Most do Terabithii
Wygląd
Most do Terabithii (ang. Bridge to Terabithia) – film przygodowy, familijny, fantasy produkcji USA z 2007 roku; reż. Gabor Csupo. Autorami scenariusza są Jeff Stockwell i David Paterson.
Leslie Burke
[edytuj]- Chłopcy strasznie bazgrzą. Bez obrazy.
- Opis: do Jessa, kiedy postanowili napisać list do Janice.
- Chodzi mi o to, że jesteś tym kim jesteś, a nie ojcem.
- Opis: rozmowa o rodzinie.
- Czy koleś, który pokonał wiewiogra, boi się Hogera?
- Opis: do Jess, kiedy byli w szkole i zobaczyli Hogera.
- Janice Avery to utalentowana osoba. Potrafi rzucić keczupem przez cztery rzędy siedzeń.
- Opis: do Jessa, kiedy ją zobaczył umazaną keczupem na przystanku autobusowym.
- My rządzimy Terabithią i nic nas nie złamie!!!
- Opis: podczas polowania na trolla.
- Nazwę cię książę Terrien. Nadzwyczajny pies na trolle giganty. W skrócie KT.
- Opis: nadaję imię swemu pieskowi.
- Niezłe nogi
- Opis: patrząc na nogi trolla i Janice.
- Ostrożnie płynę do przodu w dzikim, pięknym i nieznanym świecie głębi. Unoszę się w ciszy, którą przerywa jedynie mój oddech, nade mną jest tylko połyskliwa jasność. Stamtąd przybyłam i tam wrócę kiedy skończę. Jestem w morzu. Nurkuję pod wodą. Zanurzam się głębiej wśród pomarszczonych skał i mrocznych wodorostów. Głęboki błękit, gdzie czeka ławica srebrnych rybek. Kiedy płynę przez wodę, wypuszczam bąbelki. Unosząc się w gorę kołyszą się jak meduzy. Sprawdzam powietrze. Nie mam dość czasu, by wszystko obejrzeć. Dlatego nurkowanie jest wspaniałe
- Opis: wypracowanie.
- Zobacz też: nurkowanie
- Oto ruiny dawnej wielkiej fortecy. Jej mieszkańcy zostali pojmani i uwięzieni. Jess, przysłali nas, żebyś ich uwolnili. Więźniowie Czarnego Pana, oto my. Przybyliśmy was uwolnić. Słyszycie nas? Pokażcie, że słyszycie. Nie słyszę was!!!
- Opis: wymyśla królestwo.
- Zobaczysz. Po prostu zamknij oczy i otwórz wyobraźnię.
- Opis: do Jess kiedy siedzieli na drzewie i oglądali Terabithie.
- Zrób zdjęcie, na dłużej starczy.
- Opis: do Jessa, kiedy zobaczyła, jak wpatruje się w pannę Edmunds.
Jesse Aarons
[edytuj]- Maybell… Posłuchaj, Nie chciałem cię popchnąć. To było głupie i złe. I brak mi rozmów z tobą.
- Opis: do Maybell, przepraszając ją za to, że ją najpierw uratował, a potem odepchnął i kazał wynosić.
- Nie zabiłaś ich jeszcze?
- Opis: do Maybell, kiedy zobaczył, jak jego siostrzyczka trzyma swoje fioletowe kwiatki w kącie i co chwile je podlewa.
- Nie pękaj. Ktoś, kto nie bał się trolla giganta nie może bać się zwykłej dziewczyny.
- Opis: do Leslie, kiedy ta bała się iść sama na spotkanie z płaczącą Janice.
- Słuchaj, co nam to da, jak cały czas będziemy poważni?
- Opis: do Leslie, podczas poszukiwań kluczy.
- Ty w sukience? Będzie kino!
- Opis: do Leslie, kiedy ta powiedziała mu, że ma kilka sukienek i może założyć jedną z nich do kościoła.
- W przyszłości musimy zabrać ze sobą Leslie. Ucieszy się.
- Opis: do nauczycielki muzyki.
