Norwegian Wood
Wygląd
Norwegian Wood (jap. Noruwyei-no mori) – powieść Haruki Murakamiego z 1987 roku; tłumaczenie – Dorota Marczewska i Anna Zielińska-Elliott.
- – A poważnie mówiąc, w czym jesteś dobry?
– Nie ma czegoś takiego. Są rzeczy, które lubię.
- – Bardzo cię lubię, Midori.
– Jak bardzo?
– Jak wiosennego niedźwiadka.
– Wiosennego niedźwiadka? – Midori znowu podniosła głowę. – Jakiego znowu wiosennego niedźwiadka?
– Idziesz sobie sama wiosną po łące, a z naprzeciwka nadbiega śliczny niedźwiadek o aksamitnym futerku i błyszczących oczkach. I mówi: – Dzień dobry, panienko. Może się razem poturlamy? – I objęci spędzacie wesoło cały dzień, turlając się po porośniętych koniczyną górkach. To byłoby miłe, prawda?
- Czasami czuję się strasznie samotny, ale zasadniczo mam się dobrze. Tak jak Ty każdego ranka zajmujesz się ptakami i pracujesz w polu, ja też po swojemu nakręcam swoją własną sprężynę. Wstaję z łóżka, myję zęby, golę się, jem śniadanie, ubieram się, wychodzę z akademika i zazwyczaj w drodze na uniwersytet przekręcam sprężynę mniej więcej trzydzieści sześć razy. No, dziś też muszę przeżyć tak jak trzeba, myślę sobie. Podobno ostatnio często sam do siebie mówię, choć tego nie zauważyłem. Pewnie mamroczę coś przy nakręcaniu sprężyny. Ciężko mi, bo nie mogę się z Tobą zobaczyć, ale sądzę, że gdyby nie Ty, moje życie w Tokio byłoby jeszcze gorsze. Kiedy rano w łóżku o Tobie pomyślę, mogę sobie powiedzieć: no, trzeba nakręcić sprężynę i żyć jak należy. Ty się tam starasz, a [ja] się muszę starać tutaj
- Człowiek rozumie drugiego, kiedy przychodzi na to odpowiedni czas, a nie dlatego, że ten drugi chce być rozumiany.
- Dla pewnego rodzaju ludzi miłość zaczyna się od czegoś zupełnie drobnego, od głupstwa. Albo nie zaczyna się wcale
- Postać: Midori
- Dzieliłem pustą przestrzeń pomiędzy sobą a telewizorem na połowę, potem dzieliłem na dwoje jedną z tych połówek. Powtarzałem to wiele razy, aż stworzyłem przestrzeń, która mogła mi się zmieścić w dłoni.
- Dżentelmen postępuje tak jak powinien, a nie tak, jak ma ochotę.
- Postać: Watanabe
- Flaga narodowa nie powiewa w nocy. Nie wiedziałem, dlaczego musi być wieczorem opuszczana. Po zmierzchu państwo nadal istniało, wiele osób pracowało całą noc – budowniczowie dróg, taksówkarze i hostessy w barach, strażacy, nocni stróże; wydawało mi się nie w porządku, że tym ludziom odmawia się opieki flagi.
- – Hm… czego nie lubisz?
– Kurczaków, chorób wenerycznych i gadatliwych fryzjerów.
– A oprócz tego?
– Samotnych wieczorów kwietniowych i koronkowych pokrowców na telefon.
- Języki przypominają gry. Jak raz poznasz zasadę, okazuje się, że da się zastosować do wszystkich. Tak samo jak z kobietami.
- Postać: Nagasawa
- Jeżeli czytasz to samo, co inni ludzie, potrafisz myśleć tylko tak jak oni.
- Postać: Nagasawa
- Kiedy dookoła jest mnóstwo możliwości, bardzo trudno się im oprzeć i ich nie wykorzystać.
- Postać: Nagasawa
- Kiedy raz się skłamie, trzeba dalej wymyślać, żeby dopasować wszystko do tego, co się wcześniej powiedziało. Na tym polega mitomania.
- Postać: Reiko
- Kiedy powiedziałem innym, że „on nawet zasłony pierze”, nikt nie chciał mi wierzyć. Nie wiedzieli, że można je prać. Uważali je raczej za stały element okna.
- Komandos ubierał się, szedł do łazienki i się mył – trwało to całą wieczność. Czasami miałem wrażenie, że chyba wyjmuje zęby po jednym i myje każdy z osobna.
