Trummy Young
Wygląd
Trummy Young (właśc. James Young; 1912–1984) – amerykański puzonista jazzowy.
- Już od lat mam własną małą orkiestrę. Gramy w jednym z największych hoteli w Honolulu. Ale teraz podporządkowuję muzykę sprawom duchowym.
- Muzyka przynosiła mi sławę i bogactwo, ale płaciłem za to więcej, niż powinienem.
- (…) my, muzycy, pozwalamy sobie na niejedno, co nie jest w porządku. (…) Aby nie zasnąć, zażywaliśmy benzedrinę, a w celu odprężenia się piliśmy alkohol. Większość z nas siedziała na tej karuzeli i nie umiała zeskoczyć.
- Myślę, że Billie padła ofiarą okoliczności. Była wykorzystywana nie tylko w życiu prywatnym przez obrzydliwych mężczyzn, lecz także przez swoich menedżerów. Gdy nagrała skomponowaną przeze mnie piosenkę „Travellin’ Light” (sprzedano miliony tych płyt), oboje otrzymaliśmy zaledwie po 75 dolarów. Nie znaliśmy przepisów dotyczących tantiem i dlatego wywiedziono nas w pole.
- Opis: o Billie Holiday.
- Ponieważ w moim zawodzie trzeba się liczyć z ogromną konkurencją, więc niekiedy ćwiczyłem całymi dniami, żeby się utrzymać w formie. Ale stopniowo byłem coraz bardziej nieszczęśliwy, gdyż widziałem, że nie mam na nic innego czasu poza ćwiczeniem, podróżami, występami i wysyłaniem pieniędzy do domu.
- W klubach tych występowali wielcy artyści i dlatego przychodzili tam aktorzy, aktorki, producenci filmowi oraz scenarzyści. Ale zachodzili tam również stręczyciele, prostytutki i handlarze narkotyków. Billie Holiday zażywała dużo narkotyków i dlatego stale kręciło się tam wielu handlarzy. Kiedy się żyje w podobnym otoczeniu, w końcu takie życie wydaje się całkiem normalne. Człowiek zaczyna się w to wciągać i popada w kłopoty.
- Właśnie w orkiestrze Lunceforda poznałem, co to znaczy cieszyć się powodzeniem i sławą. Wkrótce po przyłączeniu się do jego orkiestry zaczęło na mnie wywierać wpływ jeszcze coś innego. Nastąpiło to w wyniku zetknięcia się z niezwykłą kobietą.
Po raz pierwszy spotkałem Idę Fitzpatrick w garderobie. Miała wprost nieprawdopodobny talent do przedostawania się do pomieszczeń za sceną, gdzie nawet my, muzycy, nie chodziliśmy. Wyspecjalizowała się w odwiedzaniu muzyków i piosenkarzy, żeby z nimi porozmawiać o Biblii. Jakże znała tę Księgę! Szczególnie nam, muzykom i artystom estradowym, potrzebne było to orędzie, ponieważ wiedliśmy nazbyt swobodne życie.
- Zrozumiałem, jak mało ważna jest pogoń za sławą i bogactwem w porównaniu z tym, co się naprawdę w życiu liczy.
Przypisy
[edytuj]- ↑ Napisany przez Younga artykuł autobiograficzny, opublikowany w czasopiśmie „Awake!” 70/14.