Maria Koszutska
Wygląd
Maria Koszutska (pseud. Wera Kostrzewa, 1876–1939) – polska działaczka komunistyczna, współorganizatorka, ideolog i jedna z liderek KPP.
- Jeżeli wy z powodu ujawnionej obecnie różnicy zdań staniecie na stanowisku wojny z nami, to nie może być tu mowy ani o walce, ani o porażce, ani o zwycięstwie. Taki już jest wasz specjalny przywilej i wynikająca z niego i ciążąca na was specjalna odpowiedzialność. Towarzysze! W naszej Komunistycznej Międzynarodówce kości połamane zrastają się. Obawiam się natomiast czego innego: właśnie z racji tego waszego specjalnego przywileju niebezpieczni dla was nie są tacy ludzie, którym można dla takich przyczyn, jak nam, łamać kości, ale tacy, którzy w ogóle kości nie mają.
- Opis: gdy 3 lipca 1924 r. na moskiewskim kongresie Kominternu Stalin zagroził polskim komunistom „łamaniem kości”.
- Źródło: Źle trafiliście, towarzyszu Stalin, w: Wielkie mowy historii, t. 2, wyd. Polityka Spółdzielnia Pracy, Warszawa 2006
- Nasza polska partia jest jedną z najbardziej rewolucyjnych, jeśli nie najrewolucyjniejszą partią w Kominternie. Mimo swej nielegalności i spadających na nią dzikich prześladowań umie ona bowiem podtrzymać związek z masami i natchnąć je duchem bojowym. Ostatnie wybory w okręgu dąbrowieckim i warszawska demonstracja majowa są tego najlepszym dowodem.
- Opis: 3 lipca 1924 r. podczas obrad Komisji Polskiej moskiewskiego kongresu Kominternu.
- Źródło: Źle trafiliście, towarzyszu Stalin, w: Wielkie mowy historii, t. 2, wyd. Polityka Spółdzielnia Pracy, Warszawa 2006
- Zastanówmy się nad tym, jakie będą rezultaty dalszego stosowania takiej metody (...) Jeśli wszyscy towarzysze zdolni do kierownictwa, a ci, jak mówił Lenin, nie rodzą się dziesiątkami – jeśli wszyscy po kolei będą tak dyskredytowani, to w chwili decydującej może zabraknąć proletariatowi ludzi wypróbowanych i cieszących się zaufaniem mas, i kierownictwo rewolucją może przejść w ręce wodzów „sezonowych”, karierowiczów i awanturników.
- Opis: 3 lipca 1924 r. podczas obrad Komisji Polskiej na V Kongresie Kominternu.
- Źródło: Źle trafiliście, towarzyszu Stalin, w: Wielkie mowy historii, t. 2, wyd. Polityka Spółdzielnia Pracy, Warszawa 2006
O Marii Koszutskiej
[edytuj]- Ciotka (Otolia Koszutska) dość często odwiedzała swego szwagra, Karola Koszutskiego, właściciela niewielkiego gospodarstwa rolnego, „za granicą” w Kadzidłowej pod Sobótką, w powiecie łęczyckim. Po powrocie z owych odwiedzin opowiadała o wyczynach swej bratanicy, Mani, która to „poszła w socjalisty” – jak się wówczas mawiało – i u własnego ojca organizowała strajki chłopskie, nawet tak zwane czarne strajki, w czasie których fornale nie żywili inwentarza, tak że właściciele i ich przypadkowi goście musieli sami zająć się gospodarstwem.
- Autor: Zygmunt Karpiński, O Wielkopolsce, złocie i dalekich podróżach. Wspomnienia 1860–1960, PIW, Warszawa 1970
- Wiele wspomnień własnych i obcych z tych czasów ciśnie się pod pióro. Maria umiała zdobyć autorytet wśród otoczenia; cicha skromna, szanująca godność każdego człowieka, zamknięta w sobie, była również dyskretna w stosunku do innych; serdeczna i przyjacielsko pomocna nie dawała nikomu dostępu do swego własnego bólu, cierpienia.
- Autor: Natalia Gąsiorowska, Życie i działalność Marii Koszutskiej, w: Maria Koszutska (Wera Kostrzewa). Pisma i przemówienia, t. 1, wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 1961
- Zafascynowała mnie szczególnie jedna postać: Marii Koszutskiej, pseudonim Kostrzewa albo Wera. Była to kobieta niezwykle piękna, o subtelnej, niemal przejrzystej twarzyczce i głosie tak czarującym, tak melodyjnym, że urzekał nawet z daleka. (...) Ubrana była zawsze jednakowo, w długiej do ziemi spódnicy, przeważnie ubłoconej od dołu, i w jakiejś tam bluszczynie. Zupełna abnegatka. Zaszłam do niej kiedyś posłana przez Nyka, aby przekazać jakąś partyjną wiadomość. Znalazłam ją w nędznym, ciemnawym pokoiku, leżącą na łóżku, ze sznurowanymi bucikami wysuniętymi daleko na pościel. Buciki miała eleganckie, z dobrego sklepu, to był jej jedyny luksus.(...) Spotkałam ją w życiu niewiele razy, ale utrwaliła mi się na stałe w pamięci.
- Autor: Irena Krzywicka, Wyznania gorszycielki, oprac. Agata Tuszyńska, wyd. Czytelnik, Warszawa 2002
- Zdaniem Purmana (doktora filozofii i członka KPP), losy wszystkich przywódców polskich komunistów były tragiczne. Opowiadał mi o Werze Kostrzewie. Wysoko cenił jej ideowość i umysł. Gdy wyjeżdżała z Polski w latach dwudziestych była młodą i piękną kobietą. Gdy spotkał ją w Moskwie w siedem lub osiem lat później, była przygnębiona i wyglądała już na staruszkę.
- Autor: Tadeusz Kochanowicz, W Komi i gdzie indziej, Wspomnienia z pobytu w ZSRR (1939–1942), wyd. Pelikan, Warszawa 1989