Ota Pavel

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Ota Pavel (właśc. Ota Popper ; 1930–1973) – czeski pisarz. Jego ojciec był czeskim Żydem, matka – Czeszką.

  • Pewnego razu podszedł do niej przystojny, wysoki pan o blond włosach, tato skinął przyzwalająco, że mamusia może z nim zatańczyć. Ten pan zaczął się do niej zalecać, a w trakcie tańca powiedział:
    – Jest pani taka piękna. – Nie mógł od niej oczu oderwać.
    Mamusia uśmiechnęła się, bo której kobiety by to nie ucieszyło. Ale później ten piękny pan dodał:
    – Interesowałoby mnie tylko, co ma pani wspólnego z tym Żydem?
    – Trójkę dzieci. – Odpowiedziała mama, dotrwała do końca melodii, a potem znów usiadła obok tatusia.
    • Źródło: Bieg przez Pragę, tłum. Urszula Lisowska
  • Można powiedzieć, że słońce jest często wielką żółtą pigułką od niebiańskich psychiatrów, która rozpędza smutek i wytwarza różowy nastrój. Słońce jest żółtym ręcznikiem frotté, który nas samoczynnie wyciera do sucha. Słońce również dostaje nam się do krwi, by ogrzać nasze serca, kiedy są zimne jak psi nochal.
    • Źródło: Długi Honza, tłum. Józef Waczków
  • Niebo człowiek widzi, las może przepatrzeć, ale prawdziwej rzeki nigdy się nie przejrzy. Do prawdziwej rzeki zagląda się jedynie wędką.
    • Źródło: Epilog, Śmierć pięknych saren, PIW 1978, tłum. Andrzej Piotrowski, Józef Waczków, s. 183.
  • Przed nową wiosną umiera zawsze sporo ludzi. Albo doczekają się nowej wiosny i żyją kolejny rok, ale też jej wcale nie doczekują. Tak właśnie umarł mój tatuś, tak samo umarł Hubert. A wcale nie byli starzy, mieli zamiar jeszcze czegoś dokonać, a dopiero potem trochę odpocząć. Jednakże byli zmęczeni, mieli dobre serce, a dobre serce rozdaje się pospiesznie, aż nic z niego nie pozostaje.
    • Źródło: Jak spotkałem się z rybami