- Myślę, że nie należy tak poważnie wszystkiego traktować. Kochanie kogoś to cudowna rzecz i jeżeli tylko miłość jest szczera, nikt nie może się znaleźć w pułapce. Uwierz w siebie. Moje rady są bardzo proste. Po pierwsze, jeżeli Midori tak Cię pociąga, to nic dziwnego, że się w niej zakochałeś. Może wam się razem powiedzie, a może nie. Ale miłość właśnie na tym polega. Moim zdaniem to naturalne, że zakochany człowiek zdaje się całkowicie na miłość. To jeden z przejawów uczciwości.
- – Nasze stosunki. Krótko mówiąc, coraz bardziej lubiłam się z tobą spotykać. Bardziej niż z moim chłopakiem. Nie uważasz, że to nienormalne i nienaturalne? Oczywiście jego też lubię. Chociaż to wielki egoista i faszysta o wąskich horyzontach, ma również dobre cechy. Poza tym to pierwszy chłopak, z którym się poważnie związałam. Ale ty jakoś wiele dla mnie znaczysz. Kiedy jesteśmy razem, mam wrażenie, że idealnie do siebie pasujemy. Ufam ci, lubię cię i nie chcę cię stracić. Innymi słowy, miałam coraz większy zamęt w głowie. Wyznałam wszystko szczerze chłopakowi i poprosiłam o radę. Co mam zrobić? Powiedział, że mam się z tobą nie spotykać. Jeżeli chcę się z tobą spotykać, muszę z nim zerwać
- Nawet bez naszego udziału wszystko ułoży się tak, jak ma się ułożyć, i choćby człowiek nie wiem jak się starał, prędzej czy później ktoś zostanie zraniony. Takie jest życie.
- Opis: z listu Reiko Ishidy.
- Niesprawiedliwe społeczeństwo to jednocześnie społeczeństwo, w którym można wykorzystać własne zdolności.
- Postać: Nagasawa
- Nie tracąc nadziei trzeba powoli rozplątywać zasupłane nitki. Choćby sprawa wyglądała beznadziejnie, zawsze gdzieś znajdzie się jakiś luźny koniec. Gdy wokół jest ciemno, pozostaje tylko spokojne czekanie, aż oczy przywykną do mroku.
- Opis: z listu Reiko Ishidy.
- Nie umiem wyrazić tego, co bym chciała. Ostatnio ciągle tak jest. Staram się coś powiedzieć, ale do głowy przychodzą mi tylko nieodpowiednie słowa albo całkowicie różne od tych, które mam na myśli. Próbuję sama się poprawić, lecz wychodzi tylko gorzej. Tracę wątek. Tak jakbym była rozszczepiona na dwie i sama ze sobą bawiła się w berka. Po środku jest wielki słup i gonimy się wokół. Tamta druga ja zawsze zna właściwe słowa, lecz ta ja nigdy nie może tej drugiej złapać.
- Nikt nie lubi samotności. Ja tylko nie próbuję się z nikim na siłę zaprzyjaźniać. To prowadzi do rozczarowań.
- Pisałem w salach wykładowych, przy biurku, z Mewą na kolanach, przy stoliku we włoskiej restauracji podczas przerwy w pracy. Zupełnie jakbym za pomocą listów próbował posklejać swoje rozsypujące się na kawałki życie.
- Przecież sama wiem, że jeśli się odprężę będzie mi lżej. Jaki sens ma mówienie mi tego? Lecz jeżeli teraz się odprężę, rozsypię się na kawałki. Zawsze tak żyłam i nie umiem żyć inaczej. Jeżeli odprężę się choć na sekundę, nie będzie już odwrotu. Rozsypię się na kawałki, a te kawałki rozsieją się po całym świecie.
- Opis: Naoko do Watanabe.
- To naturalne, że zakochany człowiek zdaje się całkowicie na miłość. To jeden z przejawów uczciwości.
- Opis: z listu Reiko Ishidy.
- – Trudno o idealną miłość?
– Nie. Nawet ja nie chcę aż tyle. Chciałabym tylko móc się zachowywać jak zwykła egoistka. Prawdziwa egoistka. Na przykład mówię, że chcę ciastko biszkoptowe z truskawkami, a ty rzucasz wszystko i biegniesz je kupić. Wracasz zziajany i podajesz mi je: „Proszę, Midori, oto ciastko biszkoptowe z truskawkami”, a ja wtedy mówię: „Nie mam już na nie ochoty” i wyrzucam przez okno. Czegoś takiego potrzebuję.
