Raúl Rivero
Wygląd
Raúl Rivero (1945–2021) – kubański dysydent, poeta i dziennikarz.
- Artyści i pisarze są próżni. Piszą cokolwiek, nawet laurki dla komunizmu, byle być drukowanym. (…) Tak socjalizm korumpował ludzi. Żeby nie wiem jakim intelektualistą człowiek był, może się złamać. A później, kiedy już wiesz, jak to działa, orientujesz się, że byłeś głupcem. Straciłeś młodość, służąc brutalnemu dyktatorowi. Zazdroszczę tym, którzy na początku potrafili odejść. Byli inteligentniejsi, a może bardziej odważni ode mnie. Ja przez pewien czas czułem się służalcem systemu.
- Gdy zamknęli Heberto Pabillę, pierwszego pisarza, który miał odwagę się sprzeciwić, artyści zrozumieli nagle, że prześladowania mogą dopaść każdego. Zaczął rozpowszechniać się strach. Strach przed więzieniem, strach o najbliższych.
- Pomimo blokady kupiono od USA żywność za 440 mln dolarów. Prawdziwa blokada dla Kuby to rząd kubański. Fidel Castro zakazuje swojemu narodowi dostępu do internetu, knebluje wolność słowa, zakazuje wyjazdów bez pozwolenia władz. Reżim jest tak mało efektywny, że przez 50 lat nie rozwiązał nawet sprawy śniadania dla Kubańczyków. Tę nieudolność usprawiedliwia embargiem.
- W 1991 r. podpisaliśmy słynny list do rządu kubańskiego proszący o demokratyzację systemu. W tym samym miesiącu moja mama zgłosiła się po emeryturę i powiedziano jej: – Nie pobierze pani, beneficjentka tego świadczenia umarła. Pod najgłupszym pozorem wyrzucono z pracy także moją żonę Blancę.