Adam Ważyk: Różnice pomiędzy wersjami
Usunięta treść Dodana treść
m lit. |
m kosmetyka |
||
Linia 1: | Linia 1: | ||
[[Plik:Adam Wazyk monument.JPG|mały|Nagrobek Adama Ważyka]] |
[[Plik:Adam Wazyk monument.JPG|mały|<center>Nagrobek Adama Ważyka]] |
||
'''[[w:Adam Ważyk|Adam Ważyk]]''' (1905–1982) – polski poeta, prozaik, eseista i tłumacz żydowskiego pochodzenia. |
'''[[w:Adam Ważyk|Adam Ważyk]]''' (1905–1982) – polski poeta, prozaik, eseista i tłumacz żydowskiego pochodzenia. |
||
* Będzie wielka rzecz, Pospolita Rzecz. |
* Będzie wielka rzecz, Pospolita Rzecz. |
Wersja z 18:40, 3 wrz 2010
Adam Ważyk (1905–1982) – polski poeta, prozaik, eseista i tłumacz żydowskiego pochodzenia.
- Będzie wielka rzecz, Pospolita Rzecz.
- Źródło: fragment tekstu Hymnu I Korpusu z 1943 roku do muzyki Aleksandra Barchacza
- Lud wejdzie do śródmieścia.
- Źródło: Nowy wybór wierszy, tytuł utworu, 1950
- Mądrość Stalina,
rzeka szeroka,
w ciężkich turbinach,
przetacza wody,
płynąc wysiewa
pszenicę w tundrach,
zalesia stepy,
stawia ogrody.- Źródło: poemat Rzeka
- My, cośmy byli dziejów sumieniem, milczymy i oto racją stanu jest ta mowa niema...
- Źródło: Qui tacent clamant, „Nowa Kultura”
- Nikt z nas nie wiedział o tym, że dojrzewamy w przerwie między jedną wojną a drugą.
- Zobacz też: wojna
- Przypominam sobie
lata, które były i waszymi latami,
ludzie nie najgorszej woli,
pochowani w moim sercu jak we wspólnym grobie.
- Słuszniej by było, gdyby Gałczyński ukręcił łeb temu rozwydrzonemu kanarkowi, który zagnieździł się w jego wierszach.
- Źródło: z referatu wygłoszonego na V Zjeździe literatów polskich w 1950 roku
- Spoza gór i rzek
Wyszliśmy na brzeg.- Źródło: fragment tekstu Hymnu I Korpusu z 1943 roku do muzyki Aleksandra Barchacza
- To się stało tak nagle, rozbite pociągi,
zdarte druty, na torach wydrążone leje.
Zamiast wodzów – półgłówki, zamiast armii – włóczęgi,
widma nocą ciągnące, by skryć się, gdy zadnieje.- Źródło: Wiersz o polskiej armii Do inteligenta uchodźcy, wydrukowany przez Czerwony Sztandar 5 listopada 1939
- Wielka migracja przemysł budująca,
nie znana Polsce, ale znana dziejom,
karmiona pustką wielkich słów, żyjąca
dziko, z dnia na dzień i wbrew kaznodziejom –
w węglowym czadzie, w powolnej męczarni,
z niej się wytapia robotnicza klasa.
Dużo odpadków. A na razie kasza.- Źródło: Poemat dla dorosłych