: odc. 161
- Jakoś mnie tak rozbiera… W sensie coś, grypa chyba.
- Źródło: odc. 57
- Jasne, serdelko. Serdeńko.
- Opis: do Uli.
- Jeden utopiłby drugiego w wiadrze wody.
- Jeden wychodził drzwiami, a drugi właził oknem, normalnie cyrk czeski!
- Jedna pokraka wystarczy. Co, mam sobie szyć bluzki z firanek jak ona?!
- Opis: o Uli.
- Jego noga już tutaj nie przyjdzie.
- (…) jest wściekły jak krowa!
- Opis: do Uli, który chciała wejść do gabinetu Marka.
- Jestem głodna jak lew.
- Jestem sama. Jak jakiś święty turecki.
- (…) jestem tak jakby pierwszą damą reprezentacji.
- Jestem ustawiona na najbliższą pięciolatkę.
- Jestem znów jak ryba.
- Jesteś zapatrzonym w siebie melomanem.
- Wioletta do Sebastiana.
- Źródło: odc. 228
- (…) jesteśmy jak Romeo i Julia. Pamiętasz, taki film.
- Jeszcze będziesz się śmiała baranim głosem.
- Opis: o Ani.
- Jeszcze rozstroju pęcherza nabawię się od tych nerwów.
- Jeśli chcesz, żeby cię pokochał, musisz o niego walczyć drzwiami i oknami.
- Jeżu malusieńki, jak oni to robią, przez ten aparat!
- Opis: o Uli i Marku.
- Jod-23 znów nadaje.
- Joga z rana jak śmietana. Od razu poprawiłam sobie humor. Nie jogurt, tylko joga.
- Opis: do Gośki przez telefon.
- Jutro to będzie futro będzie.
- Już ja jej pokażę, gdzie raki nocują!
K
[edytuj]- (…) kalendarz będziesz mi sprawdzać? Nie masz bliższych krewnych?
- Opis: do Ali, która pytała o termin porodu.
- Kamień spadł mi z nerki!
- (…) każdy facet zrobi wszystko, jak go taka Domi zmolestuje biustem.
- Każdy medal ma dwa końce.
- Klastrofobia.
- Kodeks Murgrabiego. Oko za oko, sekret za sekret.
- Kodeks Violetty Kubasińskiej brzmi, gdzie kucharek dwie tam z jednego półmiska nie będą jadły.
- Komunikacja perwersyjna.
- Koniec i trąba. Dasz wiarę?
- Koniec z solarium. Teraz opalam się tylko na plaży, ekologicznie.
- Kopcing jest kopcing.
- Korektorować fakturę.
- Korona panu z zęba nie spadła.
- Kotku, nie tłumacz się. We mnie jak w studnię. Plum, plum, plum…
- Krzyżyk na drogę, mała.
- Opis: do Uli.
- Kto jest mistrzem, co przekonał mistrza, żeby wrócił?
- Kto się lepiej zna na stosunkach międzyludzkich?
- Kubasińskiej się nie wystawia. Chyba że w teatrze.
L
[edytuj]- Lecę jak na złamanie nóg.
- Lecieć z nóg.
- Leczyć to wy będziecie… Konie będziecie leczyć!
- Lepiej zjeść i odchorować, niżby miało się zmarnować.
- Lepszy wróbel w garści niż gołąb.
- Łoże Szahira.
M
[edytuj]- Malowany sukces.
- Małe tata teta.
- Mam do ciebie sprawę życia i śmierci. Mojej śmierci.
- Mam duże wi.
- Opis: chodziło o deja vu.
- Mam swoje sposoby. Takie, że nawet prezesi wymiękają.
- Mam to gdzieś! Znaczy… zapisane mam to gdzieś…
- Opis: do Pauliny.
- Marek jest za dużego biznesu formatem. Formatu biznesem. Smenem. Jedyne, co mu możesz, to gabinet pozmywać.
- Opis: do Maćka.
- Marek, czy ty masz program ochrony świadków (…) koronowanych.
- Marek bardzo chce cię przeprosić, on jest strasznie rozbity jak jakiś wazon z dynastii Pink.
- Opis: do Pauliny.
