Jonathan Harvey
Wygląd
Jonathan Harvey (1939–2012) – brytyjski kompozytor.
- Muzyka jest jak obraz świata. Dobra muzyka, duchowa muzyka, tak jak świat, jest w permanentnym ruchu. Nic tu nie jest wieczne, wszystko się zmienia. Muzyka powinna wyrażać złożoność świata, ale też jego spójność.
- Źródło: Monika Pasiecznik, Jak obraz świata. Rozmowa z Jonathanem Harveyem, Dwutygodnik.com nr 13/2009.
- Świat ciągle się zmienia, nam może się tylko wydawać, że tak nie jest. Jesteśmy stworzeni z tych samych elementów co wszechświat. Kiedy więc zastanawiamy się nad mistyczną jednością życia, jednością człowieka ze światem, okazuje się, że tę jedność i płynność może oddać właśnie muzyka, której elementy strukturalne – temat, melodia, rytm – łączą się ze sobą i tworzą swoisty ład. I to jest właśnie duchowa wizja świata, ponieważ prowadzi do idei jedności.
- Źródło: Klaudia Baranowska, Zależy mi na komponowaniu dobrej muzyki, Dwutygodnik.com nr 97/2012.
- Zależy mi jedynie na komponowaniu dobrej muzyki; tej, nad którą chcę pracować. Nie przeszkadza mi, jeżeli przypomina ona styl innego kompozytora, ani jeżeli jest czymś zupełnie nowym, czego wcześniej nie stworzyłem. Nie chcę być jednolity, jak wszyscy mam w sobie wiele osobowości.
- Źródło: Klaudia Baranowska, Zależy mi na komponowaniu dobrej muzyki, Dwutygodnik.com nr 97/2012.
O Jonathanie Harveyu
[edytuj]- Pozostawił po sobie muzykę syntetyzującą tradycyjne instrumenty i ludzki głos z akustyczną przestrzennością i elektroniką. Dążył do usytuowania muzyki w głębokim filozoficznym kontekście. (…) W kontaktach ze światem emanował ciepłem, spokojem, uważnością i szacunkiem, a także kulturą angielskiego dżentelmena. Długodystansowiec, nie był typem, który w młodości odkrywa swą artystyczną metodę i później odcina tylko od niej kupony – wciąż zapuszczał się w nowe, nieznane tereny.
- Źródło: Ewa Szczecińska, Medytacja i harmonia, Dwutygodnik.com nr 97/2012.
- Religijność była dla niego duchowym zintegrowaniem ze światem, materią i energią, której człowiek jest tylko częścią. A świat – harmonią, której prawa pozostaną na zawsze tajemnicą. Ten religijny synkretyzm, w którym chrześcijaństwo spotyka się z bliskim mu szczególnie buddyzmem, był jednym z ważniejszych motorów jego artystycznej działalności.
- Źródło: Ewa Szczecińska, Medytacja i harmonia, Dwutygodnik.com nr 97/2012.