Inne
[edytuj]- Czemu nie chcesz mnie? (4×). Widziałem cię, gdy szłaś przez Chinatown. Nie obejrzałaś się, a tak bym chciał. Czemu nie chcesz mnie? (4×). Gdy po zasiłek mam w kolejce stać, za każdym razem widzę twoją twarz. Czemu nie chcesz mnie? (4×). Bo kolor twojej skóry nie liczy się. Przecież możemy zaprzyjaźnić się. Czemu nie chcesz mnie? (4×) Ja prezydentem kiedyś zostać chcę, by wszystkim ludziom lepiej żyło się. Czemu nie chcesz mnie? (4×).
- Opis: szkolna piosenka, śpiewana podczas lekcji panny Edmunds.
- Dziś otwarcie sezonu polowań na trolle giganty.
- Opis: napis na kartce, jaką Jess podał Leslie na korytarzu.
- Ja mam starą czarną brykę, jest jak nówka lux. I kiedyś do niej wskoczę, nie obejrzę się nigdy, już. Niech inni ludzie się tu męczą. Mnie czeka gdzieś lepszy kres. Chce wiedzieć co się kryje za tęczą. Kiedyś stąd wyrwie się, to wiem.
- Opis: szkolna piosenka.
- Jess i Leslie w szkolnym parku stali. Potem się długo całowali. Najpierw miłość, potem ślub, a na końcu dziecko siup!
- Opis: wierszyk wymyślony przez Maybell i recytowany, kiedy Leslie podarowała Jessowi zestaw do malowania.
- Jess, nie pozwól im sobą tak pomiatać.
- Opis: panna Edmunds do Jessa, kiedy zauważyła, jak złośliwie potrącili go Hoger i Fulcher.
- Kochała cię, wiesz? Nasza Leslie nie miała szczęścia do przyjaciół w poprzedniej szkole. Mieliśmy nadzieję, że gdy się tu przyprowadzimy to… to. Powiedziała, że gdyby nie ty… Jesse byłeś jej najlepszym przyjacielem. Dziękuje ci za to.
- Opis: ojciec Leslie do Jessego.
- Obdarowała cię czymś niezwykłym, kiedy tu przybyła prawda? I trzymaj się tego. Dzięki temu zatrzymasz ją żywą.
- Opis: Jess i jego tata (scena w lesie).
- Masz pewną rękę, Jess. To ręka artysty. Mam rację?
- Opis: pan Bill Burke, ojciec Leslie, do Jessa, kiedy malowali pokój na złoty kolor.
- Na moich lekcjach jest kilka zakazów. Zakaz żucia gumy, gadania i używania elektroniki. A zatem ostrzegam, jeśli załadujecie jakieś wypracowanie z Internetu, to ja wam załaduję niezłą karę.
- Opis: nauczycielka, pani Myers, do uczniów.
- Nic nas nie złamie.
- Opis: napis nad Terabithią, zawieszony przez Jessa.
- Powinieneś ją pobić, jesteś mój brat!
- Opis: Maybell do Jessa, kiedy Janice ukradła jej ciastko. Dziewczynka wówczas zażądała, żeby Jess pobił Janice.
- Staram się mieć otwarty umysł. I zdziwiłbyś się, ile do niego wchodzi.
- Opis: panna Edmunds do Jessa podczas wspólnej wycieczki do muzeum.
- To nie jest zwierzaczek z twoich komiksów. To szkodnik, który niszczy zapasy, na jakie wydajemy pieniądze i czas. Przestań żyć w bajkach i dorośnij wreszcie!
- Opis: ojciec Jessa do syna, kiedy ten wypuścił na wolność złapanego w szklarni szkodnika.
- To przecież wolny kraj!
- Opis: Maybell do Jessa, kiedy on i Leslie nie chcieli ją zabrać ze sobą do Terabithii.
- Wolne kible, wolne kible, wolne kible, wolne kible, wolne kible…
- Opis: dzieciaki chcą uwolnić toaletę.
Dialogi
[edytuj]- Jess: Śledzisz mnie?
Leslie: Nie, też tutaj mieszkam.
Maybell: Jesteś naszą sąsiadką? Masz młodszą siostrę?
Leslie: Nie. Nie mam.
Maybell: A masz jakieś Barbie?
Leslie: Tak, mam jeszcze kilka. A ty masz?
Maybell: Tak, jedną. No… i pół.
Leslie: I pół?
Maybell: Pół drugiej zginęło, jak się bawiłam w „ekstremalną Barbie”.
Leslie: Nie słyszałam o tej zabawie.
