Kiler-ów 2-óch
Wygląd
Kiler-ów 2-óch – polski film komediowy z 1999 roku, w reż. Juliusza Machulskiego. Autorem scenariusza są Juliusz Machulski i Ryszard Zatorski. Kontynuacja filmu Kiler.
Wypowiedzi postaci
[edytuj]Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
Stefan „Siara” Siarzewski
[edytuj]- A ja to co, patyk, dla mnie już świąt nie starczyło?
- Opis: do naczelnika więzienia.
- A ty się, bździągwo, ubierz, bez wstydu łazisz na golasa.
- Opis: do swojej żony.
- A wyłaź, ty skurwelu!
- Opis: do ukrywającego się w mieszkaniu Siary Kilera.
- Bardzo jak Kiler, bardzo, tylko lepszy, bo z importu!
- Opis: o sobowtórze Kilera, Moralesie.
- Co oni mnie tu Empik z domu robią?!
- Co to jest za Szakal, co nie umie go kilim?!
- Opis: po nieudanym zamachu na Kilera, w wyniku którego ranny został prezydent.
- Czy tobie czasem, Wąski, sufit na łeb się nie spadł?
- Opis: o Wąskim, kiedy ten sterroryzował Siarę i Lipskiego i przejął skradzione złoto.
- Gdzie mnie z tymi ręcoma?!
- Opis: podczas nauki Moralesa języka polskiego.
- Gdzie on z tom gitarrom?!
- Opis: o Moralesie.
- Idź mi z tą wichurą!
- Opis: do swojej żony, kiedy ta przechodzi obok niego z suszarką.
- Iloraz inteligencji 220 – to mało?
- No i w pizdu, iśmy się podzielili!
- Opis: podczas ucieczki ze złotem, kiedy ciężarówkę zatrzymała policja.
- No i w pizdu, i wylądował, i cały misterny plan też w pizdu.
- Opis: po tym, gdy Morales wylądował z dużej wysokości na ziemię przez uszkodzony spadochron.
- No tak, lunch bez gitarry, to jak Lipski bez Siary!
- Wąski, czy ja dobrze widzę? Przecież to jest Kiler. Sprawca mego upodlenia, obiekt mej zemsty.
- Opis: komentarz Siary w czasie emisji meczu tenisa, w którego grał Kiler.
- Zamknij mordę, Wąski!
- Zaraz przyjedzie pińcet dziewięć i dobra jest.
Aldona „Dona” Lipska
[edytuj]- Jestem Aldona. Ale mówcie mi Dona – Dona, krótko i zajebiście.
- Powiem matce i będziesz miał, zobaczysz, że się znowu grzmocisz z jakąś hostessą po hotelach.
Jerzy Kiler
[edytuj]- Ewuniu, to był Szakal, przedstawił się i od razu mnie zabił.
- Muszszę zabijać!
- Opis: udając Moralesa.
- W ciągu ostatnich trzech dni były na mnie trzy zamachy, w tym jeden udany. Wszyscy myślą, że nie żyję, ja nie mogę tak żyć.
José Arcadio Morales
[edytuj]- Jessem Jureh Kiler i mam syssko w dupie.
- Opis: podczas nauki polskiego.
- Sześć Baldek, no estem!
- Opis: podczas nauki polskiego.
- Zamknij mordę, Poncki!
- Opis: podczas nauki polskiego.
Inne postacie
[edytuj]- Dawać go do tych wilczurów, co udają policjantów.
- Postać: komisarz Jerzy Ryba
- Ja jestem Szah-al z Afryki, kocham Polanda!
- Postać: Szah-al
- Jestem panu niezmiernie wdzięczny w imieniu własnym, żony i ojczyzny.
- Postać: prezydent
- Kiler… ale ty masz zajebiste pekaesy.
- Postać: Ryszarda „Gabrysia” Siarzewska
- Musi tu gdzieś być, bo żarcie jeszcze ciepłe. A jak go nie ma, to wróci – bo żarcie jeszcze ciepłe.
- Postać: Zbigniew, młody wilk
- To co tam u pana w państwie, panie prezydencie?
- Postać: reporter
- Welcome to Pyrry!
- Postać: Wąski
- Opis: do Moralesa.
- To ja ci wyciągam kule jak doktor Quinn, a ty mi się tu rżniesz na ulicy z jakimś kolarzem?!
- Postać: Ewa Szańska
- Zechce mi pani na chwilę wybaczyć, ale, kurrrrwa, muszę iść, bo córka!
- Postać: Ferdynand Lipski
Dialogi
[edytuj]- Rysia: A co na to Kiler?
- Siara: Gryzie glebę!
- Rysia: Kiler? Zabiłeś go, ty świnio, macho, morderco!
- Siara: No i bardzo dobrze! I nie hałasuj mi tu, bo my tu odpoczywamy po ciężkim napadzie tysiąclecia! Wynocha mi stąd!
- Ewa: A skąd ty znasz hiszpański?
- Kiler: Ze strachu.
- Siara: Bo zaszły pewne zmiany w kontrakcie…
- Szakal: W tym kontrakcie, co to go właśnie wykonałem?
- Siara: No tak… Co wykonałem?! Jak wykonałem? Coś ty tam narobił?!
- Szakal: Kiler's dead.