- Źródło: odcinek 174
- Marek, Marek, rachu-ciachu, tylko nie rób nam obciachu.
- Masz, masz… I wypchaj se go.
- Opis: do Sebastiana, dając mu numer telefonu Uli.
- Matka twojego jednorodnego.
- (…) Matka Ziemia jest tylko jedna.
- Mega gulpa.
- Miałam zapuścić korzonki, czekając (…)?
- Mieć łeb jak durszlak.
- Mieć na kogoś lot.
- Mieć japonki na oczach.
- Mieć ochotę na słonia z kopytami.
- Mieć problemy gastronomiczne.
- Mieć z kimś skazanie boskie.
- Mieć żmiję w kieszeni.
- Mistrz gry wstępnej. Nigdy nie wie, kiedy skończyć.
- Opis: o Sebastianie.
- Mnie rzucają faceci, a Brzydula dostaje kolczyki… Świat się przekręca…
- Opis: do Pauliny.
- Moi rodzice zawsze mówili, żebym inwestowała w siebie, a w mieszkanie jeszcze zdążę… Tyle czekam na swoje pięć minut… więc jak nadejdzie, muszę być gotowa.
- (…) moja twarz to jest moja wizytówka.
- Moje Chińczysko.
- Moje pięć minut. Skoro już nadeszło, wszystko musi być hip-hop.
- Morska decyzja.
- Mój lew nigdy nie jest padnięty.
- Mój organizm instynktownie wyczuwa zagrożenie. Jeżeli pojawia się jakiś problem, to mam takie parcie na pomidora, że nie jestem się w stanie powstrzymać.
- Mówią na mnie super żul, papierośnik i luj.
- Musi to Białorusi.
- Opis: do Adama.
- (…) myśl logistycznie.
- Myślałaś, że będę sypać jak z rękawiczki?
- Myśleć o niebieskich michałach.
- Myślę, że Brzydula mu wciska te swoje stymulacje (…).
- Myślisz, że tylko ty tu jesteś jakąś eminencją?
- Opis: do Uli.
N
[edytuj]- Na Cieplak przyszła pora. Cieplak na dyrektora.
- Źródło: odc. 160
- Na instrukcji było napisane, że się samo wyłączy, ale się nie wyłączyło… i całe mieszkanie poszło jak w dym.
- Na męskiej psychologii to ja zęby zjadłam.
- Na pewno tak tego nie zostawię! Po moim martwym trupie.
- Na głupotę nie ma mądrych!
- Nadepnąłeś mi na piętę, a to boli.
- Opis: do Sebastiana.
- Źródło: odc. 228.
- Najczarniejsze dno najczarniejszego oceanu.
- Nasze włości… Dla specjalnych gości.
- Nawet jak mnie nie widzą, to coś we mnie widzą.
- Nawet nie wiesz, jaką trzeba mieć odwagę, żeby być mną.
- Opis: do Ani po odejściu Aleksa.
- Źródło: odc. 156
- Nawet syn zmarnowany dostał drugą szansę.
- Nic nie jest dobrze. Wszystko się sypie, włącznie ze mną.
- Nic tylko się podciąć.
- Nie dla psa kaszanka.
- Opis: o Maćku.
- Nie interesuj się tak, bo ci ta tapeta odpadnie.
- Opis: do Ani.
- Nie kupię kota w mroku.
- Nie ma co język szarpać.
- Nie musi mnie sprowadzać do roli jakiegoś intubatora!
- Opis: o Sebastianie.
- Nie pamiętam, kiedy tak dobrze bawiłam się w teatrze. Naprawdę. (…) w końcu sztuka wysoka. Przecież siedzieliśmy na balkonie.
- Nie pływa się dwa razy w samej rzece.
- Nie rozumieć kobiecego fizis.
- Nie tragedyzuj!
- Nie umywasz mu się do pięt!
- Nie wciskaj nosa między drzwi.
- Opis: do Uli.
- Nie wmawiaj mi dziecka w brzuch.
- Opis: do Sebastiana.
- Nie wykręcaj się kota ogonem. Tym razem ci się nie uda.
- Nie ze mną te numery, brunet.
