Orfeusz w piekle
Wygląd
Orfeusz w piekle – libretto Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego do operetki Offenbacha, powstałe w 1951 roku; nie zostało nigdy wystawione.
Prolog
[edytuj]- Jaka tragedia, każdy spyta,
potworna, że aż mówić strach:
skądś wyszła żmija jadowita
i Eurydykę w nogę ciach.- Zobacz też: tragedia
- Serdecznie witam was, widzowie,
i was, i was, i was, i was!
Dziś będzie spektakl, co się zowie:
na scenie ludzie i bogowie –
świetnie spędzicie z nami czas.- Opis: początek.
Obraz I
[edytuj]Sekretarka
[edytuj]- Bo biurokracja jest jak pełnia,
co świeci prosto w twarz:
tu jakiś druczek się wypełnia,
a tu formularz masz.
- Gdy na skrzypcach ktoś grać chce,
skrzypce tylko z PDT.- Zobacz też: skrzypce
- Gdy sekretarka na maszynie
położy palce swe,
papierek za papierkiem płynie
i wszyscy cieszą się.
W odpowiedzi, w odpowiedzi,
przecinek, średnik, punkt,
z dnia ósmego, po raz trzeci
puk puk puk puk, puk puk puk puk,
puk puk puk, puk puk puk.- Zobacz też: maszyna do pisania
- Sobie sam nawarzy piwa,
kto od życia się odrywa.
- Ta sprawa mnie zaczyna wzruszać.
Serce mi bije pik pik pik.
Dobrze mieć w życiu Orfeusza,
który nas kocha tak jak nikt (...).- Zobacz też: miłość
Orfeusz
[edytuj]- (...) jestem Orfeusz, starożytny twórca pieśni masowej, można powiedzieć antyczny Olearczyk.
- (...) nie o książkę chodzi. Ja sam jestem żywą księgą.
- Samotność. Zimne biuro. Ot, zeszło mi na to.
Mógłbym jednak te mury rozgrzać moim śpiewem.
Wszelako czyliż śpiewać będę biurokratom?
Jak żyć, już w ogóle nie wiem.
Jowiszu, ześlij piorun na mą głowę
swoją dłonią błękitną,
bo biurokracji kwiaty papierowe
i dniem, i nocą kwitną.- Zobacz też: samotność
- Strach serce mi przenika,
do diabła cały kram,
niech lepiej Eurydyka
już w piekle siedzi tam.- Zobacz też: strach
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
- Tylko w papierach
Jasna cholera
żyć i umierać,
tu biurosfera,
to raj i cud,
to nuda nud,
spinaczy drut,
to piekła spód