Jacek Rońda
Wygląd
Jacek Rońda (ur. 1948) – polski naukowiec, profesor nauk technicznych.
- Oni niestety zeszli poniżej 100 metrów. Ja w wywiadzie z panem Kraśko trochę zagrałem. Z różnych względów. Ponieważ pan Kraśko grał ze mną, no to tak jak w kartach się gra w niektórym układzie… Z panem nie będę grał w karty, w związku z tym powiem, że oni zeszli poniżej 100 metrów. Byli gdzieś na wysokości pomiędzy 50 a 60 metrów.
- To jest elementarna zasada, że jeżeli biorę się za robotę i chce dojść do prawdy to muszę wykorzystać wszystkie środki i postępować w sposób jak najbardziej racjonalny i kompleksowy. Nie mogę powiedzieć, że ze względu na miłość, prawda, do pana premiera Putina nie odważę się wykonać jakichś tam badań.
- Źródło: Anatomia upadku, film Anity Gargas
Uwaga: W dalszej części znajdują się słowa powszechnie uznawane za wulgarne!
- Po kolejnej porcji lektury Pańskiego wspaniałego tygodnika „NIE” z przerażeniem stwierdziłem, że głupota leaderów polskiej prawicy jest wieczna i nie podlega modyfikacji od 75 lat. Nawet tytuły gazecin, jakie są wydawane dla zwolenników tej opcji widzenia Świata, są podobne jak te przedwojenne, np. „Nasz Dziennik” teraz i „Mały Dziennik” przed wojną. (…) Czy też może ślepe naśladownictwo przodków-prawicowców, tych co to bili konia na widok kobyły Pana Marszałka Piłsudskiego i uczyli wnuki głupawych piosenek ku czci tego wielkiego demokraty-zamachowca majowego. W związku z powyższymi wątpliwościami uprzejmie pragnę zachęcić „NIE” do podjęcia inicjatywy zorganizowania „Wszech-Polskiej” konferencji naukowej na temat „Przyczyny Nieśmiertelności Głupoty Polskiej Prawicy”. Sądzę, że rządy AWS, prasa prawicowa i radyjo M dostarczą nam wielu wspaniałych przykładów kontynuacji dzieła przodków-prawicowców w kształtowaniu kolejnego odcinka Wolnej Polski.
- Źródło: Archiwum Tygodnika NIE, nr 21/1998.
O Jacku Rońdzie
[edytuj]- Były szef SKW bierze na szefa swojego komitetu naukowego faceta, który był korespondentem Urbanowskiego „Nie”, był działaczem PZPR swojej uczelni, był doradcą Millera Nie wie, kto to jest? (…) Robienie sobie kpin i beki, że się wkręciło Kraśkę w sprawie, w której chodzi o śmierć 96 wybitnych Polaków, w tym polskiego prezydenta, jest rzeczą skandaliczną. (…) Macierewicz zatrudnia faceta, który w ordynarny sposób pluł na prawicę i na marszałka.
- Panie prof. Rońda, serdecznie dziękuję. Do tej pory miałem drobne wątpliwości, czy eksperci zespołu Antoniego Macierewicza kłamią w żywe oczy, czy też, kierowani wiarą, odrzucają przeczące jej fakty. Pan, przyznając się, że kłamał, pozbawił mnie złudzeń. Zespołowi Macierewicza chodzi o grę, rodzaj zabawy z dziennikarzami i widzami, w sprawie katastrofy, w której zginęło 96 osób.