- (…) nie znam, znaczy tylko ze słyszenia.
- Opis: o języku angielskim.
- Nie, nie płaczę. Po prostu mam katar… Katar, nie kaca.
- Opis: do Gośki przez telefon.
- Nie, nie, nie moja droga, to jest co innego. On jest lekarzem, zresztą obowiązuje go ta tajemnica Hipokratesa!
- Opis: do Pauliny.
- Źródło: odc. 174.
- Nie zostawiam za sobą brudnych mebli.
- Niech mu poduszka lekką będzie.
- Niech nam się mury pną w góry.
- Niedaleko sadzą jabłko od jabłoni.
- Nieszczęścia chodzą stadami.
- Niektórzy to mają parcie. Na szkło w sensie.
- Niewolny związek.
- Niski człowiek i niskie instynkty.
- Opis: o Pshemku.
- No i jak, będzie ciepła posadka dla Cieplak?
- Źródło: odc. 161
- No i po co się tak śpieszysz? (…) to i tak herbata po obiedzie.
- No przecież nie mogę tam iść i wyglądać jak jakaś makrela…
- Opis: do Uli.
- No jak, jak, jak?! Na wznak!
- Opis: w kłótni z Sebastianem.
- Nogi schodzić za darmo.
- No to ile kończysz lat, co? Przyznaj się! Ćśś… 18, nie? W końcu jesteś ten sam rocznik, co ja – dwutysięczny.
- Opis: do Uli.
- No to otwierasz czy będziesz się tak gapił jak sroka w granat?
- Opis: do Sebastiana o winie.
O
[edytuj]- O, Pauluś! Tu jesteś! Spadłaś mi prosto z chmur.
- Oto rozpoczynam nowe życie oparte na solidnych fundamentach nowoczesnego apartamentowca w centrum Warszawy z widokiem na Wisłę. Będą z tego dzieci.
- Opis: do Uli.
- Źródło: odc. 226
- Obiecanki, sasanki. A głupiemu? Stówa.
- Obiecywać jabłka/śliwki na wierzbie.
- Od kiedy go zobaczyłam, wiedziałam, że jest między nami fizyka.
- Źródło: odc. 12
- Od kiedy zerwałam z Sebą, oglądam tylko wschody słońca w Pomiechówku.
- Od pomywacza do milionera.
- (…) od razu wiedziałam, że z nią jest coś nie halo.
- Źródło: odc. 12
- Odejść do krainy błędów i wybaczeń razem ze wszystkimi swoimi błędami.
- Odesłać z kwiatkiem.
- Odpowiednia kobieta jest w stanie zmienić mężczyznę o 360 stopni.
- Ogiery poszły w las.
- Oliwa sprawiedliwa zawsze wygrywa.
- Oni są normalnie jak dwie krople deszczu!
- Opis: o bliźniakach.
- Ostateczna ostateczność.
- Osiołkowi w żłobek dano.
- Otworzyłam tę kopertę, a tam… były same białe kartki. Jak to, czego nie rozumiesz? To był tylko taki pretekst, żeby mnie poznać.
- Opis: gdy Aleks przyniósł „przesyłkę”.
- Źródło: odc. 7
- O moje nerwy to nawet pies z powyłamywanymi nogami nie zapyta.
P
[edytuj]- Panie Boże, jak wielki jest twój ogród zoologiczny! A jakie małe w nim zwierzątka!
- Pańskie oko konia tłucze.
- Pasować do siebie jak kula. Półkula i półkula.
- Pasują do niego jak kwiaty do karety.
- Opis: do Pauliny.
- Paszczura.
- Pączki nierozłączki. (…) Nierozłączki znaczy złączki.
- Pewnie, że spłacę, i to z nadwiązką.
- Pies sadownika.
- Pleciesz jak poobijana.
- Opis: do Gośki.
- Po moim bladym trupie.
- „Podobno” to chłop w szpitalu umarł.
- Poszłam po rozum do głowy, czyli na parter.
- Por to najlepszy afrodyzjak.
- Praca nie królik. Nie ucieknie.
- Prawdziwych nieprzyjaciół poznaje się w biedzie.
- Proste jak deska berlińska.
