Mariusz Kargul

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Mariusz Kargul (1976–2013) – polski pisarz i dziennikarz.

  • Słowo padło. I zaraz uniósł je wiatr.
    • Źródło: Epikryzys
    • Zobacz też: słowo

Groom-Broom. Czyli końca świata w Krasnymstawie próba pierwsza[edytuj]

  • Jakoś dziwnie tej doby nie mógł usnąć tylko Spirydion Rosenkranz. Nie mógł, bo jego ciało dotknęła, szalejąca w owym czasie po całej okolicy, epidemia dekapitacji. Mieszkanie na Kociej przypominało rzymskie Koloseum z okresu największego prześladowania chrześcijan. Głowa bezradnie spoczywała w rondlu na rosół, nogi przemierzały przedpokój w różnych kierunkach, ręce kartkowały nerwowo kolejne strony świerszczyka, a tułów turlał się po dużym pokoju. Tylko oczy, przyklejone do szyby balkonowej, wypatrywały, jak zwykle o tej porze, świateł w jednym z mieszkań sąsiedniego bloku. O tym, co robiły i gdzie się poniewierały genitalia, kroniki milczą.
  • Nikt tak do końca też nie zbadał, kiedy najlepiej opada się liściom z drzew – w ciągu dnia, czy nocą? Wypada snuć przypuszczenia, iż chyba jednak nocą, bowiem wtedy łatwiej przychodzi im ogałacać rodzinne konary i pnie z resztek złudzeń. Ludzie wstają rano, pospiesznie zdążają do pracy, do szkoły albo donikąd, i myślą: o gołe drzewo, zima idzie! A tu wcale żadna zima nie idzie, tylko efekt cieplarniany zamienia wszystko w globalną mikrofalówkę.
  • No tak, u Rosenkranzów znowu bal wszystkich świętych, bo zupa była za słona…