Jerzy Maciejewski

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Jerzy Konrad Maciejewski (1899–1973) – polski publicysta, pisarz, kronikarz, fotograf, żołnierz, uczestnik wojny polsko-ukraińskiej i wojny polsko-bolszewickiej.

  • Druga ekspedycja karna. (…) Podobno nieustępliwe chłopstwo ponowiło napad na jakiś oddział hallerczyków i teraz my do spółki z batalionem, z którego pochodził napadnięty oddział, mieliśmy iść czynić sądy.
    Więc oto Ludwiszcze. Potem historia jakżeż znana, wyprawy karne mają swój ustalony program: najpierw się „rekwiruje”, co się da, gdzieś w kąciku po cichu gwałci dziewczęta i kobiety (za cenę niezabierania inwentarza żywego lub niepalenia sadyby), w końcu podpala się pewną ilość chałup i… odchodzi w spokoju.
  • Widziałem natomiast taką scenę. Przed chatą stał chłop, lat 50, w kożuchu. Zbliżył się do niego hallerczyk i czy to chciał zapalić strzechę, czy zdjąć kożuch ze starego, dość że tamten wzniósł ręce błagalnie i prosił o litość. Potem widziałem, jak żołnierz ujął karabin za lufę, wzniósł kolbę ku górze. Chłop zasłonił twarz rękoma… Ja się odwróciłem i usłyszałem głuchy trzask! Inny się chwalił, że jak „dźgnął” chłopa bagnetem w „kołdun”, to aż o ścianę się otrze oparło. Mordercy! Rozumiem zabijanie ludzi w czasie bitwy, rozumiałbym zemstę tuż po napadzie, ale tak mordować na zimno – nie!