- Prosto w paszczę żmij?
- Proszę cię, daj wychodne sweterkowi i wskocz w jakiś porządny smoking.
- Opis: do Maćka.
- Proszę jaka z was piękna para. Jak z szybkowara.
- Proszę państwa 4 czerwca skończyła się w Polsce Andżela.
- Opis: do Uli o nowej dziewczynie Sebastiana.
- Przecież ja bym dla ciebie dała sobie ostatnią nerkę pokroić.
- Opis: do Marka.
- Przecież ja sama własnoręcznie dzwoniłam. Znaczy ustami.
- Opis: do Pauliny.
- Przecież ja się czuję przed kamerą jak ryba w galarecie.
- Przecież mi brakuje nawet na podstawowe podstawy życiowe.
- Przecież nie mogę się pokazać z kanapą odciśniętą na twarzy, tak?
- Opis: do Gośki.
- Przecież on mnie normalnie zje bez mydła.
- Przecież wiesz, jak trudno w tej firmie o prawdziwego mężczyznę.
- Opis: do Adama.
- Przestań się tajniakować i wal prosto z mostu! Szczerość to jest podstawa udanego związku!
- Opis: do Sebastiana.
- Przestańmy wreszcie drzeć te koce!
- Opis: do Sebastiana.
- Przez nią wszyscy pójdziemy z torbami. Wspomnicie moje słowa.
- Przygarnąć trochę splendoru do przyjęcia.
- Przyjaciele naszych zdrajców są naszymi zdrajcami też.
- (…) przyjaciół się nie wybiera.
- Przyjmą mnie z pocałowaniem palca. Ja w końcu złowiłam im tę złotą rybkę znoszącą złote jaja.
- Przynajmniej się w nic nie wpakowałam jak z butami w mokieł
- Opis: do Uli
- Źródło: odcinek 226
- Przyprawić o apokalipsę.
- Przysięgam, że będę się dobrze prowadzić jak najlepsze ferrari (…).
- Opis: do anioła stróża.
- Przyszła koza do nosa.
- Przyjechał Mahomet w góry.
- Przysłał drugi raz… Krejzol!
- Przyszła krowa do woza.
- Pshemko najlepszym artystą jest.
R
[edytuj]- Radotwórczyni od siedmiu boleści.
- Rano najzdrowsza jest woda.
- Rany Boskie, kiedy ci się skończą te bluzki po babci?!
- Opis: do Uli.
- Raty, spłaty, chude gnaty.
- Raz, dwa raz dwa pewna pani miała psa. Trzy cztery, trzy cztery. Pies ten niezłe miał bajery.
- Raz kobzie (krowie) śmierć.
- Rozbój w mroczny dzień.
- Rozpączkować się.
- Rozwód w biały dzień.
- Rów Marsjański.
- Różne. Kwadratowe i podróżne.
- Ruskie kakao.
- Opis: odpowiedź na pytanie „co się stało?”
- Rysiowiańczycy. Małomądralińscy. Zdrajcy.
S
[edytuj]- Są jeszcze (…) ludzie, którzy nie umyją sobie rąk. Którzy rzucą człowiekowi ostatnią deskę ratunku.
- Sebastian i ja to już archeologia.
- Opis: do Ani.
- Serca nie można oszukać.
- Serce nie sługa.
- Siurek!
- Opis: o Sebastianie.
- Skończyłam kurs feng szuja. Internetowy.
- Źródło: odc. 161
- Skoro ci obiecałam, to obiecałam.
- Opis: do Sebastiana.
- (…) skoro jest brzydka i gruba, to na pewno ma jeszcze kuku mamuniu, no przecież nieszczęścia chodzą parami.
- Opis: o Uli.
- Słowo honoru, że twoje. Tfu, tfu, tfu, czerwone.
- Spaliłaś o jeden most za daleko.
- Sprawy są w toku. Toczą się swoim tokiem.
- Sprawa wagi kosmicznej.
- Sprzątaczka? (…) ten świat się kończy. Baby są głupsze niż ustawa przepisuje.
- Spuchnąć jak królik.
- Stęk bzdur.
