Ludwika Godlewska: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
+notka, uporządkowanie, zobacz też |
Konstancja (dyskusja | edycje) cytaty z utworu "Kwiat aloesu" - zbiorowe wydanie dzieł L. Godlewskiej, Lwów 1912 |
||
Linia 10: | Linia 10: | ||
**Zobacz też: [[serce]] |
**Zobacz też: [[serce]] |
||
*Granit wietrzeje, stal się utlenia i ja nigdy nie mam do nich pretensji. |
*Granit wietrzeje, stal się utlenia i ja nigdy nie mam do nich pretensji. |
||
==''Kwiat aloesu''== |
|||
*Prawdziwej filozofii uczy tylko nieszczęście, a gdy się raz zostanie filozofem, przepadło... |
|||
*Jutro, jutro kręci się w kółko i kręcić się będzie od dnia do dnia, aż do ostatniej głoski czasokresu, a wszystkie wczoraj, to były pochodnie, które w drodze do śmierci przyświecały naszej głupocie. |
|||
*I czemże jest życie? Nędznym okresem, który, swoją rolę odegrawszy, schował się za kulisy... |
|||
*Mężczyźni wierzą święcie, że są marmurem, a czysta kobieta gąbką, która zmyje stare plamy i przywróci dawny blask marmurowi. |
|||
*My, mężczyźni, nie targujemy się z naszemi sercami, jak panie. Oddajemy je całe; omotani w czary, nie pytamy, kto nas omotał, bo po co? Tylko kochamy, pragniemy posiąść, zdobyć, a jeśli spotykamy przeszkody, jesteśmy gotowi wyzwać do walki niebo i piekło! |
|||
[[Kategoria:Polscy pisarze|Godlewska, Ludwika]] |
[[Kategoria:Polscy pisarze|Godlewska, Ludwika]] |
Wersja z 11:07, 16 maj 2007
Ludwika Godlewska (1863-1901), polska powieściopisarka, epigonka pozytywizmu. Działała również pod pseudonimem Exterus.
Kato
- W życiu jest dużo dróg krzywych, lecz tylko jedna prosta.
- Zobacz też: droga
- Krzywdy i cudzych łez nie daruje samo Miłosierdzie.
- Zobacz też: łzy
- Bieda jest jako rdza, co zjada wszelkie dobro.
- Serca tak samo biją pod batystową, jak zgrzebną koszulą.
- Zobacz też: serce
- Granit wietrzeje, stal się utlenia i ja nigdy nie mam do nich pretensji.
Kwiat aloesu
- Prawdziwej filozofii uczy tylko nieszczęście, a gdy się raz zostanie filozofem, przepadło...
- Jutro, jutro kręci się w kółko i kręcić się będzie od dnia do dnia, aż do ostatniej głoski czasokresu, a wszystkie wczoraj, to były pochodnie, które w drodze do śmierci przyświecały naszej głupocie.
- I czemże jest życie? Nędznym okresem, który, swoją rolę odegrawszy, schował się za kulisy...
- Mężczyźni wierzą święcie, że są marmurem, a czysta kobieta gąbką, która zmyje stare plamy i przywróci dawny blask marmurowi.
- My, mężczyźni, nie targujemy się z naszemi sercami, jak panie. Oddajemy je całe; omotani w czary, nie pytamy, kto nas omotał, bo po co? Tylko kochamy, pragniemy posiąść, zdobyć, a jeśli spotykamy przeszkody, jesteśmy gotowi wyzwać do walki niebo i piekło!