Tomasz Bagiński

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Tomasz Bagiński (2016)

Tomasz Bagiński (ur. 1976) – polski rysownik, animator, reżyser.

  • Animacje powstają strasznie długo. W tym czasie cały pomysł trzeba analizować wielokrotnie kadr po kadrze. To mniej sprawa radosnej improwizacji, a znacznie bardziej specyficznego wyrachowania, prowadzącego do tego, by wszystkie elementy filmu idealnie do siebie pasowały.
  • Chodziło o to, aby zrobić film, na którym ludzie będą się wzruszali. Co wcale nie jest takie łatwe. Mamy tutaj krótki film animowany, a trzeba było sprawić, żeby ludzie wczuli się w tę historię i byli nią poruszeni.
  • Kompletnie nie znam się na sztuce. Rzadko wzrusza mnie coś do tego stopnia, żebym miał przyjemność z oglądania tego. A już absolutnie rzadko dotyczy to sztuki współczesnej. Największą frajdę sprawia mi oglądanie filmów, a te jak wiadomo trudno zaliczyć do sztuki wysokiej. Kino wyszło z masowej rozrywki i przy takiej masowej rozrywce pozostało. Próby robienia z kina sztuki wysokiej są dość kulawe i kończą się zwykle tym, że takie dzieło ogląda się w kinach studyjnych w towarzystwie trzech osób. Takie filmy nie trafiają do szerokiego widza dlatego moim zdaniem nie powinno im przysługiwać miano filmu. Elitarność nie jest domeną kina. Artystyczna wolność (…) zależy od punktu widzenia. Z jednej strony artysta nie powinien przekraczać pewnych granic, bo może swoim postępowaniem wyrządzić innym przykrość. Z drugiej jednak strony, jeśli jest on naprawdę wielkim artystą, to jego zadanie polega właśnie na przekraczaniu owych granic, gwałceniu moralności, burzeniu schematów po to, by w tak drastyczny sposób zmusić do odbiorcę do refleksji.
  • Mamy jedną z najbardziej barwnych i ciekawych historii wśród narodów świata. Jesteśmy tak położeni na geopolitycznej mapie, że ciągle musieliśmy o coś walczyć. Może to zabrzmi okrutnie, ale dla kina jest to coś bardzo barwnego i chwytliwego, a co do tej pory wykorzystano jedynie, może w jakiś pięciu procentach.
  • Może brzmi to dziwnie, ale zależało mi na tym, aby odciąć się od bezpośredniego robienia filmu. Robiąc wszystko samemu, nie da się zrealizować pełnego metrażu. Jest to coś tak absorbującego, aby wszystko ogarnąć oraz zorganizować, a do tego trzeba jeszcze podejmować decyzje, iż wtedy nie można już zajmować się czymś innym.
  • Powiedziałem sobie coś takiego: „No stary, najbliższe pół roku będziesz miał dokumentnie przechlapane. Sorry, nie poradzisz, mogło być gorzej. Mogłeś się urodzić w Bośni, mogłeś wlecieć samolotem prosto w WTC, są gorsze rzeczy niż siedzenie tygodniami ciągle nad tym samym projektem i patrzenie jak topnieje konto.”
  • Pracując przy filmie animowanym w technice 3D, wykonujemy podobne czynności, jakie wykonuje się przy realizacji normalnego filmu aktorskiego, tylko w naszym przypadku to wszystko odbywa się w wirtualnej pamięci komputera.
  • W Japonii film animowany dawno już wyszedł poza getto fantasy i poza filmy dla dzieci. Wcześniej czy później będzie tak i w innych krajach. Chociaż odróżniłbym filmy animowane, które są robione jak filmy animowane, ze zrozumieniem możliwości i ograniczeń tej techniki – jak japońska Anime i zachodnie produkcje w rodzaju Shreka – od Final Fantasy, które było robione jak film z aktorami, co moim zdaniem nie było najlepszą drogą. Takie coś to jeszcze przez jakiś czas będzie sztuka dla sztuki.