- Szatanistka. (…) Słyszałam, że jak oni wsadzą twoje zdjęcie do lodówki, to tracisz siły. A ja ostatnio taka słabiutka jestem…
- Opis: do Pauliny o Ani.
Ś
[edytuj]- Święta, święta i po ptokach.
T
[edytuj]- (…) ta czarna krowa w kropki bordo…
- Opis: o Ani.
- Ta dziewucha mnie kiedyś do grobu wciągnie.
- Opis: o Uli.
- Ta też mi wygląda na poślubioną mafii. Czarna wdowa sycylijska.
- Opis: o Ani.
- Ta, jasne, a mi tu czołg wyrośnie.
- Opis: do Maćka.
- Tak mnie stresujesz, że czuję, jak mi się normalnie wolny rodnik wytwarza.
- Tak że wróciłam! No bo jak trzeba poświecić oczkami, no to kto to zrobi? (…) nie Brzydula z tymi swoimi binoklami!
- Takie kobiety jak my, silne i niezależne, powinny grać do jednej bramki. Jedna za wszystkich. Wszystko za jednego.
- Te najważniejsze decyzje to zapadają nad talerzem, a nie w gabinetach (…) superprezesów.
- Opis: do Józefa Cieplaka.
- Tego chciałaś Violetto Kubasińska, słynny fotograf będzie cię nosił na rękach, będzie cię hołbił, robił ci zdjęcia: cyfrówką, polaroidem, czarno-białe, kolorowe, w sepi, pewnie jakiś negatyw też się zdarzy w końcu nikt nie jest doskonały, z fleszem, bez flesza, w domu, w domku nad jeziorem, na Mazurach, w pierwszym, trzecim, piątym, dziewiątym miesiącu ciąży, z dzieckiem, z drugim dzieckiem, na jachcie, na rowerze, na riwierze, wszyscy ci będą zazdrościć. Tego chciałaś Violetto, prawda?
- Opis: do lustra.
- Źródło: odcinek 226
- Temu Lwu wpadłaś w oko.
- Opis: do Pauliny.
- Ten casting to jakiś handel ożywionym towarem!
- Ten chudy czarny pająk… (…) Wziąć taką na szczotkę i wymieść ją! (…) straszydło kosmate.
- Opis: o Ani.
- Ten hotel takie kokosy rozbija na naszej firmie, że wypadałoby zrobić ukłon w naszą stronę.
- Opis: do recepcjonistki w hotelu.
- (…) ten kontrakt to ja.
- Ten pokój… nawet całe mieszkanie… jest brzydsze od niej…
- Opis: do Gośki o Uli i jej domu.
- Ten się śmieje, kto jest ostatni. Tym razem naprawdę złapałam byka za ogon i nie puszczę go.
- Teoretycznie to ja już pięć razy zdałam prawko, a praktycznie nigdy nie mieszczę się w łuku.
- Tłumaczyć jak chłop koniowi na roli.
- Tnę grzędę, na której siedzę.
- To dlaczego zachowujesz się tak, jakby cię z krzyżem zdjęli?
- Opis: do Sebastiana.
- (…) to ja w tej firmie pociągam za sznurki.
- To jakaś fopa.
- To jest moja firma! I będę o nią walczyć pazurami! Wyrzucają mnie drzwiami, to wracam oknem.
- To jest wszystko grubymi gwoźdzmi wbite.
- To nie są jakieś jabłka na wierzbie.
- To odpostanów to!
- Opis: do Pauliny.
- To ty się wepchnęłaś, moja droga, między bułkę a zakąskę.
- Opis: do Ani.
- To na mnie włoska mafia urządza polowanie na czarownice.
- Opis: do Uli po odejściu Aleksa.
- To sobie poczeka, co to, piekarnia?
- Źródło: odc. 15
- Tobie będzie zaraz potrzebny specjalista od tego strzelania oczkami na prawo i lewo. Będzie ci potrzebny okultysta!
- Opis: do Ani.
- Tobie faceci kupują kwiaty, a mi… lasy płoną.
- Opis: do Uli.
- Trafił pan jak kurą w płot.
- Trafiła kosa na płot.
- Trutututu, srutututu, pęczek drutu.
