Koń i jego chłopiec
Wygląd
Koń i jego chłopiec (ang. The Horse and His Boy) – piąty tom z cyklu Opowieści z Narnii autorstwa brytyjskiego pisarza C.S. Lewisa, opublikowany w 1954. Tłumaczenie: Andrzej Polkowski.
- – Czy nie uważasz, że tylko pechowiec może spotkać tyle lwów na swojej drodze?
– Lwów? Był tylko jeden lew – powiedział Głos.(…)
– Skąd możesz o tym wiedzieć?
– Bo ja byłem tym lwem. (…) To ja byłem tym lwem, który zmusił cię do spotkania Arawis. Ja byłem tym kotem, który dotrzymywał ci towarzystwa między domami zmarłych. Ja byłem tym lwem, który odpędzał szakale, kiedy spałeś. Ja byłem tym lwem, który dodał koniom nowej siły płynącej z lęku, tak że ostatecznie zdołałeś dotrzeć do król Luny we właściwym czasie. I chociaż tego zupełnie nie pamiętasz, ja byłem lwem, który popychał łódkę, w której leżałeś – bliskie śmierci niemowlę – by dopłynęła do brzegu, gdzie był człowiek obudzony o północy, aby cię zabrać.- Opis: rozmowa Szasty z Aslanem.
- Źródło: rozdział 11, Nieproszony towarzysz wędrówki
- Jest takie stare powiedzenie: obejrzyj sobie niedźwiedzia w jego legowisku, zanim wypowiesz się na temat jego charakteru.
- Źródło: rozdział 4, Szasta spotyka Narnijczyków
- Każdemu opowiadam tylko o nim samym.
- Postać: Aslan
- Źródło: rozdział 14, Jak Bri stał się mądrzejszym koniem
- (…) kiedy ktoś się czegoś boi, nie ma nic lepszego, jak mieć na oku niepokojące miejsce, a za plecami coś ciepłego i w miarę stałego.
- Źródło: rozdział 6, Szasta wśród grobowców
- (…) kiedy się dokona czegoś dobrego, nagrodą jest zwykle inne zadanie – jeszcze większe i jeszcze cięższe.
- Źródło: rozdział 10, Pustelnik południowych kresów
- – Kim jesteś? – zapytał prawie szeptem.
– Kimś, kto długo czekał na to, aż przemówisz – odpowiedziało to coś. Głos nie był donośny, ale bardzo dźwięczny i głęboki.
– Czy jesteś… czy jesteś olbrzymem?
– Możesz mnie nazwać olbrzymem – rzekł Głos – ale nie jestem podobny do tych stworzeń, które nazywacie olbrzymami.- Źródło: rozdział 11, Nieproszony towarzysz wędrówki
- – Kim TY jesteś?
– Sobą – odpowiedział Głos, tak głęboko i nisko, że ziemia zadrżała, i znowu: – Sobą – głośno, wyraźnie i pogodnie; i potem po raz trzeci: – Sobą – szeptem tak cichym, że prawie go nie było słychać, a jednak zdawał się napływać ze wszystkich stron, jakby zaszumiały liście na wszystkich drzewach.- Źródło: rozdział 11, Nieproszony towarzysz wędrówki
- Mój dobry koniu, nie straciłeś niczego poza swoją próżnością.(…) Musisz zrozumieć, że wcale nie jesteś tym Wielkim Koniem, jakim się wydawałeś samemu sobie, gdy żyłeś wśród tych biednych, niemych stworzeń. Oczywiście, byłeś dzielniejszy i mądrzejszy OD NICH. Ale to wcale nie twoja zasługa. To wcale nie oznacza, że musisz być kimś niezwykłym również w Narnii. Dopóki będziesz o tym pamiętał, będziesz bardzo przyzwoitym koniem, tak w ogóle, jak i w porównaniu z innymi.
- Postać: Pustelnik
- Źródło: rozdział 10, Pustelnik Południowych Kresów
- Naturalne więzy są silniejsze niż głód, a potomstwo bardziej drogocenne niż rubiny.