Maybell: Wrzuca się je do ubikacji i spuszcza wodę. Albo zruca się je z okna. No wiesz, to bardzo fajne.
Leslie: Rzeczywiście.- Opis: rozmowa Jessa, Leslie i Maybell podczas powrotu do domu.
- Jess: Maybell, zabroniłem ci grzebać w moich rzeczach!
Maybell: To nie ja!
Jess: A właśnie, że ty!
Maybell: Nie masz dowodu!- Opis: kłótnia pomiędzy Jessem a jego siostrą, kiedy zobaczył, że ta dorysowała w jego bloku jeden rysunek.
- Panna Edmunds (wchodząc do klasy): Dzień dobry, dzieciaki!
Klasa (chórem): Dzień dobry, proszę Pani!
Panna Edmunds: Cieszycie się, że lato się skończyło?!
Klasa (chórem): Nie!!!
Panna Edmunds: Co?! A ja tak!- Opis: panna Julia Edmunds, nauczycielka muzyki, podczas pierwszej lekcji po wakacjach.
- Leslie: A jak ktoś nie może obejrzeć tego programu?
Pani Mayers: Jeśli powiesz rodzicom, że to praca domowa, to na pewno ci pozwolą.
Leslie: Ale… ale my nie mamy telewizora.
(Klasa wybucha śmiechem)
Leslie: Tata uważa, że telewizja ogłupia ludzi.
Hoger: Twój tata w ogóle się nie zna. My oglądamy telewizję codziennie.
Leslie (ze współczuciem w głosie): No, sam widzisz.- Opis: rozmowa podczas lekcji, kiedy pani Mayers zadała uczniom pracę domową.
- Jesse: Sama się prosisz.
Leslie: Wydaje mi się, że od niej (Janice) się obrywa, czy się o to prosi, czy nie. A tak przynajmniej mam zabawę.
Jess: Wiesz, wkurzanie Janice to dziwny rodzaj zabawy.
Leslie: A co ty robisz dla zabawy?- Opis: rozmowa przyjaciół tuż po tym, jak Jesse zauważył, że Leslie macha z uśmiechem do Janice.
- Leslie: Fajnie ci, że masz siostrę.
Jesse: Taa, mam cztery i chętnie zamieniłbym je na psa.
Leslie: Chciałabym mieć psa.- Opis: rozmowa Jessa i Leslie tuż przed ich pierwszą wizytą do Terabithi.
- Jess: Co z rekinami? Widziałaś jakieś? Kiedy nurkowałaś?
Leslie: Nigdy w życiu jeszcze nie nurkowałam.
Jess: Czyli skłamałaś?
Leslie: Nie, wymyśliłam to. To nie jest kłamstwo. A twoje rysunki. Widziałeś to wszystko?
Jess: No nie.- Opis: pierwsza wspólna przyjacielska rozmowa Jessa i Leslie.
- Leslie: Znajdźmy jakieś miejsce, tylko dla nas. Gdzie nie będzie Janice Avery ani Scota Hogera.
- Jesse: Ale jak wrócimy do szkoły to i tak tam będą.
- Leslie: Ta, ale fajne miejsce jest leprze od nie bycia w szkole. Może tam jest magiczne królestwo, o którym tylko my wiemy.
- Opis: plan stworzenia Terabithii.
- Jess: Co to za dźwięk? Już go kiedyś słyszałem.
Leslie: To więźniowie i ich pobrzękujące łańcuchy.
Jess: Jacy więźniowie?
Leslie: Więźniowie Czarnego Pana.- Opis: Leslie puszcza wodze fantazji.
- Leslie: Rycerze!
Jess: Raczej zwykłe ważki.
Leslie: Nie, to rycerze. Z górnych prowincji.
Jess: W co się teraz bawimy?
Leslie: To nie zabawa (wspina się wyżej). Oto ruiny, starej, niegdyś potężniej fortecy. Jej mieszkańcy zostali pojmani i uwięzieni. Jess, przysłano nas, żebyśmy ich uwolnili (staje na czubku drzewa). Więźniowie Czarnego Pana! Oto my! Przybyliśmy, żeby was uwolnić! Słyszycie nas?! Pokażcie, że słyszycie!
(wieje mocny wiatr)
Jess (śmiejąc się): Wiatr wieje cały dzień! Pofarciło ci się.
Leslie (uśmiechając się): Nie słyszę was!
