Przejdź do zawartości

Piękni dwudziestoletni

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Piękni dwudziestoletni – autobiografia Marka Hłaski wydana przez Instytut Literacki w Paryżu w 1966 roku.

  • Człowiek nie potrafi ocenić swoich błędów tak długo, jak opowiadanie leży w szufladzie biurka, trzeba je opublikować i zacząć wstydzić się za nie; to jest jedyna możliwość nauczenia się czegokolwiek na przyszłość, jeśli taka możliwość w ogóle istnieje.
  • Do czytania Pana Tadeusza nie mogę przemóc nawet i dziś. Nauczanie literatury w szkole powinno być karane kryminałem.
  • Ford poda do wiadomości prasowej, że nigdy nie widziałeś tego filmu, że zjawiłeś się pijany na planie, i że usiłowałeś zerżnąć pierwszą naiwną. - To będzie pierwszy wypadek, kiedy Ford powie prawdę - powiedziałem.
  • Ford zrobił film na temat, że ludzie się nie mają gdzie rżnąć, co oczywiście nie jest prawdą; rżnąć się można wszędzie.
  • Ja sam kochałem się w życiu tylko jeden raz; było to jedenaście lat temu i potem nie kochałem nikogo ani przez minutę, mimo iż bezustannie starałem się stworzyć sobie złudzenia.
  • Jestem jeszcze zbyt młody i zbyt mało znaczę, aby pisać pamiętniki; piszę o ludziach, których znałem i kochałem.
  • (...) każdego żołnierza można pokonać, ale nie żołnierza rosyjskiego.
  • Każdy człowiek wierzący naprawdę w Boga powinien nosić na szyi gwiazdę Dawida obok krzyży tak długo, aż ostatni antysemita nie zostanie zabity i dopóki ciało jego nie zamieni się w proch, które ze wstydem przyjmie cierpliwa ziemia.
  • Kiedy umiera człowiek wolny, kończy się życie pełne niebezpieczeństw, pełne walki, pełne radości. Ale kiedy umiera nędzarz, kończy się tylko wstyd.
  • Książki warto pisać tylko wtedy, jeśli przekroczy się ostatnią granicę wstydu; pisanie jest rzeczą bardziej intymną od łóżka; przynajmniej dla mnie.
  • Książki trzeba pisać tak jak donosy, pamiętając przy tym, że głupio napisany donos może zniszczyć przede wszystkim ciebie.
  • Lepiej być błaznem grającym przed pełną salą, niż Hamletem przemawiającym do pustych krzeseł.
  • List mi przysłałaś pewnego ranka,
    Z bukietem białych róż.
    A w tym liście mi napisałaś,
    Że masz mnie w dupie już...
  • Ludzie wciąż jeszcze nie wiedzą, że w uczuciu wdzięczności jest piekielnie dużo nienawiści.
  • Logicznie rzecz biorąc, mało który naród ma tak wiele szans na dobrą literaturę jak my, Polacy. Mamy wszystko: nieszczęścia, mordy polityczne, wieczną okupację, donosicielstwo, nędzę, rozpacz, pijaństwo – czegóż jeszcze trzeba na Boga? Żyjąc w Izraelu, mieszkałem z najgorszymi szumowinami, nigdy jednak nie spotkałem ludzi tak zrozpaczonych, zwierzęcych i nieszczęśliwych jak w Polsce.
  • Na próżno tłumaczyłem im, że jestem człowiekiem samotnym, a moje życie erotyczne stanowią nieśmiałe próby onanizmu zakończone fiaskiem.
  • Nasze życie pozostałe we władzy głupców, którzy mogą nas zabić; ale niektórzy jednocześnie nie są pewnie swej własnej przyszłości.
  • Nie jestem pewien do dzisiaj, czy między fizyką, algebrą i matematyką i chemią zachodzi jakakolwiek różnica i nigdy się tego nie dowiem. Nie wiem, czy czterdzieści dziewięć da się w ogóle podzielić przez jakąś cyfrę; jeśli się to w ogóle jakimś cudem uda, to na pewno nie mnie.
  • Nie wiem, ile książek przeczytałem tego roku we Wrocławiu; przypuszczam, że kilkaset. I z każdym dniem wiedziałem mniej, i z każdym dniem popadałem w rozpacz, że nigdy nie przeczytam tego, co powinienem przeczytać. Wreszcie dano mi Gombrowicza do czytania i wtedy już oszalałem zupełnie.
  • Mam z tobą nieprzyjemną sprawę do obgadania - powiedział. Nigdy nie miałem innych spraw w życiu - powiedziałem. – Zaczynaj.
  • Pamiętam, że ktoś tam umarł, a ja z nudów poszedłem na pogrzeb, aby popatrzyć na wdowę rzucającą się do grobu ukochanego męża. Staliśmy wszyscy w deszczu słuchając kolejnego mówcy; nagle pędem nadbiegł zadyszany Zelenay i wręczył oniemiałej wdowie pudełko czekoladek. „Nie mogłem zdobyć kwiatów,” oświadczył.
  • Polska interesuje ludzi tylko na zasadzie przedmieścia Rosji; (...).
  • Symulowanie alkoholizmu jest kosztowne i zabiera dużo czasu; najlepsze jednak jest samobójstwo. Jeśli nie mamy pieniędzy na proszki nasenne i na hotel, potrzebny jest nam tylko most, skąd swobodnym wzbijamy się lotem.
  • Świat dzieli się na dwie połowy, w jednej z nich jest nie do życia, w drugiej nie do wytrzymania.
  • W więzieniu zawsze jest wesoło, jeśli się do tego podejdzie w sposób właściwy. Wszyscy są zawsze niewinni; wszystko jest omyłką, która się niedługo wyjaśni.
  • We współczesnej literaturze nie istnieje również sprawa pieniędzy. We wszystkich książkach, które możemy uznać za wybitne, nie znajdujemy ani jednej sceny, w której chodziłoby o pieniądze i o zagadnienie wartości pieniądza, nie znajdujemy nawet tego w formie najprymitywniejszej, na przykład jako targu o cenę ubrania czy przy płaceniu rachunku w restauracji; nie dowiemy się, ile kosztowała prostytutka, ile kosztował używany czy nowy samochód i ile kosztowało urządzenie mieszkania.
  • Z każdej kobiety można zrobić prostytutkę, jeśli się użyje tego rodzaju argumentów jak ukończenie studiów muzycznych czy lekarskich, kupno małego domku poza miastem, czy rozpoczęciem nowego życia połączonego z odrodzeniem moralnym.
  • [...] zrozumiałem, że rozumu nie można zastąpić wiedzą o tym, jak należy myśleć.
  • Życie, które mi dano, jest tylko opowieścią; ale jak ja ją opowiem, to już moja sprawa.
  • Żydzi zawsze są w kolizji z prawem, ale to nie wynika z ich inicjatywy.