Miasto ślepców
Wygląd
Miasto ślepców (port. Ensaio sobre a Cegueira) – powieść José Saramago z 1995 roku; tłumaczenie – Zofia Stanisławska.
- Bez przyszłości teraźniejszość staje się bez znaczenia.
- Być może w świecie ślepców wszystko będzie wreszcie prawdziwe (…), Ludzie zaczną wreszcie być sobą, ponieważ nikt nie będzie się im przyglądał.
- Choć żądza i miłość są ślepe, ta ostatnia nigdy nie jest niema.
- Dla każdego ślepca słońce wschodzi o innej porze.
- Dwa pojedyncza przypadki są dla statystyki niczym.
- Jak świat światem nie ma nic łatwiejszego niż rozsiewać zło.
- Jeszcze nie narodziła się istota ludzka pozbawiona egoizmu, nazywanego słusznie drugą skórą człowieka, o wiele grubszą od pierwszej, która przy lada okazji zaczyna krwawić.
- Każdy z nas nosi w sobie coś, czego nie można nazwać, ale co stanowi prawdę o nas samych.
- Kiedyś uważano, że moralność zależy od koloru krwi lub obfitości łez, a oczy nazywano zwierciadłem duszy, co wkrótce spowodowało, że ludzkość wpadła we własną pułapkę, gdyż jej oczy zaczęły zdradzać kłamliwość ust.
- Mowa ludzka jest jak przebranie, ukrywa to, co istotne, słowa łączą się i błądzę, bez celu, lecz nagle, dzięki trzem, czterem wyrazom lub same z siebie, odnajdują wyjście, wystarczy jakiś zaimek osobowy, przysłówek, czasownik, jeden przymiotnik i już bezkształtna masa słów zyskuje siłę, wypływa na powierzchnię, objawia wzruszeniem na twarzy, w oczach, nadaje kształt uczuciom, bywa, że dają o sobie znać nadwerężone nerwy, które znoszą wiele, znoszą wszystko, jak odbijająca ciosy zbroja, ale do czasu.
- My nie oślepliśmy, lecz jesteśmy ślepi, Jesteśmy ślepcami, którzy widzą, Ślepcami, którzy patrzą i nie widzą.
- Na zawsze to zawsze zbyt długo.
- Największym ślepcem jest ten, kto nie chce przejrzeć.
- Należało przypuszczać, że staruszce kamień spadnie z serca, bo nie będzie musiała się z nikim dzielić żywym inwentarzem, ale o dziwo z jej ślepych oczu spłynęły dwie łzy i po raz pierwszy zadała sobie pytanie, czy warto dalej żyć. Nie umiała na nie odpowiedzieć, ale przecież odpowiedź nie przychodzi na zawołanie, jedynym rozwiązaniem jest cierpliwie czekać.
- Nasze ciało również działa według ustalonych reguł, żyje dopóty, dopóki funkcjonuje jego system, a śmierć nie jest niczym innym jak dezorganizacją systemu.
- Nawet w największym nieszczęściu można osiągnąć pewien stopień zadowolenia, który pozwala cierpliwie znosić owe przykre doświadczenia.
- Nic tak nie zmienia ludzi, jak nowa nadzieja.
- Nie ma większej różnicy między podaniem pomocnej dłoni ślepemu kierowcy i skradzeniem mu samochodu a opieką nad zasuszoną, trzęsącą się staruszką w nadziei na spadek.
- Nie można wymagać, byśmy byli w stanie przewidzieć wszystkie następstwa naszych czynów, wyobrażając sobie najpierw bezpośrednie, potem pośrednie i wreszcie wyimaginowane skutki życiowych decyzji. Nikt wówczas nie miałby odwagi ruszyć się z miejsca, do którego przykułyby go wątpliwości.
- Pies pocieszyciel ułożył się pod drzwiami, pilnując wejścia, widocznie gdy nie musiał zlizywać łez, robił się ostry i nie dawał nikomu do siebie podejść.
- Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie nie tylko, gdy puka ona do drzwi, ale również gdy pojawi się na horyzoncie.
- Przysłów nie można powtarzać w nieskończoność w tej samej formie, jeśli sens ich ma pozostać ten sam, trzeba je dostosowywać do życia.
- Radość i rozpacz często chodzą w parze, nie tak jak woda i ogień.
- Rogacz, który pozwala na zdradę, jest podwójnym rogaczem.
- Skoro nie możemy żyć jak ludzie, postarajmy się przynajmniej nie żyć jak zwierzęta.
- To, co nazywamy ślepotą to jedynie odbieranie rzeczom ich czysto zewnętrznej formy, podczas gdy cała reszta pozostaje nie zmieniona, choć spowita czernią.
- Trudność nie polega na życiu z bliźnimi, lecz na ich zrozumieniu.
- Zobacz też: trudność
- Usprawiedliwiona zemsta jest rzeczą ludzką, gdyby ofiara nie mogła bronić się przed katem, nie byłoby na tym świecie sprawiedliwości.
- W strachu nogi biegną szybciej od myśli.
- Wszyscy jesteśmy ulepieni z tej samej gliny, z obojętności i zła, pół na pół.
- Wszyscy mężczyźni są tacy sami, myślą, że skoro wyszli z brzucha kobiety, to wszystko o niej wiedzą.
- Wyobraźmy sobie, cóż to byłby za piękny widok, las uciekający przed pożarem.
- Wytykanie komuś drobnych ułomności zamienia je w kalectwo.
- Zgodnie z prawami dialektyki w pewnych okolicznościach nieśmiałe pragnienia nabierają mocy, mnożąc się w nieskończoność.