Szuańska ballada
Wygląd
Szuańska ballada – powieść historyczna autorstwa Waldemara Łysiaka z 1976, której tematyką jest historia konfliktu między rojalistycznym przywódcą Georges’em Cadoudalem a cesarzem Francuzów Napoleonem I Bonapartem; poniższe cytaty pochodzą z wydania: Państwowe Wydawnictwo Iskry, Warszawa 1981, ISBN 8320703301.
- Kim był Georges Cadoudal? Ostatnim, po Cartouche’u i Mandrinie, wielkim przywódcą bandy opryszków, korzystającym z anarchii wywołanej wojną domową w Wandei, by królować w zachodniej Francji? Terrorystą, okrutnikiem, zabijaką wykorzystującym politykę dla nasycenia swych awanturniczych ambicji? Taki go przedstawia propaganda napoleońska począwszy od wydanej w roku 1803, a więc jeszcze za życia Cadoudala, jego biografii. Czy raczej bohaterem sprawy burbońskiej, a więc antynapoleońskiej, męczennikiem, rojalistowskim świętym? Takim go malują od ponad półtora stulecia historycy nie cierpiący Bonapartego. W takich pracach, jak na przykład Mureta, Gedeon to anioł, antyczny heros, totalny ideał. Takich prac jest o wiele więcej – stanowią one piedestał dla bożka, na jakiego kreuje się Cadoudala.
- Źródło: s. 10–11
- Początki nie były najlepsze. Z kilku skaptowanych przez Georges’a w Aurray młodych ludzi jeden zdradził. Ten motyw będzie się również powtarzał w jego życiu jak refren, do śmierci. W przeciągu zaledwie piętnastu miesięcy już po raz drugi wypłacono zań srebrniki – i nie po raz ostatni.
- Źródło: s. 22.
- W ten sposób ujawniły się jego znakomite talenty militarne – pod tym względem zaczął zbliżać się do remisy z Bonapartem. Byli godni siebie i dlatego ta ballada ma właściwy smak, jakiż bowiem byłby sens opiewania pojedynku nierównych talentami adwersarzy?
- Źródło: s. 25–26.
- Wybrali przeciwne strony barykady i zdążyli już bardzo daleko zajść na swoich drogach sławy. Ale tylko jeden z nich miał oczy szeroko otwarte na wszystkie pułapki i miraże tego szlaku. Drugiego przeznaczenie skazało na ślepotę.
- Źródło: s. 30.
- Z wolna zaczęła otaczać Gedeona demoniczna legenda. Mieszkańcy Morbihan słyszeli o nim wiele, lecz mało kto go widział i nikt nie miał pojęcia, gdzie mieści się jego kwatera główna: w zamku Reste, w domku leśnym czy w jakichś opuszczonych ruinach. Stał się zjawą. Wiedziano tylko, że kocha samotność i stroni od kobiet, gdyż zaprzysiągł miłość jednej, którą poślubi po zwycięstwie…
- Źródło: s. 33.
O Szuańskiej balladzie
[edytuj]- Solidny to kawał historii cesarstwa francuskiego, a jednocześnie próba spojrzenia na Napoleona nie od tej łzawo-romantycznej strony, lecz prawdziwej, bezpardonowej walki o władzę. Niedobrze jest być rywalem możnych, dzierżących jednoosobowo w swym ręku ster rządów, niedobrze jest nie umieć na czas znaleźć drogi do kompromisu – to niewątpliwe wnioski z książki Łysiaka. Dobrze jest jednak stworzyć legendę. Poświęcić swe życie dla niej, odrzucając łaskę do końca, do stracenia, być tak samo twardym jak przeciwnik. Napoleon. Być może po przeczytaniu tej książki zmienisz swój pogląd na cesarza. Jeśli tego nie uczynisz, a masz prawo do indywidualnych wniosków, to na pewno zyskasz szacunek nie dla rojalisty Cadoudala, ale dla dumnego i niezależnego przeciwnika Napoleona – Georges’a Cadoudala.
- Autor: Cezary Leżeński, Rywal cesarza, „Kurier Polski” nr 57, 12/13 marca 1977
- Szuańska ballada nie pretenduje do miana pracy historycznej, mimo że jej zawartością są fakty, same fakty i nic jak tylko fakty, ubrane w moją manierę narracji. Nie jestem bowiem stenotypistą dziejów, tylko pisarzem, nie interesuje mnie historia jako nauka, lecz historia jako karmicielka moich literackich obsesji. Pisząc tę książkę, ani przez moment nie starałem się być obiektywny; wolałem narazić się na zarzut, iż lepię bajki z rzeczywistości, niż przekazywać rzeczywistość odartą z wyobraźni. Przyjmując taki punkt widzenia i taką metodę nie czułem wahań, wątpliwości ni wstydu (…).
- Autor: Waldemar Łysiak, Słowo wstępne do drugiego wydania w: tenże, Szuańska ballada, Państwowe Wydawnictwo Iskry, Warszawa 1981, ISBN 8320703301, s.5.
- Szuańska ballada z miejsca stała się bestsellerem wydawniczego sezonu (…) Jest ona istotnie swego rodzaju ewenementem. Nie chodzi tu tylko o sam wybór tematu mało znanego – odsłonięcie kulis tej frapującej historii to jedno. Jej zrelacjonowanie w sposób poparty wszechstronną znajomością źródeł, umożliwiającą demaskowanie mitów i fałszerstw, jakimi obrósł ów pojedynek polityczny – to druga zasługa autora. Ale jest jeszcze poza tym coś, na co chciałbym zwrócić szczególną uwagę. To prawdziwie odkrywcza forma książki, za pomocą sensacyjnej fabuły i niezwykle komunikatywnego, wartkiego języka ukazująca wydarzenia wcale niebłahe z punktu widzenia ocen historycznych. Tempo akcji, jej zaskakujące pointy plus niebanalna refleksja autora, pomagająca zrozumieć mechanizmy społeczno-polityczne ówczesnej Francji, stawiają Szuańską balladę w rzędzie tych pozycji, które czyta się – w całym tego słowa znaczeniu – z zapartym tchem.
- Autor: Henryk Górski, „Prawo i Życie”, 1977