Poza ciszą
Wygląd
Poza ciszą (ang. After Silence) – powieść Jonathana Carrolla; tłum. Maria Korusiewicz.
- Człowiek może postąpić dziesięć razy źle, potem raz dobrze i ludzie z powrotem przyjmują go do swoich serc. Ale jeśli postąpi odwrotnie: dziesięć razy dobrze, a potem raz źle, nikt już więcej mu nie zaufa.
- Czy możemy poznawać samych siebie nie usłyszawszy, co inni o nas myślą?
- Czy można interesować się kobietą i jednocześnie uważać, że jest stuknięta? Chyba tak.
- Energia nigdy nie idzie na marne, jeśli chodzi o miłość lub nienawiść. Oba te uczucia ładują cię na swój sposób.
- Ile waży życie? Czy jest ilorazem naszych dobrych lub wartościowych uczynków podzielonych przez ilość złych? Czy tylko położonym na wadze ciałem – dwunastoma funtami życia?
- Jeśli trzy słowa wyrażą coś lepiej i zabawniej niż cztery, to świetnie, użyj trzech!
- Kobieta, którą kochasz, to prawdziwy słuchacz, wymarzona publiczność. Nawet jeśli jest niebezpieczna, a ty się jej boisz.
- Ludzie mówią, że chcą sprawiedliwości, ale to nieprawda. Chcą tylko, żeby wszystko układało się po ich myśli.
- Łatwo jest kochać ludzi, którzy nam przebaczają.
- Muszę kopać ciemność, aż zbroczy ją światło dnia.
- Nie podoba mi się świat, gdzie „właściwe” zdarza się tak rzadko, że uważamy je za „uprzejmość”.
- Osobowość to rzeczy, które trzyma się na nocnym stoliku.
- Prawda jest jak tlen, otrzymasz zbyt wiele i się rozchorujesz.
- Przy pomocy prezentów łatwo jest zdobyć serce dziecka.
- Radość szybko otwiera ludzkie serca.
- Strach rodzi się wtedy, gdy nagle dostrzegamy, że to, co zwykłe, nagle wypuszcza pazury.
- W odróżnieniu od innych słów, jak na przykład „miłość” czy „nienawiść”, „kostnica” ma tylko jedno znaczenie.
- W pewnym momencie życie sadza nas u szczytu stołu na miejscu naszych rodziców i nagle jesteśmy odpowiedzialni za ich „nakarmienie”, podczas gdy dotąd było odwrotnie. To wzruszająca i naprawdę kłopotliwa chwila i dopiero po jakimś czasie rozpoznajemy jej charakter.
- Większość ludzi uważa, że należy im się więcej, niż dostają. Kłopot w tym, iż jeśli kiedykolwiek otrzymujemy właśnie „to”, robimy się strasznie podejrzliwi.
- Zapytałam dziecko niosące świeczkę: – Skąd pochodzi to światło? Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął. – Powiedz dokąd teraz odeszło – odparł. – Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.
- Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza – wie, jak przeżyć. Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas, pojawiając się, kiedy jesteśmy już cholernie pewni, że umarła, albo, że przynajmniej leży bezpiecznie schowana pod stertami innych spraw
- Życie nie oferuje wyjaśnień czy przeprosin. To my je wymyślamy.
- Życie jest już wystarczająco skomplikowane. Nie trzeba żadnych kryminałów czy krzyżówek, żeby znaleźć sobie zajęcie.