Pamiętnik księżniczki (seria książek)
Wygląd
Pamiętnik księżniczki (ang. The Princess Diaries) – cykl powieści Meg Cabot. Tłumaczenie – Edyta Jaczewska.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
Tom I
[edytuj]- Chciałabym kiedyś zamieszkać na Islandii. Wydaje mi się, że to fajne miejsce. O wiele fajniejsze niż Manhattan, gdzie ludzie czasem plują na siebie bez powodu.
- Jak to się dzieje, że mili ludzie, tacy jak księżna Diana, giną w wypadkach samochodowych, a wredni, jak Lana, nie?
- Jakby wszyscy i tak nie uważali mnie za dziwadło. I to największe dziwadło w całej szkole. No, bo spójrzmy prawdzie w oczy: mam metr siedemdziesiąt pięć wzrostu, jestem płaska jak deska i chodzę do pierwszej klasy liceum. Czy można być jeszcze większym dziwadłem? Jeśli ludzie w szkole coś odkryją, przepadłam. Przepadłam jak nic.
- Kiedy jesteśmy w Miragnac, nigdy nie jeździmy do restauracji. Zawsze jemy w domu albo w sąsiednim château, Mirabeau. Jego właściciele to beznadziejni Anglicy z mnóstwem snobistycznych dzieciaków, które wiecznie mówią do siebie: „ale siara!” albo „ty palancie!” Jedna z młodszych dziewczyn, Nicole, była jakby moją przyjaciółką, ale jednego wieczoru opowiedziała mi, że zrobiła loda jakiemuś chłopakowi, a ja nie miałam pojęcia, co to znaczy zrobić loda. Miałam tylko jedenaście lat, choć to żadna wymówka, bo ona miała tyle samo. Sądziłam, że zrobić loda to coś typowo brytyjskiego, jak kiełbaska w cieście naleśnikowym albo naloty bombowe, czy coś takiego. No więc wspomniałam o tym podczas obiadu przy rodzicach Nicole i potem wszystkie te dzieciaki przestały się do mnie w ogóle odzywać.
- (...) mama miała depresję, odkąd odkryła, że jej ostatni chłopak był republikaninem.
- Na Manhattanie mieszkają cztery miliony ludzi, prawda? Co znaczy, że około dwóch milionów z nich to faceci. I spośród dwóch milionów facetów, ona [mama] musi umawiać się akurat z panem Gianinim. Nie może spotykać się z jakimś gościem, którego bym nie znała. Nie może chodzić z facetem poznanym w delikatesach czy gdziekolwiek indziej. O nie, skąd. Musi umawiać się z moim nauczycielem algebry.
- Nikt nie zaczepi dziewczyny w wojskowych butach, a już zwłaszcza wegetarianki.
Tom II: Księżniczka w świetle reflektorów
[edytuj]- Dlaczego ona i pan Gianini nie używali środków antykoncepcyjnych? (...) Co stało się z jej kapturkiem dopochwowym? Wiem, że go używa. Raz kiedyś, kiedy byłam mała, znalazłam go pod prysznicem. Zabrałam go sobie i przez parę tygodni służył jako basenik dla ptaków w ogródku mojego domku dla Barbie, aż mama wreszcie go znalazła i zabrała z powrotem.
Tom IV: Księżniczka na dworze
[edytuj]- Przybyła Wasza Wysokość,księżniczka Amelia Mignonette Grimaldi Thermopolis Renaldo.
Nie można było powiedzieć po prostu:przyszła Mia?.
Tom IX: Księżniczka Mia
[edytuj]- Naprawdę mam piersi, które da się ścisnąć stanikiem. Sama nie wiem, skąd się wzięły, ale kiedy spojrzałam w dół, były tam. Hej! Witaj, biuście!
- O mój Boże. O mój Boże. J.P. jest we mnie zakochany. A poza tym niechcący wysadziliśmy szkołę w powietrze.
- To zadziwiające, że im bardziej czasy się zmieniają, tym bardziej pozostają te same.
- Opis: rozmyślania Mii o niesprawiedliwości wobec Amelii.
Tom X: Pożegnanie księżniczki
[edytuj]- A i tak, jak się okazało... Jaki jest najważniejszy powód do zadowolenia z tego, że jestem księżniczką i że będę nią już na zawsze? Bo gdybym nią nie była, to chyba nie dobrnęłabym do takiego superszczęśliwego zakończenia.
- [...] i siedziałam na nich przez jakieś kolejne dziesięć minut, aż Rocky przyszedł i powiedział:
– Ty nie jesteś dzidziusiem! Ja jestem dzidziusiem!
A mama stwierdziła:
– Czasami to ona jest dzidziusiem.
A wtedy Rocky się nad tym zastanowił i powiedział:
– No dobrze.
Poklepał mnie po policzku i powiedział:
– Grzeczny dzidziuś.
- Nic dziwnego, że J.P. i ja nigdy nawet nie wyszliśmy poza pierwszą bazę. Nasze molekuły wrzeszczą: ODMOWA! ODMOWA! NIE ŁĄCZYĆ SIĘ W PARĘ!
- Nie chcę zbyt szczegółowo opisywać tego, co zaszło między nami wczoraj w nocy na jego poddaszu[...]Ale chcę powiedzieć coś ważnego, a mianowicie:
Jeśli tata myśli, że ja najbliższe lato spędzę w Genowii, to go totalnie pogięło.
- Mia [...] Zaufaj trochę nam, rodzicom. Kiedy przywlekacie się rano, po śniadaniu, to my wiemy, gdzie większość z was była, i doskonale zdajemy sobie sprawę, że nie w całodobowej kręgielni.
- Wszyscy zachowali się totalnie wspaniale, kiedy pojawiłam się na poddaszu w sukience, którą miałam na sobie, wychodząc na bal, i z Michaelem u boku. Nikt nie powiedział nic, co by mnie mogło postawić w niezręcznej sytuacji, w rodzaju: „Hej, Mia, jak było na całodobowej kręgielni?” albo: „Mia, ale czy ty wczoraj nie wychodziłaś z domu z innym facetem?”
Inne
[edytuj]- Zaszyj się w kącie i zdechnij.
- Postać: Lilly, przyjaciółka Mii
- Uciekałem stamtąd jak na skrzydłach.
- Postać: Michael, przyjaciel Mii,przez większą część serii jej chłopak,brat Lilly