(Wiatr wieje jeszcze mocniej)- Opis: Leslie tworzy nowy świat ze zwykłego lasu.
- Leslie: Pomożemy jej?
Jess: Ona… da sobie radę.- Opis: Leslie próbuje przekonać Jessa, by pomógł pannie Edmunds w przenoszeniu instrumentów muzycznych. Ten jednak się boi, gdyż widzi w pobliżu Hogera i Fulchera, w dodatku podkochuje się w pannie Edmunds tak mocno, że boi się do niej zbliżyć.
- Jess: Gdzie pracuje twój tata?
Leslie: W domu. Tak jak mama. Są pisarzami.
Jess: Pisarzami? A co piszą?
Leslie: Powieści.
Jess: Heh, to wszystko wyjaśnia.
Leslie: W jakim sensie?
Jess: No, że lubisz wymyślać, a twoi rodzice z tego żyją.
Leslie: Znasz się na narzędziach?
Jess: Nie, a co?
Leslie: No, twój tata pracuje w sklepie żelaznym.
Jess: Dobra…
Leslie: Chodzi mi o to, że jesteś tym kim jesteś, a nie ojcem.
Jess: Ale jeśli oni pracują w domu, to pewnie często ich widujesz.
Leslie: Raczej nie.- Opis: rozmowa Jessa i Leslie na temat rodziców.
- Leslie: Rety. Wszystko nasze, od gór, po morza
Jesse: A co dokładnie mam widzieć?
Leslie: Zobaczysz. Zamknij oczy i otwórz szeroko swój umysł
Jesse: Łał. Jak chcesz to nazwać?
Leslie: Terabithia
- Leslie: Pod siedzeniem. Słyszałam, że miałeś urodziny.
(Jess wyjmuje spod siedzenia zestaw do malowania)
Jess: Ja cię! Musiały cię sporo kosztować.
Leslie: Nie ważne, ile kosztują.
Jess (zastanawiając się): No nie wiem.
Leslie: Jak chcesz, to pójdę i wymienię na tańsze.
Jess: Dzięki. Na prawdę dzięki.- Opis: Leslie daje Jessowi prezent na urodziny.
- Jess (patrząc na Hogera i Fulchera): Patrz, wiewiogr i sęp.
- Leslie: Czy koleś, który pokonał wiewiogra, boi się Hogera?
- Jess (podchodząc do panny Edmunds): Dzień dobry
- Panna Edmunds (patrzy na niego): Pan mówi…
- Jess: Mogę pani pomóc?
- Panna Edmunds (podając instrumenty): No jasne, że tak. Ratujesz mnie koleś.
- Leslie (też ruszając z pomocą): Ja to wezmę
- Panna Edmunds: Dzięki…
- Opis: Jess nabiera odwagi i pomaga pannie Edmunds zanieść instrumenty muzyczne do klasy.
- Jess: Nieźle budujesz. Jak na dziewczynę.
Leslie: I jestem szybka, jak na dziewczynę. Ty za to świetnie rysujesz, jak na chłopaka.
Jess: Dobra, dobra, już. Twoi starzy nie widzą, że coś ginie z domu?
Leslie: Nie wtedy, kiedy piszą książkę.- Opis: rozmowa w domku na drzewie. Jess wtedy rysował Terabithię, zaś Leslie zbijała deski gwoździami.
- Leslie: To gigantyczny troll!
Jess: Raczej zwykłe drzewo, które mogło nas zabić.
Leslie: Myślisz, że drzewa spadają tak same z siebie?- Opis: dialog tuż po upadku wielkiego drzewa.
- Leslie: Wykończymy dziś trolla giganta?
Jesse: Przestań żyć w bajkach Leslie.
Leslie: Co?
Jesse: Nie ma trolla giganta, co nie?
Leslie: Wiesz, lepiej żeby cię nie słyszeli Terabithianie. Uważają cię za króla.
- Jess: A jaki jest słaby punkt Janice?
Leslie: Ósmoklasistka… pewnie ósmoklasiści! Na kogo ona leci?
Jess: No, nie wiem. Zaraz… najfajniejszym chłopakiem w ósmych klasach jest pewnie… Willert Hugess!
Leslie: No tak!
Jess: Co tak?
Leslie: Dobra, pisz: Droga Janice.
Jess: Pff! Sama pisz!