- Źródło: rozdział 1, Jak Szasta wyruszył w podróż
- Nawet zdrajca może się poprawić. Znam jednego, któremu się to udało.
- Postać: Edmund
- Źródło: rozdział 15, Rabadasz Śmieszny
- O moja pani, za nic w świecie nie niszcz swego młodego życia! Rozważ w swoim sercu, że będąc żywą, możesz jednak znaleźć w końcu szczęście, natomiast będąc martwą, podzielisz smutny los wszystkich zmarłych.
- Źródło: rozdział 3, U bram Taszbaanu
- Oto, co znaczy być królem: trzeba być pierwszym w każdym rozpaczliwym ataku i ostatnim w każdym rozpaczliwym odwrocie; a kiedy w kraju nastanie głód (…), trzeba nosić piękniejsze stroje i śmiać się głośniej, ale jeść mniej niż jakikolwiek z twoich poddanych.
- Postać: Król Luna
- Źródło: rozdział 15, Rabadasz Śmieszny
- Potem Hwin, trzęsąc się cała, wydała z siebie dziwne rżenie i podbiegła truchtem do Lwa. (…)
– Moja najdroższa córko – powiedział Aslan (…). – Wiedziałem, że nie będziesz się wahała do mnie podejść. Radość będzie twoja.- Źródło: rozdział 14, Jak Bri stał się mądrzejszym koniem
- (…) przed mieczem można się zasłonić tarczą, lecz na nic się zda obrona przed spojrzeniem oka mądrości!
- Źródło: rozdział 1, Jak Szasta wyruszył w podróż
- Przykładanie się do swojego zajęcia jest korzeniem wszelkiego powodzenia, a ci, którzy zadają pytania nie mające z tym nic wspólnego, kierują okręt głupoty ku skale wielkiej biedy.
- Źródło: rozdział 1, Jak Szasta wyruszył w podróż
- – Rabadaszu – powiedział Aslan – bądź ostrożny. Twoja zguba jest blisko, ale wciąż jeszcze możesz jej uniknąć. (…)
– Demon! Demon! Demon! – wrzasnął książę. – Wiem, kim jesteś. Jesteś tym odrażającym narnijskim diabłem. Jesteś wrogiem bogów.(…)
– Miej się na baczności, Rabadaszu – powiedział spokojnie Aslan. – Twoja zguba jest coraz bliżej, już jest u drzwi, już naciska klamkę.
– Niech niebo runie! – wrzeszczał Rabadasz. – Niech się ziemia rozstąpi! (…) Bądź jednak pewien, że nigdy, nigdy nie ustąpię (…)
– Godzina wybiła – rzekł Aslan.- Źródło: rozdział 15, Rabadasz Śmieszny
- Szczęśliwa Narnia. Narnia porośniętych wrzosem wzgórz i tymiankowych dolin, Narnia wielu rzek, wilgotnych górskich polan, omszałych jaskiń i przepastnych puszcz, rozbrzmiewających odgłosem młotów i siekier karłów. Och, słodkie powietrze Narnii! Lepsza jest jedna godzina życia w Narnii niż tysiąc lat w Kalormenie.
- Postać: Bri
- Źródło: rozdział 1, Jak Szasta wyruszył w podróż
- (…) tak już jest, że ludzie bardziej zbliżają się do siebie, gdy robią wspólne plany, niż wówczas, gdy nie mają sobie wiele do powiedzenia.
- Źródło: rozdział 3, U bram Taszbaanu
- To ja ciebie zraniłem.(…) Rany na twoich plecach – łza za łzę, ból za ból, krew za krew – odpowiadały ranom, jakie pozostawił bat na plecach niewolnicy twojej macochy, tej niewolnicy, którą uśpiłaś przed swoją ucieczką. Trzeba było, abyś poznała, co się wówczas czuje.
- Postać: Aslan
- Źródło: rozdział 14, Jak Bri stał się mądrzejszym koniem