Paweł Passini
Wygląd
Paweł Passini (ur. 1977) – polski reżyser teatralny.
- (...) Duńczyk z czaszką przychodzi na myśl najszybciej, gdy zastanawiamy się, z czym kojarzy się teatr.
- Inscenizacja tekstów, który znalazłem, jest jak oddawanie do zamieszkania pałaców, które stoją w ruinie. W teatrze przywracamy je do życia. To taki recykling. Rzadko sięgam do współczesnych tekstów, ale w każdym moim spektaklu intensywnie rozmawiam ze współczesnością. To jest mój najważniejszy punkt odniesienia. Sytuacja na zewnątrz nas musi być cały czas przekładana na sytuację bycia aktorem. Dlatego aktor może zabierać widza w takie rejony, do których być może sam by nigdy nie zawędrował. Zabiera go tam nie pokątnie i potajemnie, tylko w pełnej jawności, na oczach świadków. Intryguje mnie ten aspekt jawności.
- Źródło: „Dziennik”, 3 września 2007
- Internauci nie są bierni. Czatują, zakładają profile na MySpace. Uczą się programować, poznają zatem cudzy język, by powiedzieć coś od siebie. Tak właśnie postępuje aktor w teatrze, uczy się cudzych słów, by mówić od siebie. Włączenie internetu do teatru wydaje mi się naturalne. Wskrzeszamy etos XIX-wiecznych eksperymentatorów, którzy łapali ektoplazmę i zachwycali się promieniami Roentgena. Działamy na styku sztuki i techniki. Przełamujemy stereotyp, że internet jest zły i zimny, a teatr taki ciepły i dobry.
- Jestem zachwycony Bronowicami, czyli dzielnicą, w której mieszkam. Może nie jest zbyt bezpieczna, ale klimatem przypomina mi warszawskie Powiśle, na którym się wychowałem. Odpoczywam, patrząc na Park Bronowice, podoba mi się, że zawsze tam jest wiele ptaków.
- Źródło: Małgorzata Szlachetka, Wokół ESK. „W Lublinie jest dobry klimat do pracy”, „Gazeta Wyborcza - Lublin”, 8 kwietnia 2011
- Zobacz też: Bronowice