Leslie: Co ty? Chłopcy strasznie bazgrzą! Bez obrazy. Musisz pisać.
Dobra: Droga Janice, jesteś najładniejszą i najlepszą dziewczyną, jaką znam.
(Jess pisze)
Jess: Nie wiem, czy domyślasz się tego, co chcę ci powiedzieć. Uważam, że jesteś super! Jesteś najfajniejsza ze wszystkich dziewczyn z naszej szkoły.
Leslie: Spotkajmy się dziś przy autobusie. Po drodze może pogadamy sobie o nas. („Nas” dużymi literami i podkreślone) Kocham cię, Willert.
Jess: Jak się wyda to nas zabiją.- Opis: pisanie listu do Janice.
- Jess: Jak znajdę jej ławkę?
Leslie: Poznasz po zaschniętej krwi i próbnych kościach.
(Jess wchodzi do klasy, Leslie stoi na czatach. Jess szuka ławki Janice. Wchodzi woźny, Jess się chowa)
Leslie: Aa… yyy… proszę pana!
Woźny: Taaa?
Leslie: Jaaa… szukałam pana.
Woźny: Mnie? A po co?
Leslie: Aaa… chyba ktoś zwymiotował w łazience dziewczyn.
Woźny: Ach! Dobra, zajrzę tam.
(Jess wychodzi spod ławki. Znajduje ławkę Janice i chowa list).- Opis: scena podrzucenia listu do Janice. Scena ta działa się jednocześnie ze sceną pisania listu.
- Leslie: Ta historia o Jezusie jest nawet ciekawa. Co nie?
Maybelle: Wcale nie jest ciekawa tylko straszna!!! Wbili Mu gwoździe w ręce, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami. To Bóg kazał Jezusowi umrzeć.
Leslie: Na serio w to wierzysz?
Jesse: Tak jest w Biblii Leslie.
Leslie: Musisz w to wierzyć i nienawidzisz, ja nie muszę wierzyć. Sądzę że to piękne.
Maybelle: Trzeba wierzyć w Biblię.
Leslie: Bo co?
Maybelle: Bo jak nie będziesz wierzyła, to Bóg cię wyśle do piekła jak umrzesz.
Leslie: Ja Maybelle, gdzie to słyszałaś?
Maybelle:Tak jest Jesse, co nie? Idzie się do piekła jak się nie wierzy w Biblię.
Jesse: Tak sądzę.
Leslie: Nie zgadzam się. Nie sądzę, by Bóg latał po świecie i wysyłał ludzi do piekła. Jest zbyt zajęty dbaniem o to wszystko.
- Leslie: A jak Czarny Pan pierwszy zdobędzie klucze?
Jess: Nie boje się Czarnego Pana, a klucze są taty!- Opis: rozmowa podczas poszukiwań kluczy.
- Leslie (złapana przez sępa): Jess!
Jess (łapie Leslie): Trzymam cię Leslie! Nie bój się! Przed nami! Szykuj się!
(Sęp uderza się w drzewo i spada, puszczając Leslie)
Leslie: Złapię nas!
Jess: Przecież jesteśmy tu najszybsi!- Opis: rozmowa podczas walki z siłami i poszukiwania kluczy.
- Jess: Gdzie nasi rycerze kiedy ich potrzeba?
Leslie: Nie wiem.
(przylatuje mały rycerz z górnych prowincji)
Jess: Super, teraz jest nas troje
(przylatuje cały wielki oddział małych rycerzy z górnych prowincji)
Leslie: Równe szanse.- Opis: Jess i Leslie walczą z wiewiogrami i sępami, są sami, ale przybywają im z pomocą ich poddani.
- Maybell (wbiegając do pokoju): Jess! Wołałam cię trzy razy! (podaje mu telefon i się śmieje) To twoja dziewczyna.
Jess: To nie jest moja dziewczyna!
(Maybell wychodzi)
Jess (bierze telefon): Cześć.
Panna Edmunds: Witaj Jess.
Jess: E… kto mówi?
Panna Edmunds: Wiem, że dziś sobota… Twoja nauczycielka muzyki. Panna Edmunds. Miałam dzisiaj zabrać siostrzeńca do muzeum w mieście, ale siostra zmieniła plany w ostatniej chwili, więc pomyślałam, że może…
(Jess zbiega na dół do matki, która przysypia na tapczanie)
Jess: Ej mamo!