- Trzeba tę ropuchę rozdeptać raz na zawsze.
- Opis: o Uli.
- Trzeba pić żelazo, póki gorące.
- Trzęsę się jak nóżki w galarecie.
- Ty jesteś niewyjęta.
- Źródło: odc. 13
- Ty to się nawet do pięt nie umywasz!
- Opis: do Sebastiana
- Ty z byka spadłaś?!
- Źródło: odc. 9
- Tyle co się wstydu nałykałam…
- Tylko jej się nie da lubić. Nawet tolerować.
- Opis: o Uli.
- Tylko krowa nie zmienia poglądów.
- Tylko tyle masz i do uśmiechnięcia?
- To jakiś abstrakt!
- To Marek. (…) On zawsze podrywał wszystko co tutaj jest piękne, oprócz mnie, przez Paulinę, no ale teraz kiedy z nią zerwał…
- Opis: do Gośki o prezentach od wielbiciela.
- Źródło: odc. 179
U
[edytuj]- Udany wieczorek z piątku na wtorek.
- Udawać Niemca.
- Ulala… Proszę, jak to mówią Francuzi.
- Źródło: odc. 160
- Ula, możesz mi powiedzieć co się tutaj dzieje? Bo mam wrażenie, że on ci czyta w myślach jak jakiś malapeta.
- Opis: o Marku.
- Umarł w butach… w szpilkach… znaczy umarła.
- Uroda dziś jest, jutro nie jest.
- Urodzona negocjatorka. A do tego w czepku.
V
[edytuj]- Veni, Vinci i da Vinci.
- Viola, Viola… Co ja jestem?! Viola z telewizora.
- Opis: do Uli.
- Violetta Kubasińska nigdy nie odpuszcza!
- Violetta Kubasińska tylko przez „v” i dwa „t” proszę mi napisać
- Opis: do kuriera.
- Violetta „Twarz Febo-Dobrzański Sportivo” Kubasińska.
- Opis: przed lustrem.
- Violettów jest jak mrówków, a zwłaszcza Kubasińskich.
- Opis: do Adama.
W
[edytuj]- W głowie mi się kręci jak w młynku.
- W miłości najważniejsza jest fizyka. Musi iskrzyć.
- W święta to człowiek człowiekowi Świętym Mikołajem.
- W związku potrzebne jest partnerstwo i prawdziwa relacja oparta na zaufaniu i zrozumieniu.
- W życiu trzeba działać strategicznie. Panu bogu świeczkę, a diabłu zegarek. Inaczej żywcem cię wykopią.
- Węzeł góralski.
- (…) jak myszy nie ma, to kot harcuje.
- Widzisz, chodzi o to, żeby był wróbel w garści i gołąbki na dachu.
- Źródło: odc. 15
- Widzisz, wszystko za szybko się dzieje jak w rolkosterze i to z górki
- Opis: do Artura
- Źródło: odcinek 226
- Wiedziałam, że jak połknie haczyk, to wszystko wyśpiewa. Jak na tureckim kazaniu.
- Wielkie, przepuste łóżko.
- Wiesz, co ci dzisiaj zrobię? Loli mali – masaż polinezyjski.
- Opis: do Sebastiana.
- Wiesz co to jest sprawa drugorzędna? Nigdy nie można mieć dwóch rzeczy na raz
- Opis: do Uli
- Źródło: odcinek 226
- Wiesz, jak to jest, jak ci coś na oko wpadnie.
- Źródło: odc. 159
- Więdnę w oczach. Wstaję z kurami. Wracam z kurami.
- Wilk w łowczej skórze.
- Wisława? Przecież ona nie ma takiego imienia. Co, niby z Wisły?
- Opis: o Wisławie Szymborskiej.
- Źródło: odc. 205.
- Wpaść we własną siatkę.
- Wszyscy faceci to świnie.
- Wszyscy jesteście tacy sami. Z tego Rysiowa.
- Opis: do Uli o niej i o Maćku.
- Wszyscy na mnie patrzą jak jacyś wilcy.
- Wszystko się kiedyś kończy.
- Wszystko sobie przeanalityzowałam.
- Wszystko było położone na jedną wagę.
