Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły
Wygląd
Piraci z Karaibów: Klątwa Czarnej Perły (ang. Pirates of the Caribbean: The Curse of the Black Pearl) – amerykańska komedia przygodowa z 2003 r. w reżyserii Gore’a Verbinskiego. Scenariusz napisali Ted Elliott i Terry Rossio, tłumaczenie – Elżbieta Gałązka-Salamon.
Wypowiedzi postaci
[edytuj]Jack Sparrow
[edytuj]- Ale dlaczego właśnie rum?!
- Opis: przesadnie dramatyzując.
- Zobacz też: rum
- Cóż, panie Turner. Zmieniłem zdanie. Jeżeli wyciągniesz mnie z tej klatki, przysięgam na własne życie, że doprowadzę cię do „Czarnej Perły” i do twojej pięknej pani. Umowa stoi?
- Mr Turner, I’ve changed me mind. If you spring me from here, I swear, on pain of death, I shall take you to the Black Pearl, and your bonny lass. Do we have an accord? (ang.)
- Elizabeth… nasz związek nie miałby przyszłości, kochanie. Przykro mi. (odwraca się do Willa) Will… Ładny kapelusz.
- Elizabeth… It would never have worked between us, darling. I’m sorry. Will… Nice hat. (ang.)
- Jestem nieuczciwy i uczciwie możesz liczyć na moją nieuczciwość. Bo uczciwi są nieprzewidywalni… Zawsze mogą zrobić coś niewiarygodnie… głupiego.
- Jesteśmy diabłami, czarnymi owcami!
- Nie dziurawcie mi statku!
- Opis: reakcja na kulę armatnią.
- No cóż. Przyznaję się. Jest moją intencją zarekwirować jeden z tych okrętów, nająć na Tortudze załogę, a potem grabić i łupić, aż padnę na mój piracki pysk!
- Popłyniemy dokąd zechcemy – bo tym jest właśnie okręt. To nie ster, kap, kadłub, pokład czy żagle. Okręt ich potrzebuje, ale tak naprawdę… okręt Czarna Perła… to… wolność…
- Poznaję te działa. To Perła…
- I know those guns. It’s the Pearl… (ang.)
- Póki tam wisisz, posłuchaj mnie uważnie: liczą się tylko dwie zasady – to, co człowiek może zrobić, a czego nie może. Możesz się pogodzić z tym, że twój ojciec był piratem lub nie. Ale wierz mi, że płynie w tobie piracka krew. Co do mnie – mogę cię utopić, ale nie mogę sam poprowadzić statku na Tortugę. A więc, możesz płynąć pod komendą pirata czy nie możesz?
- Ta kula nie jest dla ciebie.
- This shot is not for you. (ang.)
- Witaj na Karaibach, skarbie!
- Wyglądasz znajomo. Groziłem ci już kiedyś?
- You seem familiar. Have I threatened you before? (ang.)
- Z nas dwóch tylko ja nie dopuściłem się zdrady. Więc zaufamy mojemu słowu.
- Zaiste nie wie, co to rozkosz, kto nigdy nie oddychał słodkim powietrzem Tortugi.
- Zamknij oczy i pomyśl, że mnie tu nie ma…
- Zapamiętacie ten dzień, jako dzień, w którym omal nie złapaliście kapitana Jacka Sparrowa!
- Zapamiętajcie ten dzień, jako dzień w którym nie powiesiliście kapitana Jacka Sparrowa.
Kapitan Barbossa
[edytuj]- Nie jesteśmy żywi, więc nie możemy umrzeć. Ale nie jesteśmy też martwi.
- We are not among the living and so we cannot die. But neither are we dead. (ang.)
- Panowie, pamiętacie kapitana Jacka Sparrowa? Zabić go!
- Po pierwsze: w twoich negocjacjach nie było mowy o powrocie na brzeg, po drugie: kodeks piracki stosuje się tylko do piratów, a po trzecie: zawiera wytyczne, a nie żelazne reguły.
- Wyjechałeś poza mapę, przyjacielu. Tam, gdzie są potwory.
Elizabeth Swann
[edytuj]- Lubisz ból? Noś gorset!
- Według kodeksu Breadwina, ustanowionego przez piratów Mortena i Bartolomei, musicie odprowadzić mnie do waszego kapitana.
Inne postacie
[edytuj]- Gillette, pan Sparrow jest umówiony o świcie z katem. Dopilnuj, by się nie spóźnił.
- Gubernatorze, komodorze… Elizabeth. Powinienem był ci to mówić każdego dnia… Kocham cię.
- Postać: Will Turner
- Mądra decyzja, podjęta z niewłaściwych powodów, może być błędna.
- Opis: o zgodzie Elizabeth na poślubienie Jamesa Norringtona.
- Postać: gubernator Weatherby Swann
- Może się zdarzyć, że pirat działa w słusznej sprawie.
- Piracy itself can be the right course. (ang.)
