Odlot (film 2010)
Wygląd
Odlot – francusko-amerykański dramat z 2010 roku; reż. Joel Schumacher. Autorem scenariusza jest Jordan Melamed.
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
Wypowiedzi postaci
[edytuj]Narrator
[edytuj]- Chris robi imprezy dla ludzi, których nie zna, a nawet nie lubi. Udaje, że to lubi, bo myśli, że tak trzeba.
- Zobacz też: impreza
- Claude ma w kieszeniach plastikową fiolkę z trawką, dziewięćset sześćdziesiąt siedem dolarów w portfelu, lewe prawko z fałszywym nazwiskiem i adresem (…) i komórkę z powitaniem: „Pożeracz cipek”.
- Zobacz też: kieszeń
- (…) Dzień wcześniej zmarła jego matka. Ojciec mu powiedział, że nie musi iść do szkoły. Biały Mike odparł: „Co to zmieni? Zginęli na darmo?”
- Jeśli teraz umrzesz, nikt cię nie zapamięta. Zostaniesz pochowany i opłakiwany przez niewielu. Czy można liczyć na coś więcej? Świat umyka ci spod nóg, a ty albo jesteś za mądry albo za głupi, żeby odnaleźć Boga. Może czułeś gniew, bo jedynym wyjściem jest miłość, a ty po prostu byłeś napalony i samotny. (…) Są synowie, którzy stracili matki i matki, które straciły synów. Tak więc… musimy żyć najlepiej jak potrafimy.
- Zobacz też: Bóg
- Wszystko tu kręci się wokół zachcianek. Nikt tu niczego nie potrzebuje. Jak wtedy, gdy się budzisz rano i śnieg już zaczął sypać, a słońce daje światło między budynkami, ale w cieniu już panuje mrok. Liczy się tylko to, czego chcemy. A czego ty chcesz? Bo kto nie pragnie niczego, ten nie ma nic. Dryfujesz z prądem. Zmiecie cię daleko i zostawi w ciemnościach pod śniegiem, a gdy wiosną śnieg się stopi, nikt nie będzie pamiętał, gdzie leżysz zamarznięty i zakopany. Przestaniesz istnieć – gdziekolwiek.
Dialogi
[edytuj]- Donnie: Cześć, jestem Donnie.
- Jessica: Nie jesteś za stary na takie zdrobnienie?
- Mark Rothko: Musimy dzisiaj coś przepalić.
- Tobias: A potem idziemy na dziwki!
- White Mike: Odstawcie ziele, bohaterze.
- White Mike: Palisz gandzię?
- Dorrine: Owszem, Mikelu. Razem z pozostałymi niańkami i gosposiami, jarałyśmy blanty na klatce, gadałyśmy o gwiazdach po tym jak cię ululałam. Wiesz, pojawiamy się i znikamy z waszego życia niczym duchy. Jak na dobrą pomoc przystało.
- White Mike: Tak, rozumiem o czym mówisz. Mam tak samo z dilerką. Przenikam do ludzi jak duch, nie będą mnie pamiętać, tak powinna wyglądać pomoc najwyższej jakości.