- Wychodzić na sucho.
- Wyczarować można wszystko, jeśli tylko zna się zaklęcie.
- Wyjątek podkręca regułę.
- Wylecieć na zbitą twarz.
- Wy, mężczyźni, musicie walczyć o byt, dlatego w domu czeka na was wasza kurka. I gorąca strawa.
- Opis: do Sebastiana.
- Wyobraź sobie, że prowadzę bujne życie towarzyskie z moim nowym chłopakiem.
- Opis: do Sebastiana.
- Wypaplaczka.
- Wyrwać z gardzieli płomienia.
- Wyskoczyła jak z rakiety.
- Wysmażyć pasztet.
- Wyssane z palcem matki.
- Wystarczy, że zrobisz ładne oczy, przeprosisz i po śliwkach.
- Wyszło mydło z worka.
- Wyszło szydło z butów.
- Wyznaję, jak księdzu po kolędzie.
- Wyżej to już tylko Święci Anieli.
- Wzięłam sobie jaśka do autobusu. No co? Nie można się już zdrzemnąć w autobusie?
- Opis: do Uli, która zobaczyła, że Violetta ma ze sobą w pracy poduszkę.
Z
[edytuj]- Z deszczu pod wannę.
- Z Marsa spadłaś?
- Z mężczyznami trzeba tak bardziej z kulturą.
- Z nią jest coś nie teges.
- Opis: o Uli.
- Za chwilę się dowiem, czy wrócę wozem lub pod wozem.
- (…) zachowuje się, jakby była niespełna z rozumu. Zresztą jak większość modelek. Dobrze, że ja się uchowałam.
- Opis: do Marka o Klaudii.
- Zależy to chiński sprzedawca talerzy.
- Zamierzam doprowadzić tę sprawę do szczęśliwej finalizacji.
- Opis: do Michała.
- Zamydlić głowę.
- Zapomniał wół, jak jagnięciem był.
- Zaświadczenie od lekarza. (…) z odwyku dla kłamczuchów.
- Opis: do Marka.
- Zawsze, całe życie szłam na żywioł. Ale co ja, strażak jestem? Nie? Koniec z tym. Teraz chłód, klasa i żelazne zasady. Ja wybieram, ja decyduję, ja strzelam.
- Zawsze trzeba widzieć światełko w tunelu, bo może to nie pociąg jedzie.
- Opis: do Sebastiana
- Z deszczu pod parapet.
- Zesłana jak do kułaku.
- Zgadnij, jaki mam widok z okna… Na jaki kurnik?! Chyba sama z grzędy spadłaś!
- Opis: dzwoniąc do Gośki z hotelu.
- Złe wieści szybko się rozchodzą.
- Złej baletnicy przeszkadza nawet kapusta.
- Zły jak pies.
- Znika i się pojawia jak murzyn na pasach.
- Opis: do Pauliny o Angelice.
- Zobaczysz, Marek będzie jak zegarek.
- Opis: do Pauliny Febo.
- (…) zostałam Miss Pomiechówka. Prawie.
- Opis: do Marka, gdy chciała zostać modelką.
- Zostawiłam żelazko na gazie.
Ż
[edytuj]- Żadna praca nie hańbi.
- Żyć pod abażurem.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
- Gadasz do słupa, a słup jak dupa.
- Sraty taty. Dupa w kwiaty.
O Violetcie
[edytuj]- A czyja zaufana, bo na pewno nie moja?
- Postać: Marek
- A może ona chce się z tobą zaprzyjaźnić…? Matko Boska!
- Postać: Iza
- Opis: do Uli.
- Ja już chyba wolałam mieć Violettę na karku niż na sumieniu.
- Postać: Ula
- Jak ją zaraz uduszę, to co będzie? Nie. Nie uduszę, nie mam czasu.
- Postać: Ula
- Jest powierzchowna, jest dwulicowa…
- Opis: Maciek
- Jest niestała w uczuciach.
- Postać: Ula
- (…) wredna, podła i tak dalej. A zwłaszcza i tak dalej!
- Postać: Ala
- Kim było to niezrównoważone dziewczę?
- Postać: Pshemko
- Kobieta-bumerang i kobieta-przyssawka.