- Siara: Jak to zdechł?! To znaczy, że tyś go kill’im?
- Szakal: Zgodnie z umową.
- Siara: No tak, ale ja właśnie przygotowałem aneks do tej umowy… a w niej jest... żeby nie zabijać… Dlaczegoś wyłączył komórkę?
- Szakal: Kiler leży pod swoim biurkiem z dwoma kulami w sercu. (drukuje zdjęcie postrzelonego Kilera) Włącz swój faks, czas na ostatnią ratę. (przesyła zdjęcie Siarze)
- Morales: Buenos días, señor Siarra!
- Siara: Buenos Aires!
- Generał: Był zamach na prezydenta.
- Ryba: Udany…?
- Ryba: Co pokazałeś? Co pokazałeś?
- Wąski (pokazując uniesiony kciuk): Że będzie tak!
- Opis: Wąski podczas aresztowania pokazuje Rybie środkowy palec, gdy ten stoi do niego plecami.
- Pierwsza dama: Czy to jest czyste złoto?
- Ochroniarz prezydenta: Rano było czyste, tylko te gołębie srają.
- Lipski: Dlaczegoś, kretynie, wyłączył komórkę?!
- Siara: Bo brałem kąpiel, ciulu.
- Siara: I co myślisz?
- Wąski: No… Parę niedociągnięć jest….
- Siara: Niedociągnięć? A gdzie tu są dociągnięcia? To jest jakaś prowokacja. Waldek to jest inteligentny gościu, a to jest jakaś prowokacja. Od razu się skuma, że coś tu się święci!
- Opis: rozmowa o Moralesie.
- Kiler: Jak jeździsz, ty penisie!
- Dona: „Ty penisie”?! Nikt tak jeszcze do mnie nie powiedział.
- Kiler: Dona, znaczy pani Dona. No nie, w tej sytuacji nie penisie.
- Dona: „Głupia cipo”, w tej sytuacji.
- Kiler: He, he, raczej tak. Jak jeździsz głupia ci… ci… Ci życie się znudziło?! Mogłem cię zabić!
- Siara: Jak to: „odwołać Szakala”? A skąd ty wiesz, że ja go w ogóle zawołałem?! (Lipski patrzy wymownie na Wąskiego) Wąski, skąd on wie o Szakalu?!
- Wąski: Chcesz kanapkę?
- Opis: nawiązanie do poprzedniego filmu, w którym Kiler pyta Wąskiego, skąd Ryba wie, gdzie Jurek mieszka, a Wąski oferuje mu kanapkę.
- Kiler: Ale jaką ja mam gwarancję, że pański film to nie będzie… kasza(na)?
- Dona: Żadnych, Jurek, zero gwarancji. Pieniądze wyrzucone w błoto.
- Olaf Lubaszenko: Wiesz co? Wynoś się stąd.
- Dona: Sam się wynoś, nieudaczniku, naciągaczu jeden ty.
- Ryba: Kto ty jesteś?
- sobowtór Siary: Stefan Siara Siarzewski. Gangster.
- Ryba: Gówno jesteś Siara, ja Siarę znam! Te, Mietek! To nie jest Siara, to co tu siedzi!
- Lipski: Pan Wąski jest debeściak!
- Wąski: I jego mafia też!
- Lipski: I jego mafia też jest debeściak.
- Radosław: Radosław jestem. Umiem wymusić okup, ściągnąć haracz, jebnąć ze łba.
- Mirosław: Mirosław. Gwałty na zlecenie, bez zlecenia zresztą też. Amfetamina – produkcja, dystrybucja, masturbacja.
- Zbigniew: Zbigniew. Brawurowa jazda samochodem cinquecento.
- Siara: To jest live?
- Wąski: Prezydent jest wiecznie live.
- Siara: Wąski, ty mnie miałeś sprowadzić takiego zagranicznego kujota… hienę takiego… jak on tam…
- Wąski: Szakal.
- Siara: Szakal, właśnie, i gdzie on jest?
- Wąski (patrzy na zegarek): Wysłałem ofertę i czekam.
- Siara: No to co ty, Wąski…! Myślisz, że taki Szakal to nie ma co robić?! On ma zamówień do 2008 roku, jak Penderecki, jego trzeba nadpłacić, przepłacić, przebić…
- Wąski: Właśnie powiedziałem Stefan, że czekam, bo za 30 minut ląduje samolot z Szakalem na pokładzie.
- Siara: Wąski, jak ty mnie zaimponowałeś w tej chwili…
- Siara: W imieniu rodziny Siary Siarzewskiego chciałbym z tego miejsca zapewnić, że doceniam przyjacielski gest mojego byłego wroga Ferdynanda, gdyż od dzisiaj wspólnym naszym wrogiem jest były mój przyjaciel, Jorguś Kiler…
- Lipski: Nie pierdol mi tu, Siara, tylko słuchaj!
- Siara: Dlaczego tak niekulturalnie?
- Lipski: Widzisz, jaki ty głupi jesteś, Siara? Zarżnąłeś kurę, która znosiła złote jaja…
- Siara: Widzisz, Wąski, coś narobił? Urwałeś kurze złote jaja!
- Generał: Wstawaj, Ryba, ojczyzna cię wzywa.
- Ryba: Ale po co…?