– Zdaje mi się, że to nie ma żadnego związku z miłością – powiedziałem lekko zdumiony.
– Ma. Tylko ty tego nie wiesz. Są okresy w życiu dziewczyny, kiedy to jest nieprawdopodobnie ważne.
-Wyrzucanie przez okno ciastek z truskawkami?
– Tak. Chcę, żeby mój chłopak powiedział: „Zrozumiałem, Midori. Myliłem się. Powinienem był się domyślić, że stracisz ochotę na to ciastko. Jestem głupi jak osioł i gruboskórny (…)
– I co wtedy?
– Wtedy będę go kochać, bo na to zasłużył.
– Myślę, że to kompletny nonsens.
– A dla mnie to jest miłość. Mimo, że nikt tego nie rozumie.
- Tylko zmarli zawsze mają siedemnaście lat.
- Tylko on jest prawie taki sam jak ja: życzliwy i łagodny, lecz nie potrafi nikogo pokochać całym sercem. Zawsze czujny i ma w sobie tylko nieugaszone pragnienie.
- Opis: Nagasawa do Hatsumi o Watanabe.
- Uścisnęliśmy sobie dłonie i rozstaliśmy się. On ruszył zdobywać świat, a ja wróciłem do swego bagna.
- Opis: Watanabe o Nagasawie.
- Spanie z obcymi kobietami niczego nie daje. Tylko zmęczenie i nienawiść do samego siebie.
- Postać: Nagasawa
- Śmierć pozostawia po sobie wyrywkowe dziwne wspomnienia.
- Śmierć nie jest przeciwieństwem życia, a jego częścią.
- Śmierć nie jest przeciwieństwem życia, nosze ją w sobie od urodzenia i choćbym nie wiem jak się starał, nie uda mi się o tym zapomnieć.
- Śmierć z pewnością kiedyś nas czeka. Ale jednocześnie do tego czasu nie może nas dotknąć.
- W codziennym życiu raczej do niczego się nie przydaje. Ale sądzę, że zamiast się zastanawiać, do czego się konkretnie przydaje, lepiej to uznać za kształcenie umiejętności systematycznego myślenia na różne tematy.
- W pudełku są różne czekoladki jedne się lubi inne mniej. Najpierw zjada się te ulubione i zostają tylko te, za którymi się nie przepada. Zawsze tak myślę kiedy jest mi ciężko. Jeżeli teraz się z tym uporam potem będzie łatwiej. Życie jest jak pudełko czekoladek.
- Wiesz jak to jest z dziewczynami – powiedział – kiedy kończą dwadzieścia albo dwadzieścia jeden lat nagle zaczynają konkretnie myśleć o różnych rzeczach. Robią się strasznie praktyczne. I wtedy to co do tej pory nam się w nich podobało zaczyna się wydawać pospolite i przygnębiające. Spotykamy się zwykle najpierw idziemy do łóżka, a potem ona pyta co zamierzam robić po studiach
- – Zerwałam z nim, po prostu – odparła Midori. (…)
– Dlaczego?
– D l a c z e g o?! – krzyknęła. – Ty jesteś chyba nienormalny?! Rozumiesz subjunctive w angielskim, rozumiesz postęp geometryczny, jesteś w stanie czytać Marksa, dlaczego tego nie rozumiesz?! Po co pytasz o takie rzeczy?! Dlaczego zmuszasz dziewczynę, żeby Ci to mówiła? Czy to nie oczywiste?! Bo wolę ciebie od niego. Chciałam się zakochać w kimś przystojniejszym, ale zakochałam się w tobie. Nic na to nie poradzę.
- Żadna prawda nie może uleczyć smutku po utracie ukochanej osoby. Nie może go uleczyć żadna prawda, żadna uczciwość, żadna siła, żadna dobroć. Przeżywszy ten smutek w pełni, możemy się jedynie czegoś z niego nauczyć, lecz to, czego się nauczymy, wcale nam się nie przyda, kiedy nadejdzie następny, niemożliwy do przewidzenia smutek.
- Życie nie polega na mierzeniu wszystkiego linijką i kątomierzem, żeby bilans się zgadzał jak na rachunku bankowym.
- Opis: z listu Reiko Ishidy.