- Postać: gubernator Weatherby Swann
- Żaden statek, który nie ma przeklętej załogi, kapitana, tak złego, że nawet piekło wyrzuciło go z powrotem nie może mieć czarnych żagli. Dlatego też nie może być Czarną Perłą.
Dialogi
[edytuj]- Anamaria: A co my będziemy z tego mieli?
- Jack: Anamaria.
- Kapitan Sparrow dostaje w twarz.
- Will: Przypuszczam, że na to też nie zasłużyłeś?
- Jack: Nie, na to zasłużyłem.
- Anamaria: Ukradłeś moją łódź!
- Jack: W zasadzie… Pożyczyłem! Pożyczyłem bez pozwolenia! Ale z zamiarem zwrócenia jej tobie!
- Anamaria: Jednak tego nie zrobiłeś!
- Jack: Dam ci inną.
- Anamaria: Wiem!
- Will: Lepszą.
- Jack: Lepszą!
- Will pokazuje łódź.
- Will: Tamtą!
- Jack: Którą?! Tamtą?!
- Will: Tak!
- Jack:Tak… Tamtą!
- Jack: Bierz co możesz!
- Gibbs: I nie oddawaj!
- – Take what you can…
- – Give nothin' back! (ang.)
- Strażnik: Cumowanie łodzi kosztuje szylinga, poza tym muszę muszę znać nazwisko.
- Jack: Dam ci 3 szylingi… i zapomnimy o nazwisku.
- Strażnik: Witamy w Port Royal, panie Smith.
- Barbossa: Dziękuję, Jack.
- Jack: Drobiazg.
- Barbossa: Nie ty. Mówiłem do małpy, Jack.
- Will: Jack! Gdzie Elizabeth?!
- Jack: Jest bezpieczna – jak przyrzekłem. Wyjdzie za Norringtona – jak przyrzekła, a ty za nią umrzesz – jak przyrzekłeś. Mamy swój męski honor lub kobiecy w przypadku Elizabeth.
- – Jack Sparrow?
- – Nie.
- – Jak to: nie?!
- – Kapitan Jack Sparrow, słonko…
- Barbossa: Kim jesteś?
- Jack: Jest nikim… Daleki kuzyn bratanka mojej ciotki, pięknie śpiewa, eunuch…
- Barbossa: Myślałem, że cię rozgryzłem, Jack. Ale ty jesteś nieprzewidywalny.
- Jack: Jestem nieuczciwy i możesz uczciwie liczyć na moją nieuczciwość. To uczciwi są nieprzewidywalni, zawsze mogą zrobić coś niewiarygodnie… głupiego…
- – Najgorszy pirat o jakim słyszałem…
- – Ale słyszałeś o mnie.
- – Nie wiem, czy to szaleństwo, czy geniusz.
- – Jedno jest zdumiewająco bliskie drugiemu…
- Strażnik 1: On chyba mówi prawdę.
- Strażnik 2: Gdyby mówił prawdę, nie powiedziałby nam.
- Jack Chyba, że wiedział, że mu nie uwierzycie.
- Marynarz: Ostrzelamy własny okręt?!
- James Norrington: Wolę widzieć go na dnie oceanu, niż w rękach pirata.
- Opis: o okręcie porwanym przez Jacka.
- Elizabeth: Po czyjej stronie jest Jack?
- Will: W tej chwili?
- Pintel: Przeklęty niech będzie ten, kto to wymyślił!
- Jack: Pewnie jakiś Francuz.
- – Skończył się proch, kapitanie.
- – O nie! Tylko nie rum!
- Strażnik: Ten dok jest zamknięty dla cywilów.
- Jack: Przepraszam bardzo. Nie wiedziałem. Jeżeli zobaczę jakiegoś, natychmiast was poinformuję.
- Jack: To perła…
- Jeniec: Czarna perła? Słyszałem opowieści o niej. Nikt nigdy nie przeżył ataku jej piratów.
- Jack: Nikt? To skąd te opowieści?
- – Ty! Powinieneś być martwy!
- – A nie jestem?
- Will Turner: Uwolnię cię!
- Jack: Jak?! Klucz uciekł!
- Gubernator Weatherby Swann: Więc to jest droga, którą wybrałaś? Jakby by nie było, on jest kowalem.
- Elizabeth: Nie. Jest piratem.
- Twigg: Widzę, że ciągle nie masz szczęścia.
- Jack: Martwcie się o własne, panowie. Bo siódmy krąg piekieł jest przeznaczony dla zdrajców i buntowników.
- Gibbs: Wiesz, że obudzenie śpiącego przynosi pecha.
- Jack: Tak! Ale wiem, jak mu zapobiec. Budzący stawia zbudzonemu kielicha, zbudzony go wychyla słuchając propozycji budzącego.
- Gibbs: Może być!
- (Will oblewa wodą Gibbsa.)
- Gibbs: Przecież już nie śpię!
- Will Turner: Ale wciąż śmierdzisz.