Sławomir Wróblewski
Wygląd
Sławomir Wróblewski (ur. 1967) – polski aforysta.
- Cierpiący na bezsenność jest tym baranem, który nie może jej przeskoczyć.
- Źródło: „Przekrój” nr 14–26, 1998, s. 147.
- Entuzjazm wchodzi sercem, wychodzi bokiem.
- Zobacz też: serce
- Im głupsza trzoda, tym trudniej być pasterzem.
- Jarosz – tygrys zieleni.
- Jesteśmy jak sery. Nasze dziury dojrzewają w drodze do ścisłości.
- Źródło: „Przekrój” nr 40–52, 1996, s. 28.
- Każda fala mieści nadmiar wody.
- Liczę się z tym, kto potrafi liczyć czas.
- Mądrości chodzą bezkarnie na skróty.
- Źródło: „Przekrój” nr 2779–2792, 1998, s. 28.
- Miłość jest jak wiatr – jesienią wieje najsilniej.
- Na skąpym dworze komikiem jest sam król.
- Najlepsze lekcje dają egzaminy.
- Prawda ubrana w komentarze nie jest już goła.
- Prawdy dochodzi ten, kogo przegoniło kłamstwo.
- Źródło: Kalendarz „Przekroju” 2019, 2 lipca.
- Smutny jest stary humor – musi śmiać się nie mając zębów.
- Ulubionym daniem czasu są zęby.
- W młodym wieku myśli się wodą, która w średnim wieku paruje, a na starość zamarza.
- Źródło: „Przekrój” nr 1757, 10 grudnia 1978, s. 13.
- W morzu dociekań toną statki hipotez.
- Zobacz też: morze
- Z dekalogu wziął się układ dziesiętny – podstawa uczciwego liczenia się z bliźnim.
- Źródło: „Przekrój” nr 40–52, 1996, s. 28.