Kury

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Kury – polski zespół muzyczny założony w czerwcu 1992.

Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
  • Ajajaj, nie mam jaj. Łojojoj, po co ci choj? Jaja przeszkadzają kobiecie. Jaja to zdwojone „ja”. Jah je potępia. Wycinamy je tępą żyletką. W Babilonie zdrada – każą nosić jaja i wąsy. A jaja nie dość, że niewygodne. W dodatku deformują spodnie. (…) Prorocy je amputowali, ranę zalewając stopionym masłem.
    • Źródło: utwór Nie mam jaj
  • Byłem volksdeutschem
    dawałem dupala Niemiaszkom
    volkslista, kennkarta, polipy, tokarka
    dawałem dupala Niemiaszkom
    Byłem ubekiem
    współtworzyłem aparat represji
    papieros i obcas, erosy i owca
    tworzyłem aparat represji
    Byłem duchownym
    molestowałem sprzątaczkę (i ministrantów)
    taca, ambona, nie lzia mi w kondonach
    więc trochę roznoszę wirusa
    Adam ma dobry Humer
    zapomniał, jak brykał z nahajką
    laseczka, peruczka, grzechotka, parówka
    zapomniał, jak brykał z nahajką
    • Źródło: utwór Adam ma dobry Humer
  • Mam znowu doła, znów pragnę śmierci, wszystkie formy samobója przed oczami stają mi. I sam już nie wiem co robić mam, nie chcę dłużej smażyć tłuczonego szkła, mam już dość leżenia pod kałużą! Ratuj mnie, jesienny mały Boże. Brazylijski serial już nie cieszy jak kiedyś, nawet seks jest banalny i nie kręci mnie. Może jestem nienormalny? Za krótko byłem w wojsku? Może w lecie jakiś komar, adidasa sprzedał mi.
    • Źródło: utwór Jesienna deprecha
  • Nie odtrącaj mnie tylko dlatego, że śmierdzi, ach śmierdzi mi z ust (…) Mimo, że wali mi, że kopie mi z ust, hej!
    • Źródło: utwór Śmierdzi mi z ust
  • Tysiące bogów – który z nich prawdziwy?
    może twój, nie raczej mój, bo mój jest obiektywnie
    powszechny, znam go osobiście i jestem w kontakcie
    daj mi swój portfel, a widzenie ci załatwię
    może nie widzenie, raczej posłuchanie
    albo daj mi spis próśb, ja po prostu je dostarczę
    bo my mamy monopol, przysługuje nam wyłączność
    na telekinetyczną z panem Bogiem łączność
    dzięki niemu wszystko wiemy i wszystko rozumiemy
    co potwierdziliśmy dwoma mileniami ściemy
    tylko nasze wyznanie prowadzi ku zbawieniu
    choćbyśmy mieli tonę gówna na sumieniu
    od kiedy istnieje Kościół, Bóg w nim nie mieszkał
    od kiedy mamy duszę, Bóg jej nigdy nie opuścił
    więc mówię raz, a dobrze, i w najlepszej wierze:
    „zmień się, lub przepadnij, pierdolony klerze!”
    • Źródło: utwór Wypuśćcie Ryśka Matuszewskiego