Szeptem
Wygląd
Szeptem (ang. Hush, Hush) – powieść fantastyczna autorstwa Bekki Fitzpatrick z 2009 roku; tłum. Paweł Łopatka.
- – A twój rodzic? – spytał, wyciągając miecz przed siebie.(...) – Raz jeszcze się pytam – rzekł cicho, ocierając ręką twarz z deszczu. – Ktoś ty?
Chłopiec zbliżył się do niego, odsuwając miecz na bok. Nagle wyglądał starzej, niż przypuszczał Chauncey, i może nawet liczył rok, dwa lata więcej od niego.
– Pomiot Szatana – odpowiedział.- Źródło: prolog
- – Co robisz w sobotę wieczór? Chwila namysłu.
– Mam randkę z tym co zawsze.
Wyraźnie się zainteresował.
– Tym co zawsze?
– Zadaniem.- Opis: rozmowa Patcha z Norą.
- Źródło: rozdział 16
- – Heja, grubasie – powiedziała do Vee. – Heja, straszydło.
– Moja mama szuka modelki na ten weekend.(...) Strasznie trudno jej znaleźć modelki do dużych rozmiarów bielizny.
– Masz coś między zębami – odcięła się Vee. – W szparze z przodu. Chyba czekoladkę na przeczyszczenie.
- – Jak wypadniesz ty, to jadę – poinformowałam profil Jerzego Waszyngtona – a jak reszka, zostaję. Rzuciłam monetę w górę, przycisnęłam ją do wierzchu dłoni i odważyłam się zerknąć...
- Opis: Nora zastanawia się, czy jechać do klubu Bo's Arcade.
- Źródło: rozdział 2
- Mama na pewno mnie zabije!
Bez jej wiedzy wymknęłam się z domu i pojechałam do Portland. Ciekawe, jak teraz wytłumaczę sytuację „ja i Patch w motelu”. W najlepszym razie da mi szlaban do końca tego roku. Nie! Może zechcieć rzucić pracę i zatrudnić się gdzieś na miejscu. A wtedy musiałybyśmy sprzedać dom i straciłabym resztkę więzi z tatą.- Postać: Nora
- Źródło: rozdział 25
- – Psujesz rozgrywkę – rzekł Patch, nadal uśmiechnięty.
Napotkawszy jego wzrok, nie mogłam powstrzymać przelotnego uśmiechu.
– Oby na twoją niekorzyść. Największe marzenie? – Z tego pytania byłam bardzo dumna, bo wiedziałam, że zbije go z tropu. Wymagało przemyślenia.
– Żeby cię pocałować.
– Nie ma w tym nic śmiesznego – rzuciłam, wciąż wpatrzona w jego oczy, dziękując Bogu, że się nie zająknęłam.
– Owszem, ale się zarumieniłaś.- Opis: rozmowa Patcha z Norą w klubie Bo's Arcade.
- Źródło: rozdział 2
- Powiedz jeszcze raz: „prowokujesz”. Prowokująco układasz przy tym usta.
- Opis: Patch do Nory.
- Źródło: rozdział 2
- – Obserwuję ją – odpowiedział. – Staram się rozgryźć, o czym myśli i co czuje. Sama mi tego nie zdradzi, więc muszę się jej uważnie przyglądać. Czy się do mnie przybliża? Czy patrzy mi w oczy, a potem odwraca wzrok? Czy zagryza wargi i bawi się włosami, jak w tej chwili Nora? – Klasa wybuchnęła śmiechem. Opuściłam ręce na kolana.
– Jest odważna – stwierdził Patch i znów trącił mnie nogą.- Źródło: rozdział 3
- – Pewnie nie mieści wam się głowie, że seks to coś więcej niż piętnastominutowy pobyt na tylnym siedzeniu samochodu. Tymczasem seks to nauka. No, a czym jest nauka?
– Nudą – krzyknął jakiś chłopak z tyłu sali.
– Jedynym przedmiotem, który mi nie idzie – odezwał się inny.- Źródło: rozdział 1
- – Vee, zechcesz towarzyszyć mi do toalety?
– Nie możesz iść sama?
– Planowałam iść sama, ale byłoby cudownie, gdybyś poszła ze mną.
– Dziewczyny, skąd wam się to wzięło? – odezwał się Elliot, obdzielając nas uśmiechem. – Słowo daję, jeszcze nie spotkałem takiej, która by mogła iść do toalety sama. – Pochylił się do nas i szepnął konspiracyjnie: – Możecie mi to zdradzić? Dam wam po pięć dolców, serio. – Sięgnął do tylnej kieszeni. – A jak mnie tam wpuścicie i załapię, o co biega, dam nawet po dysze.
- Wróciłam do kuchni i podniosłam słuchawkę telefonu. Spojrzałam na to, co zostało z wypisanych mi na ręce siedmiu cyfr. Skrycie liczyłam, że Patch nie odbierze. Jeśli będzie nieosiągalny i nie zechce mi pomóc w zadaniu, będę mogła przekonać trenera, żeby jednak nas przesadził. Pełna nadziei, wystukałam numer.
- Postać: Nora
- Źródło: rozdział 2