Richard Williamson
Wygląd
Richard Nelson Williamson (ur. 1940) – angielski biskup, były członek Bractwa Świętego Piusa X, negacjonista Holocaustu.
- I z punktu widzenia tradycyjnej katolickiej moralności nie jest grzechem niepłacenie podatków, gdy socjalistyczne rządy dążą do przywłaszczenia 50 czy 60 proc. wszystkich naszych dochodów. To stanowczo za dużo.
- Jeśli jednak powiecie, że intelekt nie jest w stanie poznać bytu, negujecie akt intelektu i czynicie go niezależnym od jego przedmiotu. Tego właśnie chcieli moderniści – wolności, największej możliwej wolności. Czcimy wolność, poszukujemy wolności, kochamy wolność, a największą wolnością jest powiedzieć, że ten namiot nad moją głową jest namiotem jedynie wówczas, jeśli chcę, by był namiotem. Jeśli jednak zechcę, by był słoniem, będzie słoniem. Przymioty są przymiotami namiotu, rekonstruuję jednak dane zmysłowe tego namiotu i twierdzę, że jest to w rzeczywistości słoń. Rozumiecie więc szaleństwo tego systemu. Ci, którzy go wyznają, muszą stosować go selektywnie, aby nie popaść w obłęd i by utrzymać się przy życiu. Kiedy więc schodzą na śniadanie i widzą przed sobą białą filiżanką z czarnym płynem w środku, wybierają twierdzenie, że jest to kawa. Czynią tak dlatego, że gdyby zdecydowali, iż jest to coś innego, mogliby cierpieć pragnienie! Potem idą do garażu i uruchamiają kluczykiem silnik samochodu, tj. złudzeniem kluczyka uruchamiają złudzenie silnika, aby odjechać złudzeniem samochodu – inaczej nigdy nie dostaliby się na uniwersytet, gdzie nauczają tych nonsensów. (…) To mord dokonywany na zdrowym rozsądku.
- Musimy jednak zachować poczucie rzeczywistości. Jeśli damy się porwać pozorom, czekają nas nieuniknione rozczarowania, które mogą wstrząsnąć naszą wiarą. (…) Możemy więc zacząć kwestionować naszą wiarę. Wina nie leży jednak po stronie wiary, ale po naszej, gdyż pozwoliliśmy zatruć się do pewnego stopnia subiektywizmem, umieszczając siebie samych i nasze idee ponad obiektywną prawdą i obiektywną rzeczywistością…
O Richardzie Williamsonie
[edytuj]- Nieszczęściem, którego nie przewidywałem, okazało się to, że sprawa Williamsona nałożyła się na cofnięcie ekskomuniki. Łagodny gest miłosierdzia (…) okazał się nagle czymś zupełnie innym: zaprzeczeniem pojednania między chrześcijanami a Żydami. (…) Powiedziano mi, że śledzenie wiadomości dostępnych w internecie pozwoliłoby na szybkie zapoznanie się z problemem. W przyszłości musimy w Stolicy Apostolskiej zwracać większą uwagę na to źródło informacji.