- Postać: Ula
- Łatwo to z nią nie jest.
- Postać: Ula
- Opis: do ojca.
- (…) miałam cię za mądrzejszą, odrobinę mądrzejszą.
- Postać: Paulina
- (…) nie używaj więcej powiedzeń! Ani przysłów! Ani cytatów!
- Postać: Sebastian
- Opis: do Violetty.
- Nie wiem, jak ty, ale ja się czasem jej boję.
- Postać: Marek
- Opis: do Uli.
- Niechcący to ty czasem mówisz prawdę.
- Postać: Marek
- Opis: do Violetty.
- Ona ci naprawdę zakręciła w głowie!
- Postać: Marek
- Opis: do Sebastiana.
- Ona ze mną zrywa, tylko jeszcze o tym nie wie.
- Postać: Maciek
- Opis: do kelnera.
- (…) pewnie naukę niemieckiego skończyła na etapie Klossa.
- Postać: Marek
- Plastikowa.
- Postać: Jasiek
- (…) po raz kolejny udowadniasz kolejny brak klasy.
- Postać: Paulina
- Opis: do Violetty.
- Potrafi sprawić przykrość. No… taki już jej urok.
- Postać: Ula
- Opis: do Maćka.
- Powrót Jedih.
- Postać: Ania
- Opis: o powrocie Violetty do firmy.
- Przecież taki gość jak ja to może jej ewentualnie rano w sklepie bułki sprzedawać.
- Postać: Maciek
- Przykro mi, gdy ktoś płacze. Choć może w przypadku Violetty to nie takie złe rozwiązanie. Ach, niechaj się ta łza stoczy, niechaj obmyje sumienie!
- Postać: Ula
- Rwała kolesia na moich oczach przy całej firmie. No myślałem, że jej łeb urwę.
- Postać: Sebastian
- Opis: do Marka.
- Ta dziewczyna to totalne pudło. Ja dawno nie spotkałem takiej idiotki. (…) Moja siostra potrzebuje jej do kontrolowania narzeczonego.
- Postać: Aleks
- Ta prostacka dziewucha.
- Postać: Pshemko
- Takich jak Viola licho nie bierze.
- Postać: Maciek
- Te pani przejęzyczenia rozkoszne są.
- Postać: Bogdan Zarzycki
- Opis: do Violetty.
- Tobie bym nawet złotówki nie powierzył.
- Postać: Marek
- Opis: do Violetty.
- Violetta to piecyk.
- Postać: Ula
- Violetta, ukaż się w końcu, bo zaraz będą wzywać policję i nie zdążę cię pocieszyć, wyjaśnić… I uratować.
- Postać: Ula
- Violka już po pięciu minutach ma z Lwem prywatne sprawy, a ja po pół roku z Markiem tylko statystyki, wykresy…
- Postać: Ula
- Wcale nie jesteś głupia, świetnie kombinujesz.
- Postać: Sebastian
- Wiadomo, że Violetta to jest idiotka. Marek nie dałby jej nawet koszuli do uprasowania.
- Postać: Adam
- Źródło: odc. 10
- Zależało jej głównie na kasie – za to cię lubiła.
- Postać: Ula
- Opis: do Maćka.
- Zaraz coś jej zrobię i każdy sąd mnie uniewinni.
- Postać: Ula
- Zboczona wariatka.
- Postać: Adam
Źródło
[edytuj]- Autorzy scenariusza: Ewa Bulanda, Maria Czubaszek, Dariusz Foks, Anna Frątczak, Dariusz Głowacki, Piotr Głowacki, Borys Janczarski, Piotr Jasek (główny scenarzysta), Agnieszka Jelonek, Julia Kamińska, Barbara Klicka, Robert Mąka, Monika Melanik, Wojciech Nerkowski, Łukasz Orbitkowski, Agnieszka Parzuchowska, Katarzyna Pisarzewska, Daria Rogozińska, Iwona Siemieniuk, Cyprian Skała, Karolina Szymczyk, Bartek Świderski, Magdalena Wleklik, Aleksandra Zielińska, Katarzyna Zielińska, Jakub Żulczyk.