Matka (podnosząc głowę): Coś z małą?
Jess: Wszystko w porządku, Maybell z nią jest. Pani chce mnie zabrać na wycieczkę. Mogę jechać?
(Matka coś mruczy i zasypia)
Jess (do telefonu): Proszę pani? Tak mogę.- Opis: panna Edmunds proponująca Jessowi, że go weźmie na wycieczkę. Wycieczka ta potem spowodowała w pewnym sensie śmierć Leslie.
- Panna Edmunds: Gotowy?
Jess (wsiadając do samochodu i zapinając pasy): Tak.
Panna Edmunds: Tak?
Jess: Gotowy.
(jadą chwilę i Jess patrzy na dom Leslie)
Panna Edmunds: Zatrzymać się?
Jess (po kilku sekundach namysłu): Nie, nie trzeba.- Opis: panna Edmunds i Jess jadą na wycieczkę do muzeum. Jess przez chwilę chciał zaproponować, żeby wzięli ze sobą Leslie, ale nie zrobił tego. Potem z tego powodu obwiniał się o śmierć Leslie.
- Jess: Wow!
Panna Edmunds: Podoba ci się?
Jess: Tak.
Panna Edmunds: To Brugel, mój ulubiony. Ciekawe, czy zaczynał od notesu, jak ty. Albo da Vinci.
Jess: Niesamowite, ile tutaj szczegółów.
Panna Edmuns: Już byłeś w muzeum, prawda?
Jess: Nie, to mój pierwszy raz.
Panna Edmuns: Serio?
Jess: Taaaaa…
Panna Edmunds: To jestem zaszczycona.- Opis: Jess i panna Edmunds zwiedzający razem muzeum.
- Panna Edmunds: Ładny dzisiaj dzień. Tak strasznie lało w tym miesiącu, że przypomniała mi się taka japońska legenda, w której słońce chowa się do jaskini i przysięga nigdy nie wyjść.
Jess: Pani wszystko wie.
Panna Edmunds: Mmm… Nie wszystko wiem, ale staram się mieć otwarty umysł i zdziwiłbyś się ile do niego wpada.
Jess: Tak właśnie mówi Leslie. Każe mi mieć szeroko otwarty umysł.
Panna Edmunds: Twoja Leslie ma rację. Umysł szeroko otwarty i mógłbyś stworzyć nowy świat.- Opis: rozmowa Jessa i panny Edmunds podczas picia herbaty.
- Jess: Dziękuję pani bardzo.
Panna Edmunds: Proszę bardzo.
Jess: Może to jeszcze kiedyś powtórzymy?
Panna Edmunds: Jak najbardziej.- Opis: pożegnanie Jessa i panny Edmunds po wspólnej wycieczce do muzeum.
- Ojciec: Twoja koleżanka nie żyje. Rano utonęła w strumieniu. Pękła lina, na której próbowała go przeskoczyć. Uderzyła się w głowę.
Jesse: Nie. Ta lina nie była słaba i nie mogła się urwać. Nie powinna.
Ojciec: Urwała się. Przykro mi Jesse.
Jesse: To nie prawda. Ona żyje, a ty kłamiesz!
- Bill Burke: Cześć Jess (przytula go). Kochała cię, wiesz? Nasza Leslie nie miała szczęścia do przyjaciół w poprzedniej szkole. Mieliśmy nadzieję, że gdy się tu przeprowadzimy, to… Powiedziała, że gdyby nie ty… Jess byłeś jej najlepszym przyjacielem. Dziękuję ci za to.
- Jess: Proszę bardzo.
(widzi pannę Edmunds)
Panna Edmunds (smutna): Jess.
Jess: W przyszłości musimy zabrać z nami Leslie. Ucieszy się.- Opis: rozmowa Jessa z Billem Burkiem i panną Edmunds podczas pogrzebu Leslie.
- Hoger: To co? Jesteś teraz najszybszy w klasie, co?
(Jess wstaje i mierzy się na niego z pięścią)
Hoger: Żart! Gościu!
(Jess uderzył go pięścią)
Hoger: Aua! Oszalałeś?
Pani Mayers: Jess Aarons! Wyjdź na korytarz i zaczekaj tam na mnie. Proszę czytać dopóki nie wrócę.
