Sprawa Kramerów
Wygląd
Sprawa Kramerów (ang. Kramer vs. Kramer) – amerykański dramat sądowy z 1979 roku w reżyserii Roberta Bentona i z jego scenariuszem na podstawie powieści Avery’ego Cormana.
Dialogi
[edytuj]- Billy Kramer: Tato, ty też odejdziesz?
- Ted Kramer: Nie, Zostaję z tobą. Nie pozbędziesz się mnie tak łatwo.
- Billy: Mama dlatego odeszła? Dlatego, że byłem zły?
- Ted: Tak myślisz? Nie. To nie to Billy. Mama bardzo cię kocha, a odeszła wcale nie z twojego powodu. Nie wiem czy mi się uda, ale postaram się ci to wyjaśnić. Myślę, że mama odeszła, bo bardzo długo próbowałem zrobić z niej określoną osobę. Taką żonę jaką ja sobie wyobraziłem. A ona była kimś zupełnie innym po prostu. Myślę, że bardzo długo starała się mnie uszczęśliwić, a gdy już nie mogła, próbowała rozmawiać, ale ja nie słuchałem. Byłem zbyt zajęty i myślałem tylko o sobie. Myślałem, że gdy ja jestem szczęśliwy, to ona też. Ale ona była w głębi serca bardzo smutna. Mama tylko dla ciebie była tu dłużej niż chciała. A nie mogła już zostać dłużej, bo nie mogła już znieść mnie. To przeze mnie odeszła. (pauza; Ted całuje Billy’ego). A teraz już zaśnij bo jest bardzo późno. Dobranoc.
- Billy: Karaluchy pod poduchy.
- Ted: A szczypawki to zabawki.
- Billy: Tato?
- Ted: Tak?
- Billy: Kocham cię.
- Ted: Ja ciebie też (gasi światło i wychodzi z sypialni).
- Ted Kramer: Wyjdziesz jeszcze za mąż?
- Margaret Phelps: E-e (potrząsając głową).
- Ted: W ogóle?
- Margaret: E-e.
- Ted: Dlaczego?
- Margaret: Może bez dzieci jest inaczej, ale tak… nawet jeśli Charley i ja mieszkamy osobno i sypiamy z innymi osobami. Nawet gdyby on miał się ożenić… Nie wiem… wciąż jest moim mężem i ojcem moich dzieci. (wzdycha) Dopóki śmierć was nie rozłączy, to prawda.
- Ted: Załóżmy, że kryzys wieku średniego minie, Charley porzuci swoje romanse i poprosi o wybaczenie. Co wtedy zrobisz?
- Margaret: Myślę, że gdyby naprawdę mnie kochał, nie pozwoliłby mi rozwieść się ze sobą. (długa pauza)
- Ted: Wciąż o nim myślisz?
- Margaret: Tylko przez cały czas. (pauza) A ty o Joannie?
- Ted: Nigdy.
- Margaret: (śmiejąc się) Łgarz.
- Ted: Ale z nas para. (Margaret się śmieje).