Joseph de Maistre
Wygląd

Joseph de Maistre
Joseph de Maistre (1753–1821) – sabaudzki filozof polityczny, hrabia, przedstawiciel myśli konserwatywnej, teoretyk kontrrewolucji.
- Bezgraniczny podziw, jakim otacza go nazbyt wielu ludzi, jest nieomylną oznaką skażonej duszy.
- Źródło: o Wolterze – Les soirées de Saint-Petersbourg…
- Bunt i bezbożność są synonimami.
- Opis: w 1796.
- Fałszywe opinie są jak fałszywe monety: oszuści puszczają je w obieg, ale za większość obrotu odpowiadają uczciwi ludzie.
- Les fausses opinions ressemblent à la fausse monnaie qui est frappée d'abord par de grands coupables et dépensée ensuite par d'honnêtes gens. (fr.)
- Źródło: Lettre à M. l'Amiral Tchitchagof (1810), w: Oeuvres complètes de J. de Maistre, t. 11, wyd. Hachette Livre – Bnf 2013, s. 482.
- Zobacz też: fałsz
- Inni cynicy zdumiewali cnotę, Wolter zadziwił występek.
- Źródło: Les soirées de Saint-Petersbourg…
- Każdy naród ma taki rząd, na jaki zasługuje.
- Toute nation a le gouvernement qu’elle mérite. (fr.)
- Źródło: Correspondance diplomatique, Saint-Petersbourg, 18/30 kwiecień 1816, red. Michel Lévy, 1861, t. 2, XLV, s. 196.
- Zobacz też: naród, rząd
- Konstytucja 1795 roku, tak jak wszystkie poprzednie, została zrobiona dla człowieka. Otóż, nie ma wcale człowieka na świecie. Widziałem w swoim życiu Francuzów, Włochów, Rosjan, etc. Wiem nawet, dzięki Montesquieu, że można być Persem; ale co do człowieka, oświadczam, że nie spotkałem go w życiu; jeśli istnieje, to nic o tym nie wiem.
- Kto chciałby dowodzić bezwarunkowo, iż papieże nigdy w najmniejszej sprawie nie zbłądzili, pewno by nie pozyskał ich własnego potwierdzenia.
- Masy szanują rząd tylko dlatego, że nie jest ich dziełem.
- Nie mówcie mi o tym człowieku, nie znoszę samej myśli o nim. Ach, ileż zła nam wyrządził! Podobny owemu owadowi, pladze ogrodów, co wybiera do swych ukąszeń tylko korzenie najcenniejszych roślin, Wolter swoim żądłem kłuje bez przerwy dwa korzenie społeczeństwa: kobiety i młodzież. Nasyca ich swoimi truciznami, przekazując je w ten sposób z pokolenia na pokolenie. (…) Wielką zbrodnią Woltera jest nadużycie talentu i świadoma prostytucja geniuszu, stworzonego po to, by sławić Boga i cnotę. (…) nic go nie usprawiedliwia; ten rodzaj zepsucia jest charakterystyczny wyłącznie dla niego: zakorzenia się ono w najgłębszych włóknach serca i obwarowuje się wszystkimi siłami umysłu. Stały sojusznik świętokradztwa, urąga Bogu, gubiąc ludzi. Ze swą bezprzykładną wściekłością ten bezczelny bluźnierca doszedł do tego, że zadeklarował się jako osobisty wróg Zbawiciela ludzi: z głębi swej nicości poważył się nadać mu szydercze przezwisko i to cudowne prawo, jakie Bóg-człowiek przyniósł na ziemię, nazwał ŁAJDACTWEM.
- Źródło: Les soirées de Saint-Petersbourg…
- Nieomylność w stanie duchownym, suwerenność w stanie świeckim, są to dwa wyrazy zupełnie jednoznaczne. Jeden i drugi wyrażają ową wszechwładność, która nad wszystkimi panuje, z której wszystkie inne wynikają, która rządzi, a nie jest rządzona; sądzi, a sama nie ulega żadnemu sądowi.
- Niepojęty urok bezbożności sprawia, że kochają ją nawet ci, dla których jest najśmiertelniejszym wrogiem, a głupia władza w chwili gdy bezbożnictwo ją uśmierca, na moment przed otrzymaniem ciosu bierze je w ramiona.
- Wierni poddani ze wszystkich klas i wszystkich prowincji – musicie umieć być rojalistami; niegdyś był to instynkt, dzisiaj to nauka.
- Źródło: Lettre d’un royaliste savoisien à ses compatriotes
- Zawsze bez wątpienia człowiek będzie rządzony.
O Josephie de Maistrze
[edytuj]- De Maistre także w tym sensie nadaje się na duchowego patrona antykomunizmu, że jedynym doświadczeniem, która nadaje sens jego koncepcji, jest trauma rewolucji francuskiej (…), która wybuchła, kiedy, jak mówi de Maistre, „człowiek wziął sprawy w swoje ręce” (…). Akwinata (…) uważał jeszcze, (…) że ziemskim wcieleniem boskiej władzy jest miłujący ludzkość kapłan; de Maistre natomiast obnażył samo sedno tych nie-ludzkich rządów, wskazując na ich właściwego reprezentanta, jakim jest Kat. To kat bowiem obdarzony jest najpotężniejszą sakrą, ponieważ ma świętą licence to kill. Podczas gdy kapłan nadzoruje, kat karze, tym samym nadając owej kapłańskiej superwizji rangę najwyższego autorytetu, pana życia i śmierci.
- Autorka: Agata Bielik-Robson, Atawizmy i racje, krytykapolityczna.pl, 30 grudnia 2012.
- Zobacz też: antykomunizm, James Bond, kat, rewolucja francuska, Tomasz z Akwinu