Javier Marías
Wygląd
Javier Marías Franco (1951–2022) – hiszpański pisarz.
Jutro, w czas bitwy, o mnie myśl
[edytuj]- A najtrudniej jest pogodzić się z tym, że odchodzi w przeszłość ktoś, kto w naszej pamięci trwa jako przyszłość.
- Człowiek coś kocha lub kocha kogoś w zależności od tego, co ma lub czego nie ma, w zależności od pustki, jaką po sobie zostawiają, nasze potrzeby i pragnienia zmieniają się w miarę, jak coś lub kogoś tracimy, albo coś lub ktoś nas opuszcza, albo coś lub ktoś jest nam odbierany.
- Kiedy wracamy do znanego sobie bardzo dobrze miejsca, czas, przez który byliśmy tam nieobecni, ulega ścieśnieniu, czy zamazaniu lub nawet rozpływa się w niebyt – przez chwilę, tak jakbyśmy z tego miejsca nigdy nie odchodzili, to nieruchoma przestrzeń umożliwia nam podróż w czasie.
- Nie znosimy tego, żeby nasi bliscy nic nie wiedzieli o tym, co nas właśnie dręczy, nie znosimy uchodzić w ich oczach za mniej lub bardziej, ale ciągle jednak szczęśliwych, jeśli nagle przestajemy czuć się szczęśliwi, w życiu każdego istnieją takie cztery osoby, może pięć, które powinny natychmiast wiedzieć, co się z nami dzieje, nie znosimy, by coś, czego już nie ma, uznawali za wciąż istniejące, by uważali nas wciąż za małżonków, gdy zostajemy wdowcami, za posiadających rodziców, gdy zostajemy sierotami, żyjących z kimś, gdy nas właśnie opuszczono, albo przy zdrowiu, gdy jesteśmy chorzy, przy życiu, gdy właśnie umarliśmy.
- Tyle rzeczy się wydarza, z których nikt nie zdaje sobie sprawy ani ich nie pamięta. Niewiele z tego zostaje utrwalone, myśli i ruchy ulotne, zamiary i pragnienia, skryte wątpliwości, marzenia, okrucieństwo i zniewaga, słowa wypowiedziane i usłyszane, a później zanegowane albo źle zrozumiane, lub przekręcone, przyrzeczenia złożone i nie traktowane poważnie, nawet przez tych, którym zostały złożone, wszystko ulega zapomnieniu lub wygaśnięciu, wszystko, co robi się samemu i w pojedynkę, i czego się nie karbuje w pamięci, jak również niemal wszystko czego wcale nie robi się w pojedynkę, tylko razem z innymi; jakże mało zostaje po człowieku, jakże mało wiadomo, a z tego, co tak mało wiadomo, tak wiele się przemilcza, a z tego, czego się nie przemilcza, pamięta się później jedynie znikomą część, i to krótko, pamięć indywidualna nie daje się przekazać, a przy tym nie interesuje ona tego, komu jest przekazywana, on ma swoją własną i swoją własną kształtuje.