John Frusciante
Wygląd
John Frusciante (ur. 1970) – amerykański kompozytor, gitarzysta zespołów Red Hot Chili Peppers i Ataxia.
- Ja nie potrzebuję być w radiu. Nie potrzebuję być w MTV.
- Muzyka jest twarzą Boga.
- Na przykład irytował mnie tłum ludzi podrygujący dziesięć metrów od sceny w rytm naszej muzyki… banda debili, którzy przychodzili na koncerty napić się piwa, pogapić się na cycki i poskakać.
- Obecnie mam przyjaciół w zespole i pośród duchów żyjących w innym wymiarze.
- Pod koniec osiągnąłem punkt, w którym nie czułem się już Johnem Frusciante. Czułem się jak chłopak, który patrzy na wiszący na ścianie plakat Johna Frusciante i wyobraża sobie, że nim jest.
- Po pewnym czasie takiej egzystencji, po zawieszeniu w próżni, przestajesz dostrzegać swoje ciało. Przestajesz się myć, golić… to jak medytacja. Myślę, że do podobnego stanu umysłu doszli Jezus, Jim Morrison, Lennon i paru innych. Wszyscy na końcu wyglądali podobnie.
- Sęk w tym że jestem dziwny, ale nigdy nie czułem się dziwny.
- Większość ludzi wyobraża sobie duchy jako postacie w białych prześcieradłach, spacerujące nocą po cmentarzu. To bardzo infantylna wizja. Tymczasem duchy istnieją naprawdę. To fakt, którego ja doświadczam. Są istotami, które istnieją w równoległym do naszego wymiarze, w którym nie ma czasu i przestrzeni. Potrafią komunikować się z naszym wymiarem, ale tylko z wybranymi jednostkami. Normalnie istnieją jako nierozpoznane zbiory energii, które odpowiadają za ludzkie uczucia. Ludzie sami w sobie nie mają biologicznych mechanizmów generowania uczuć. Ludzie bez duchów, dających im uczucia, są tylko maszynami, transporterami molekuł. Jest grupa duchów, która się mną opiekuje. Pomagamy sobie nawzajem. Jestem ich narzędziem (…) Kiedyś udzielałem wywiadu, w którym powiedziałem, że nie ma dla mnie znaczenia, czy będę żył, czy umrę za pięć minut. Następnego dnia miałem kilkugodzinną rozmowę z dziewczyną – duchem, która przyszła do mnie i bardzo wyraźnie powiedziała mi: „John, musisz żyć. To ważne. Nie możesz teraz umrzeć”. Nie mogę więcej powiedzieć, obiecałem jej.
- Życie to kąpiel, seks to jest woda.
- Life is a Bath sex is the water. (ang.)