Piotr Stanke
Wygląd
Piotr Stanke (ur. 1957) – polski polityk, przedsiębiorca, poseł na Sejm.
- Jestem przeciwny już samej nazwie tej ustawy. To powinna być ustawa o przemocy, a nie o przemocy w rodzinie. Bo przemoc jest wszędzie, a tu mamy do czynienia z sugestią, że jej eskalacja następuje w rodzinie.
- Od roku 1999 jestem prezesem diecezjalnym Stowarzyszenia Rodzin Katolickich i dla mnie ochrona życia, organizowanie marszów dla życia, uczestnictwo w sympozjach, współpraca z Federacją Ruchów Obrony Życia, rozpowszechnianie wszelkich materiałów promocyjnych, rozmowy z młodzieżą – byłem nauczycielem w szkole katolickiej w Chojnicach – to wszystko są niemalże codzienne działania. Myśmy przeszli bardzo długą drogę od początku lat 90. w uświadamianiu społeczeństwu, co to jest aborcja – to już przestał być zabieg: w świadomości funkcjonuje, iż jest to zabijanie dziecka. I dalej powinniśmy iść w kierunku, że to zabijanie powinno zniknąć całkowicie. Przeszliśmy pewne etapy, gdzie udawało się w niedoskonałych ustawach zaostrzać tę dowolność dokonywania czynów haniebnych, jakim jest mordowanie dzieci poczętych. I dlatego tutaj moja działalność jest jakby stała, a nie jednorazowa, bo przez lata ten problem gdzieś zawsze wynikał w mojej działalności społecznej.
- Proponowaliśmy też, żeby w sprawie dziecka, które zostało zabrane z rodziny, sędzia mógł orzec, aby po 24 godzinach mogło wrócić do domu, jeśli zostanie stwierdzony incydentalny przypadek przemocy – zamiast umieszczania go w placówce wychowawczej albo w rodzinie zastępczej. Takiego zapisu nie ma, natomiast o zabraniu dziecka jest.
- Opis: o ustawie o przecidziałalniu przemocy w rodzinie.
- Źródło: Więcej władzy w ręce… niesprawnych instytucji, naszdziennik.pl, 13 lutego 2010
- Sam przez lata prowadziłem działalność gospodarczą i wiem, co to jest uciążliwość kontroli, a z dnia na dzień mamy coraz więcej przykładów kontroli skarbowych, które nie miały podstaw.
- To jest produkowanie ustawy, która z buciorami wchodzi do rodziny. Następną pewnie byłaby taka, że policjant będzie stał przy każdym mieszkaniu i pilnował, czy jest tam wszystko w porządku.
- Opis: o ustawie o przeciwdziałalniu przemocy w rodzinie.
- Źródło: Więcej władzy w ręce… niesprawnych instytucji, naszdziennik.pl, 13 lutego 2010
- Wiem, że ta przemoc się zdarza, ale nie w takim wymiarze. Tutaj dochodzi do paradoksów rodem z „Pippi Langstrumf”, gdzie o wszystkim decydowała pani z opieki społecznej, bo wszystko lepiej wiedziała. Dochodzimy do tego, że rodzicom ogranicza się prawo do decydowania o ich własnych dzieciach.