Katarzyna Bujakiewicz

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów
Katarzyna Bujakiewicz

Katarzyna Bujakiewicz (ur. 1972) – polska aktorka.

  • Proszę tylko, żeby dać szansę polskiemu kinu, bo przecież nie wszystkie filmy, które powstają adresowane są do widza wyrobionego i nastawionego na głębokie przeżycia intelektualne. Dlaczego te adresowane do szerszej widowni mają być z definicji obrzucane błotem? Pamiętam, jak po wejściu do kin filmu Zróbmy sobie wnuka odczułam dyskretny dystans ze strony kolegów po fachu i dziennikarzy. A przecież ja jestem aktorką i moja praca polega na graniu. W naszym kraju nie powstaje rocznie sto filmów, żeby można było wybrzydzać. Kiedy otrzymuję jakąś propozycję, to raczej ją przyjmuję. Na szczęście gram sporo w teatrze i ten rodzaj swojej zawodowej aktywności mogę traktować jako swoistą odskocznię.
  • Uważałam, że [rodzice] mają prawo stosować zakazy i nakazy, bo mnie utrzymują i wychowują. Ale w szkole roznosiła mnie energia. Wciąż wracałam z uwagami, które rodzice cierpliwie podpisywali. Potem podpisywałam już sama, bo ile można zawracać im głowę…
  • W naszym polskim kinie bierze się to, co jest.
    • Opis: o rolach.
    • Źródło: „Tele Tydzień” nr 2, 8 stycznia 2007
  • W Polsce najczęściej scenariusze dostaje się na miesiąc przed rozpoczęciem zdjęć lub nawet na pół miesiąca przed pierwszym klapsem. W Stanach Zjednoczonych aktorzy przez pół roku trenują, próbują, zastanawiają się. Polscy aktorzy zwykle nie mają takiego komfortu. Na plan wchodzą często z marszu.
  • W zasadzie od siódmego roku życia pracuję. Wyżyłam się zawodowo. Zagrałam kilkadziesiąt ról w teatrze, w filmie, w telewizji. I skoro teraz jestem szczęśliwie w ciąży, to dlaczego nie mam sobie zrobić kilku-, a może kilkunastomiesięcznej przerwy? Chcę pielęgnować to, co we mnie rośnie…
  • Wydawało mi się, że będę się wymieniała z babcią, zorganizuję opiekunkę, a tymczasem siedzę głównie w domu. Nigdy wcześniej tyle czasu nie spędzałam w domu. Nie chodzę po sklepach, nie chodzę do kosmetyczki, na masaże, nie mam czasu na sport. Na bieganie po nocy spędzonej przy dziecku nie mam siły. Nie sądziłam, że aż tak się zmienię. Cały czas bawię się z córeczką, czytam książki o wychowaniu. Chociaż wiem, że tak być nie musi. Moja koleżanka, która urodziła dziecko w tym samym mniej więcej czasie, w niewielkim sensie zmieniła tryb życia. Szybko powierzyła opiekę nad dzieckiem babci. To kwestia psychiki.

Zobacz też: