Plan doskonały
Wygląd
Plan doskonały – film sensacyjny produkcji amerykańskiej z 2006 roku w reżyserii Spike’a Lee. Scenariusz napisał Russell Gewirtz.
Wypowiedzi postaci
[edytuj]Dalton Russel
[edytuj]- Nazywam się Dalton Russel. Słuchajcie mnie bardzo uważnie, bo starannie dobieram słowa i nigdy się nie powtarzam. Przedstawiłem się, czyli już wiecie „kto”. Do „gdzie” najbardziej pasuje określenie „cela więzienna”. Ale pomiędzy byciem w celi… a byciem w więzieniu jest ogromna różnica. „Co” jest bardzo proste. Niedawno wprowadziłem w życie doskonały plan napadu na bank. No i macie „kiedy”. Jeśli chodzi o „dlaczego”, oprócz oczywistej motywacji finansowej, sprawa jest bardzo prosta. Bo potrafię. Zostaje nam tylko „jak”. I jak mawiał Shakespeare: w tym właśnie szkopuł cały.
- Opis: początek filmu.
- Nie jestem typem męczennika. Zrobiłem to dla kasy. Ale trzeba to robić tak, by później móc spojrzeć sobie w oczy. Szacunek to najcenniejsza waluta. Okradłem gościa, który sprzedał się za parę dolców. A potem próbował zmyć swoje winy. Utopił je w morzu dobrych uczynków i oceanie przyzwoitości. Prawie mu się to udało. Lecz nieuchronnie, im dalej uciekasz od swoich grzechów, tym bardziej jesteś wyczerpany, gdy cię dopadną. Zawsze cię dopadną. Na sto procent. Niezawodnie.
- Opis: koniec filmu.
Madeline White
[edytuj]- Powie mi pan, że nie muszę wiedzieć, co tam jest i to mi wystarczy. Ale jeśli powie pan, że są tam stare karty bejsbolowe, a okaże się, że to kody dostępu do broni nuklearnej, to nasza umowa idzie do kosza.
- Opis: podczas rozmowy z Arthurem Case.
Dialogi
[edytuj]- Keith Frazier: Co cię tak śmieszy? Wiesz, co mówią?
- Ilina Mirita: Tak. Wiem nawet, kto to mówi.
- Keith Frazier: Wiesz? Znasz ich nazwiska? Kto to jest?
- Ilina Mirita: A mandaty?
- Keith Frazier: Już załatwione.
- Ilina Mirita: To Enver Hodża.
- Keith Frazier: Kto?
- Ilina Mirita: Były prezydent Albanii.
- Keith Frazier: Chwileczkę. Były prezydent Albanii rabuje bank?
- Ilina Mirita: On nie żyje. To taśma z jego przemówienia o wielkości i nieśmiertelności… narodu albańskiego. Nie martwiłabym się tym.
- Opis: podczas próby zrozumienia nagrań zdobytych dzięki podsłuchowi.
- Bill Mitchell: Co ma pani na sobie?
- Stevie: Bieliznę.
- Bill Mitchell: Proszę pokazać. Tylko pani i jeszcze jedna kobieta… pasujecie do rysopisu podejrzanej.
- Stevie: Czyli?
- Bill Mitchell: Ten sam wzrost, wiek i…
- Keith Frazier: Rozmiar miseczki.
- Stevie: Czyli naruszyłam paragraf 75 DD? O to chodzi?
- Opis: podczas przesłuchania na komisariacie, po uwolnieniu wszystkich zakładników.
- Burmistrz: Czego chcesz, do cholery?
- Madeline White: Przysługę.
- Burmistrz: Co ty powiesz? Jaką?
- Madeline White: Ostatnią.
- Burmistrz: O taką mi chodziło.
- Madeline White: Wiesz o zakładnikach banku.
- Burmistrz: Właśnie tam jadę. Co ty masz z tym wspólnego?
- Madeline White: Muszę trzymać rękę na pulsie. Weź mnie i każ im… spełnić każde moje życzenie.
- Burmistrz: Chyba ci odbiło.
- Madeline White: Gdyby to było takie proste, nie upominałabym się o to.
- Burmistrz: To niemożliwe.
- Madeline White: Nie ma rzeczy niemożliwych. Po prostu zadzwoń do paru dłużników.
