Tomasz Adamek
Wygląd
Tomasz Adamek (pseud. Góral; ur. 1976) – polski bokser.
- Często słucham Radia Maryja. Wiem, że w tej stacji się za mnie modlą, ja się modlę za nich. Czuję ich wsparcie.
- Ja Andrzeja nie kocham, bo jestem facetem.
- Opis: o Andrzeju Gołocie na konferencji prasowej 29 sierpnia 2009.
- Źródło: Polsat Sport
- Ma silną osobowość, jest zdecydowany i gwarantuje przestrzeganie surowego prawa.
- Opis: o Lechu Kaczyńskim.
- Źródło: IV prezydent pospolitej, wprost.pl, 30 października 2005.
- Na pewno wiara, bo ona góry przenosi. Następnie zawziętość, która cechuje mnie jako górala z Gilowic. Mam charakter twardy, góralski, nigdy nie odpuszczam. Dorastałem bez ojca. Tata zginął, gdy miałem dwa lata, więc go nie pamiętam. Mama wychowywała mnie twardo, nie rozpieszczała mnie. To mi pomogło w zdobywaniu sukcesów.
- Ojciec Rydzyk to kozak. (…). Zbudował imperium medialne, jego radia słuchają miliony Polaków na całym świecie, ma dar od Boga i wie, jak z niego korzystać i go pomnażać.
- Wiarę wynosi się z domu. Przykład matki mocno na mnie oddziaływał. Uczyła mnie odmawiania pacierza rano i wieczorem, chodzenia w każdą niedzielę na Mszę Świętą. Kiedyś nie poszedłem w niedzielę do kościoła, a mamie powiedziałem, że byłem. Kiedy się dowiedziała, że skłamałem, dostałem lanie. Wtedy się dowiedziałem, że nie można tak postępować. Kiedy byłem chłopcem, służyłem też do Mszy Świętej jako ministrant. Jeżeli nie będzie Boga w sercu, to będzie bieda, bo człowiek się pogubi.
- Wierzyłem w to zwycięstwo cały czas, choć mój nos był mocno rozbity. Jestem bardzo wierzącym człowiekiem i wiem również, że wiara czyni cuda. I udało się, rzeczywiście przeniosła góry. Wiem tylko tyle, że zaraz na początku strasznie bolał mnie nos, bo Briggs złamał mi go powtórnie. Ale nie traciłem nadziei.
- Opis: o stoczonej walce 21 maja 2005 z Australijczykiem – Paulem Briggsem, w której Polak po raz pierwszy w historii zdobył tytuł zawodowego mistrza świata federacji WBC (Adamek na 4 tygodnie przed walką złamał nos podczas sparingu, przystępując do walki o mistrzostwo wiedział, że zostanie złamany ponownie).
- Zaprezentował się nieźle, ale pokazałem na niemieckim ringu, kto jest lepszy. Ulrich nastawił się na pierwsze rundy. Już w piątym starciu był wolniejszy i słabszy. Mówiłem przed walką, że moją bronią będzie lewy prosty i to był klucz do wygranej. Dostał prawy sierp w okolice szczęki i nie miał już prawa wstać po tak mocnym i czystym uderzeniu. Mam czym przywalić.
- Opis: o stoczonej walce 15 października 2005 z Niemcem – Thomasem Ulrichem, w której Polak obronił tytuł zawodowego mistrza świata federacji WBC w kategorii półciężkiej.
- Źródło: „Gazeta Wyborcza”
O Tomaszu Adamku
[edytuj]- Adamek nigdy nie był klasycznym ciężkim, ze względu na warunki fizyczne, ale i brak nokautującego ciosu. Zresztą jednym uderzeniem nie powalał rywali też w wadze półciężkiej, były to kombinacje ciosów. A teraz dodatkowo stracił swoje atuty w postaci szybkości i pracy nóg. Więcej przyjmuje uderzeń niż kiedyś. Walka z Guinnem niekoniecznie może pokazać, jak dobry jest Tomek Adamek, ale może też pokazać, jak jest słaby...
- Mały, zawzięty, żylasty chachar.
- Źródło: Marcin Kołodziejczyk, Prawy i prosty, „Polityka” nr 16 (2954), 16 kwietnia 2014, s. 20.
- Przed walką z Arreolą dawałem temu pierwszemu znacznie większe szanse, bo w walce ze mną pokazał, że jest bardzo twardym, dobrym pięściarzem. Ale Adamek walczył z nim bardzo dobrze, oglądałem tę walkę i zasłużenie wygrał pokazując dużą klasę. To była dla mnie niespodzianka, bo naprawdę nie wierzyłem, że wygra przeciwko Arreoli.
- Autor: Witalij Kłyczko