Komu bije dzwon
Wygląd
Komu bije dzwon (ang. For Whom the Bell Tolls) – powieść Ernesta Hemingwaya opublikowana w 1940; tłum. Bronisław Zieliński.
Wypowiedzi postaci
[edytuj]- Gdyby był Bóg, nigdy nie pozwoliłby na to, com widział własnymi oczami.
- Każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasami czuje się bardzo samotny.
- Smutek rozproszy się jak słońce wstanie. On jest jak mgła.
- Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami.
- Ja taki stary. Co będzie żył aż do śmierci.
- Kocham cię tak, jak kocham wszystko o cośmy walczyli. Kocham cię tak, jak kocham wolność i godność, i prawo każdego człowieka do pracy i do tego, żeby nie być głodnym. Kocham cię tak jak Madryt, któregośmy bronili, i jak moich kolegów, którzy zginęli. A zginęło ich wielu. Wielu. Wielu. Nawet nie domyślasz się jak wielu. Ale kocham cię tak, jak to, co kocham najbardziej na świecie, i jeszcze więcej.
- Kot jest najlepszym anarchistą.
- Nie jest tchórzostwem poznać się na tym, co głupie. Ani nie jest głupie poznać się na tchórzostwie.
- Nienawidził niesprawiedliwości tak samo jak okrucieństwa, leżał więc ogarnięty pasją, która go zaślepiła, aż gniew stopniowo przycichł, czerwono-czarna, oślepiająca, mordercza furia odeszła i w końcu poczuł, że umysł jego jest tak spokojny, pusty, trzeźwy i chłodny, jak mężczyzna po stosunku z kobietą, której nie kocha.
- Pomyśl o łyku chłodnej wody. Dobrze. To będzie właśnie takie. Jak łyk chłodnej wody. Kłamiesz. To będzie po prostu nicość.
- Opis: o śmierci.
- – Potem będziemy oboje jak jedno leśne zwierzę, tak blisko siebie, że ani ty, ani ja nie potrafimy rozróżnić, które jest które. Nie czujesz, że moje serce jest twoim sercem?
– Tak. Nie ma żadnej różnicy.
– Dotknij mnie. Ja jestem tobą, ty jesteś mną i każde z nas jest całe drugim. I kocham cię, och, tak cię kocham! Czyż nie jesteśmy naprawdę jednym? Nie czujesz tego?
– Czuję – odpowiedział.
– Naprawdę.
– Dotknij mnie teraz. Nie masz już innego serca poza moim.
– Ani nóg, ani stóp, ani ciała.
– A jednak jesteśmy różni – powiedziała. – Chciałabym, żebyśmy byli zupełnie tacy sami. (…) A ponieważ już jesteśmy różni, cieszę się, ze ty jesteś Roberto, a ja Maria. Ale gdybyś kiedyś chciał się zmienić, zgodzę się z radością. Chętnie stanę się tobą, bo tak cię kocham.
– Wcale nie chcę się zmieniać. Lepiej, żeby każde z nas było tym, czym jest.
– Ale teraz będziemy jednością i już nigdy więcej czymś osobnym. – Potem dodała: – Chcę być tobą, kiedy cię przy mnie nie ma.
- Śmierć powinno się brać jak aspirynę.
- W niebezpieczeństwie bezpieczeństwem jest wiedzieć, ile można ryzykować.
- Wiedzieli, że jednemu z nich nie może zdarzyć się nic, co by się nie zdarzyło drugiemu, że nie może się zdarzyć nic więcej niż to; że to jest i wszystko, i zawsze – to, co było, jest i kiedykolwiek będzie. Mieli to, czego mieli nie mieć. Mieli to teraz, i przedtem, i zawsze, i teraz, teraz, teraz. Och, teraz, teraz, teraz, jedyne teraz, nade wszystko teraz, i nie ma innego teraz niż t, i ono jest twoim prorokiem. Teraz i na zawsze teraz. Chodź teraz, teraz, bo nie ma innego teraz. Tak, teraz. Błaga cię, teraz, tylko teraz, nie ma nic, tylko to jedno – gdzie jesteś, gdzie jestem i gdzie to drugie, nie pytaj, nigdy nie pytaj; jest tylko teraz; i i jeszcze, i na zawsze teraz, już na zawsze teraz, zawsze teraz, już na zawsze jedno jedyne, jedno jedyne, nie ma nic, tylko to jedno, a teraz już idzie, wznosi się, ulatuje, pędzi, toczy się, wzbija, coraz wyżej, i dalej, i dalej, i już jest jednym, tym jednym, tym jednym, tym jednym, tym jednym i ciągle jednym, wciąż jednym, opływająco, miękko, tęsknie, łagodnie, szczęśliwie, w rozkoszy, uwielbieniu.
- Zawsze jest coś, czego nie powinno być.
- Zaczął więc myśleć o tej dziewczynie, Marii, o jej skórze, włosach i oczach, które były tej samej zlotopłowej barwy, co ciało, tyle że włosy trochę ciemniejsze, chociaż pewnie zjaśnieją, gdy ciało opali się mocniej — o gładkiej skórze, bladozlotej po wierzchu, z ciemnym podkładem. Gładką musiała mieć skórę i całe ciało gładkie, a ruszała się nieporadnie, jak gdyby było w niej coś, co ją krępowało, co wydawało jej się widoczne, chociaż wcale takie nie było i istniało jedynie w jej myślach. Rumieniła się, gdy patrzał na nią siedzącą z dłońmi zaplecionymi na kolanach, w rozchylonej pod szyją koszuli, pod którą sterczały półkule piersi, i kiedy teraz o niej myślał, czuł w gardle dławienie i trudno mu było iść.
Robert Jordan
[edytuj]- Może całe moje życie przeżyłem w ciągu trzech dni? – pomyślał. – Jeżeli tak, to szkoda, że nie spędziliśmy inaczej tej ostatniej nocy. Ale ostatnie noce nigdy nie są udane. Nic, co ostatnie, nie jest udane.
- Nie, króliczku. Posłuchaj. Tego ludzie nie mogą robić razem. Każdy musi przez to przejść sam.
- Opis: mówi Marii o śmierci.
- Nigdy niczego sobie nie wmawiaj na temat miłości. Po prostu większość ludzi nie ma szczęścia tego przeżyć. Sam jeszcze nigdy tego nie miałeś, a teraz masz. To, co masz z Marią – obojętne, czy będzie trwało przez dziś i kawałek jutra, czy przez całe długie życie – jest najważniejszą sprawą, jaka może się zdarzyć człowiekowi. Zawsze znajdą się tacy, którzy będą twierdzili, że to nie istnieje, ponieważ sami nie mogą tego zaznać. Ale ja ci powiadam, że to jest prawdziwe, że to już masz i że spotkało cię wielkie szczęście, nawet gdyby ci jutro przyszło umrzeć.
- Opis: w myślach.
- Umieranie jest straszne tylko wtedy, kiedy trwa długo i jest tak bolesne, że upokarza człowieka.
Cytaty o powieści
[edytuj]- Zawarłem w niej nie tylko wojnę domową, ale to wszystko, czego dowiedziałem się o Hiszpanii przez osiemnaście lat.
- Autor: Ernest Hemingway