- Burmistrz: Sam zostanę dłużnikiem.
- Madeline White: Tak więc się stanie.
- Burmistrz: Jesteś genialną suką.
- Madeline White: Dziękuję.
- Opis: Madeline White rozmawia z burmistrzem o możliwości wejścia do banku.
- Keith Frazier: Gdy wrócę, zabawimy się w Dużego Wacka i Bliźniaki.
- Miriam: Mam kajdanki.
- Keith Frazier: A ja gnata.
- Miriam: Na razie, tatuśku.
- Opis: rozmowa telefoniczna z żoną.
- Dalton Russel: Gdzie masz komórkę?
- Peter Hammond: Zostawiłem w domu.
- Dalton Russel: Dobrze się zastanów, zanim odpowiesz na następne pytanie, bo jak odpowiedz źle, to na grobie będziesz miał napis: „Tu spoczywa Peter Hammond, bohater, który chciał udaremnić doskonały napad na bank, chowając swoją komórkę, ale dostał kulkę w łeb.” No więc, Peterze Hammond, gdzie masz komórkę?
- Opis: rozmowa z jednym z zakładników.
- Policjant: Kim jesteś?
- Vihram Valia: Vihram Valia. Pracuję w banku.
- Policjant: Vihram? To bomba? O cholera! To Arab!
- Vihram Valia: Jestem Sikhem.
- Policjant: To bomba?
- Vihram Valia: Nie!
- Policjant: Gadaj! To bomba?
- Vihram Valia: Nie.
- Policjant: Masz na sobie bombę?
- Vihram Valia: Nie!
- Opis: po wypuszczeniu zakładnika z banku.
- Keith Frazier: Ma pani wizytówkę? W razie czego.
- Madeline White: Proszę nie brać tego do siebie, ale wątpię, by było pana na mnie stać.
- Keith Frazier: Tego też proszę nie brać do siebie. Może mnie pani pocałować w dupę.
- Madeline White: Niech pan uważa, detektywie Frazier. Gryzę mocniej, niż szczekam.
- Opis: rozmowa po wyjściu z banku Madeline White.
- Madeline White: Nie musisz mi nic mówić. Mogło tam być tylko jedno. Brylanty.
- Arthur Case: I pierścionek… od Cartiera. Należał do żony paryskiego bankiera. Zamożnej rodziny francuskich Żydów. W czasie wojny wraz z całym ich dobytkiem… został skonfiskowany, a ich wysłano do obozu koncentracyjnego. Byliśmy przyjaciółmi. Mogłem im pomóc, ale Niemcy płacili zbyt dobrze. Ufam, że to, czego się tu dowiedziałaś… pozostanie tajemnicą, pomimo tego, co sobie pomyślisz?
- Madeline White: Tak, Arthurze. Z chęcią nazwałabym cię potworem, ale sama pomagam bratankowi Bin Ladena kupić mieszkanie na Park Avenue.
- Arthur Case: Gdyby to była prawda, nic byś nie powiedziała.
- Madeline White: Podaję ciebie, jako moje referencje.
- Opis: rozmowa końcowa Madeline z Case’em.
- Dalton Russel: O co chodzi w tej grze?
- Chłopiec: Dostajesz punkty za przestępstwa: kradzież wozu lub sprzedaż dragów. Tracisz punkty, gdy zwiną ci brykę albo postrzelą.
- Dalton Russel: Jezu! Czemu to ma służyć?
- Chłopiec: Jak mawia mój ziomal 50 Cent: „Wzbogać się, albo zgiń próbując”. Za obrobienie banku jest sporo punktów.
- Dalton Russel: I to jest fajne?
- Chłopiec: Jasne. Ty też próbujesz zarobić.
- Dalton Russel: Jak zjesz, zabiorę cię do ojca. Muszę z nim pogadać o tej grze.
- Opis: rozmowa z synem zakładnika na temat gry na PSP.
- Dalton Russel: Za tydzień będę sączył pinakoladę… w jacuzzi z sześcioma laskami o imionach Amber i Tiffany.
- Keith Frazier: Raczej pod prysznicem z dwoma typami o imionach Jamal i Jesus. A to, co będziesz sączył, to nie będzie pinakolada. Może ci się spodobać.
- Opis: podczas rozmowy telefonicznej.