Mick Garris
Wygląd
Michael Alan „Mick” Garris (ur. 1951) – amerykański reżyser, scenarzysta i producent filmowy.
- Muzyka w kinie to ostatnia, ale kto wie, czy nie najważniejsza warstwa. To ona nadaje filmowi rytm i od niej zależy, jakie emocje będzie u widza wywoływał. Dlatego też w tej części Worka kości, która odnosi się do przeszłości bohaterki, muzyka staje się równorzędnym bohaterem opowieści. W ogóle to jako dzieciak byłem muzykiem, wspomniałem ci, że grałem w zespole. Z tym że mnie ciągnęło w stronę progresywną. Porzuciłem granie, gdy zająłem się na poważnie filmem. I w sumie do dziś tego nie żałuję.
- Źródło: Robert Ziębiński, Stephen King. Instrukcja obsługi, Wydawnictwo Albatros, Warszawa 2019, ISBN 9788381255424, s. 316.
- Nigdy nie myślałem o tym, by zmieniać cokolwiek w swoich ukończonych filmach. To byłoby nie fair. Ukończenie filmu jest jakby zamknięciem pewnego rozdziału. Potem ruszasz przed siebie i tyle. Więc w przypadku Bastionu jestem po prostu szczęśliwy, że udało mi się nakręcić serial, który połączył przed telewizorami miliony widzów. Pamiętaj: to serial, który w latach dziewięćdziesiątych pobił wszystkie rekordy oglądalności w kategorii miniserial. Nie było lepszego.
- Źródło: Robert Ziębiński, Stephen King. Instrukcja obsługi, op. cit., s. 310.
- Wiesz co? Lśnienie od strony opowieści jest filmem o wiele bardziej intymnym, ale wcale nie znaczy to, że prostszym. Przez to, że ograniczał się tylko do kilku osób i kilku planów, miałem nad nim większą kontrolę, co widać w, nazwijmy to, wykończeniu serialu. Mogliśmy tu po prostu dopracować wszystko w większych szczegółach. Dlatego uważam, że Lśnienie jest lepsze od Bastionu. Na poziomie czysto techniczno-filmowym. Ogrom Bastionu był przytłaczający.
- Źródło: Robert Ziębiński, Stephen King. Instrukcja obsługi, op. cit., s. 312.