Przystanek Marzenie
Wygląd
Przystanek Marzenie – proza autorstwa Józefa Barana z 2007 roku.
- A może Bóg, zanim zdecydował się na swój gest z Jezusem, zastanawiał się, czy Człowieka stać na podobny gest wobec Niego?
- Ale na drugi dzień pomyślałem, że jednak co Kraków, to Kraków! Tu nawet bezdomni kloszardzi interesują się poezją.
- Boję się kobiet, które są samym ogniem, czysta emocją, a ich największym pragnieniem jest zająć swoim płomieniem kogoś innego, podpalić, zarazić emocją, przerzucić na kogoś innego swój płomień, bo same już sobie nie radzą z pożarem, więc koniecznie chciałyby się podzielić nim z mężczyzną. Nazywam to miłością. Strzeż mnie, Boże, przed takimi zakochanymi, buchającymi płomieniami babami!
- Cholera. O ile przyjemnej pić wódkę niż leki...
Inna sprawa, że gdyby nie piło się kiedyś tak przyjemnie wódki
– nie musiałoby się pić dziś tyle leków.
- Cóż z tego świata można ze sobą zabrać
Oprócz duszy
Jeśli się ją przypadkiem jeszcze ma?
- Czasami obcujemy zewnętrznie z najbliższą osoba, co nie znaczy, że nie podróżujemy innym metrem, innym wagonikiem niż ta osoba, i tylko od czasu do czasu udaje nam się spotkać z sobą przez chwilę na tym samym peronie i w tym samym pociągu, gdy jedziemy w identycznym kierunku.
- Jestem łącznikiem pomiędzy wczoraj, dziś i jutro,
Jestem ciągiem dalszym czegoś, co było i nadzieją na coś, co będzie.
- Można być w kropli wody
Światów odkrywcą
Można wędrować dookoła świata
Przeoczyć wszystko
- Oblazły mnie
Mrówki przeżyć
I objadają- Źródło: Bezsenność
- On (półżartem): – Mam serce z kamienia.
Ona (żarliwie): – Ale za to jaka to radość rozżarzyć takie serce z kamienia.- Źródło: Dialog
- Pisanie: wskrzeszanie do życia śmiertelnie bladej kartki, transfuzja zieleni, dzięki której papier przemienia się na powrót w żywe drzewo szumiące liśćmi, w rozśpiewany ptakami las.
- Podobno odbijmy się we własnych oczach zawsze młodsi o kilkanaście lat...
- Przywiązaliśmy się do myśli, że jesteśmy jak świat wieczni i niezniszczalni.
- Śmierć nie przychodzi z zewnątrz. Jest w nas. Któregoś dnia znajdujemy ją jak coś, co się znajduje w kieszeni zimowego płaszcza.