Joanna Bator
Wygląd
Joanna Bator (ur. 1968) – polska pisarka, eseistka, publicystka, felietonistka.
Chmurdalia (2010)
[edytuj]- Jeszcze kilka razy paliły razem papierosy, ale już nigdy nie mówiły o rzeczach ważnych, a nieważnych jest przecież tyle, że wystarczy do mówienia przez całe życie.
- Nagłe skurcze tęsknoty za czymś nieznanym, straszliwe w swej rewolucyjnej treści podejrzenie, że coś innego może być w jej zasięgu.
- Odnoszę wrażenie, że podobnie jak ja w młodości, nie masz potrzeby celu, ale posiadasz zdolność odróżniania podróży od dryfowania.
Ciemno, prawie noc (2012)
[edytuj](W.A.B., Warszawa 2013)
- Jakie znaczenie ma to, skąd pochodzimy, czyja komórka jajowa i plemnik były na początku? Liczy się to, co robimy teraz.
- Ona… nie zamierza umrzeć, tylko zaczytać się na śmierć.
- Pomyślałam o zdjęciach naszej rodziny, nielicznych i na ogół niezbyt udanych, na nich też nie wyszliśmy najlepiej. W starej ładzie było duszno od papierosowego dymu i potu, które wgryzły się w tapicerkę i chroniące je obrzydliwe koce. Widziałam wiele mieszkań, w których w ten sposób osłaniano przed zniszczeniem sprzęty od nowości brzydkie, pokraczne i niewarte chronienia.
- Źródło: s. 15
- Świat jest pełen złych pytań i jeszcze gorszych odpowiedzi.
- Źródło: s. 192.
- Trudno chyba przeżywać miłość bez powierniczki, gdy tak silne jest pragnienie, by wciąż na nowo wymawiać imię ukochanego, potwierdzając w ten sposób jego istnienie.
- Źródło: s. 124.
- Umarli to tylko obrazy w naszej pamięci i razem z nią umrą kiedyś po raz drugi.
- Źródło: s. 190.
- W listopadzie, jak dobrze się przyjrzysz, to zobaczysz, że w każdej kałuży widać schody, które prowadzą pod ziemię.
- Źródło: s. 122.
Japoński wachlarz (2004)
[edytuj]- Byłam na końcu świata, wśród obcych kobiet i wychowanych w odmiennej kulturze – i byłam u siebie. „Czujesz, jak się rozprostowuje twoja dusza?”, spytała Yume i wyobraziłam sobie, że moja dusza wygląda jak suszony kwiat wiśni wrzucony do ciepłej wody, w której pod wpływem wilgoci pognieciony, bezkształtny pokurcz na nowo odzyskuje kształt.
- Romans po japońsku oznacza trzy dni wspólnego szczęścia, trzydzieści lat cierpienia i samobójstwo pod kwitnącą wiśnią.
Kobieta (2002)
[edytuj]- Maluje sobie jeszcze usta, bo kto wie, kogo spotka się we śnie.
- Sprawdzam w lusterku swoją dzisiejszą twarz. Twarz kochanki łasej pieszczot jak kot.
Piaskowa Góra (2009)
[edytuj] Poniżej znajdują się wybrane cytaty, więcej znajdziesz w osobnym haśle Piaskowa Góra (powieść).
(WAB, Warszawa 2009)
- Ci, których przywiało do Wałbrzycha, rozmnażali się z nadzieją, że dzieci urodzą się z korzeniami, które im odcięli, a wtedy będą mogli chwycić się swoich ukorzenionych dzieci i poczują się na swoim miejscu, u siebie, nie do ruszenia.
- Źródło: s. 53.
- Zobacz też: Wałbrzych
- Co komu pisane, temu w wodę kamień, mówiła Jadwiga Strąk (…). Miała na myśli mniej więcej tyle, że co ma się zdarzyć, to się zdarzy, ale człowiek może zawrzeć z Bogiem układ korzystny dla obu stron i przechytrzyć zły los. A przynajmniej tak zrozumiała to Zofia, bo Jadwiga nigdy nie tłumaczyła swoich słów i cała rodzina zgadywać musiała, o co tym razem, na Boga, jej chodzi.
- Źródło: s. 272.
- Nowe wałbrzyskie osiedle wyrosło na wzgórzu porośniętym brzozami pogiętymi od wiatrów. Zimą na jego szczycie zwalały się ściany śniegu, które zalegały do maja, pokryte czarną skorupą jak spaloną skórą. W pozostałych porach roku przywiewało tu wszystkie śmieci z okolicy; przy wiosennych wichurach przylatywały nawet gazety z Wrocławia i Legnicy. Targane wichurą latały papiery, strzępy szmat, zardzewiałe rury, martwe ptaki i psie kupy. Nieraz dolecą nawet opakowania od niemieckich czekolad zza zachodniej granicy, z napisami Milka, rysunkami uśmiechniętej krowy i wciąż wyczuwalnym zapachem kakao. Dzieci z Piaskowej Góry będą je zbierać, wygładzać paznokciami sreberka i wąchać tak długo, aż słodki zapach zniknie.
- Źródło: s. 30.
- Zobacz też: Piaskowa Góra