Jess wychodzi z klasy, a za nim pani Mayers)
Pani Mayers: Jess… Kiedy mój mąż umarł, mówiono mi, żebym nie płakała. Próbowali mi pomóc zapomnieć… Ale ja nie chciałam zapomnieć. Przepraszam. To wyjątkowa osoba. Rzadko mam takich uczniów jak Leslie. Rozumiem więc, że jeśli mnie jest ciężko, to tobie musi być o wiele ciężej.- Opis: scena w klasie. Jess po raz pierwszy uderzył Hogera, gdy ten zszargał swym docinkiem pamięć Leslie, zaś pani Mayer nie każe Jessa za to, ale okazuje mu swoje współczucie.
- (Jess słyszy głos, wołający go po imieniu)
Jess: Leslie?!(biegnie nad wodę) Leslie! Les…!!!! (widzi Maybell uczepioną kurczowa pnia).
Maybell: Jess pomóż mi nie mogę przejść! Szybko!
Jess (idąc do niej): May… Maybell? Czekaj! Nie ruszaj się! Chodź! Złap mnie! (dochodzi do niej i pomaga jej wejść na pień) Mam cię, nie bój się. (schodzą z pnia) Co tu robisz?
Maybell: Martwiłam się o ciebie.
Jess: Nie musisz! Nie chcę cię tutaj!
Maybell: Chcę iść z tobą!
Jess: To nasze miejsce, idź do domu! To jest nasze miejsce! Uciekaj do domu! (popycha ją)
(Maybell zaczyna płakać)- Opis: Jess, kiedy szukał po lesie Leslie (gdyż nie mógł uwierzyć w jej śmierć) i przypadkiem uratował Maybell.
- Ojciec (przytulając go): Już dobrze Jess, już dobrze synku, już dobrze.
Jess (płacząc): Wszystko zniknęło! Czy Biblia ma rację? Ona jest w piekle teraz?
Ojciec: Nie wiem wszystkiego o Bogu, ale wiem, że nie wysyła do piekła małych dziewczynek.
Jess: No to ja pójdę do piekła, bo to przeze mnie.
Ojciec: Nie wolno ci tak myśleć synu.
Jess: Ale tak jest, nie zaprosiłem jej do muzeum wtedy, nie chciałem jej zaprosić i dlatego poszła sama. To moja wina.
Ojciec: Nie, nie, nie, nie, nie twoja wina. Nikt ciebie nie wini. To okropna rzecz. Zupełnie bez sensu, bo… Ale to nie twoja wina. Obdarowała cię czymś niezwykłym, kiedy tu przybyła, prawda? I trzymaj się tego. Dzięki temu będzie żyła.- Opis: pan Aarons pociesza syna, który był zrozpaczony po śmierci Leslie.
- Jess (biegnąc za samochodem pana Aaronsa): Stać! Stać! Hej!
(Pan Aarons spostrzega go i zatrzuje samochód)
Pan Aarons: Jess… przepraszam, nie… nie widziałem cie.
Jess: Czy ja… czy mogę zabrać pana deski?
Pan Aarons: Oczywiście. Weź co chcesz i… Wiesz miałem ci…, miałem ci dać Księcia Terriena, ale raczej ci go nie oddam.
Jess: Chciałaby (Leslie), żeby pan go miał.
Pan Aarons: Tak.- Opis: pożegnanie Jessa i pana Aaronsa, przed jego wyjazdem z Last Creek. Jess poprosił go, czy może wziąć deski z jego werandy. Z tych desek Jess zbudował nowy most do Terabithi.
- Maybell: Bawimy się. Nie przeszkadzaj.
Jess: Dobra. Ale znam niesamowite miejsce na zabawę. Musisz obiecać, że nikomu o nim nie powiesz. Ani Brendzie, ani Elli, ani nawet Joice.
Maybell: Co?! Joice?! Jej mówić o „naszej tajemnicy”?! Przecież to niemowlak!
Jess: No racja. I jeszcze nie może być księżniczką. Musiałabyś ją nauczyć.
Maybell: Prawdziwą? Kto ma być księżniczką?- Opis: rozmowa Jessa i Maybell, tuż przed jej wprowadzeniem do Terabithii.
- Maybell: A jest tu król? Ty jesteś królem?
Jess: Jeśli ty jesteś księżniczką.- Opis: Jess i Maybell po wejściu do Terabithi.