Igor Kantorowski

Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów

Igor Kantorowski (ur. 1956) – polski poeta, dziennikarz, publicysta.

  • Moja poezja nikogo nie wzruszy,
    ani nie wyrwie z odrętwienia.
    Nie spowoduje zamieszania.
    Będzie niemym echem snu. To takie
    coraz częstsze. Gładka normalność.
    Patrzenie w letargu przez szybę.
    Promienie, wybranki losu podtrzymują
    koloryt kwiatów. One też topnieją
    w suchość.
    • Źródło: Pomału
  • Mówię ci, siedzisz przykuty do krzesła.
    Latawiec spokoju unosi cię do Patagonii.
    Przestałeś udawać siebie. Błazen kelner,
    oszukuje kieliszek. Twoja tolerancja nie ma
    granic. Jesteś otwarty jak ogród wokół
    porzuconego domu. Nie masz już żony, dzieci,
    rat. Żadnych straconych lat. Upiory Szekspira
    poprzysiadały obok. Wróżą, z rozlanego piwa.
    Noc trwa tu do niepamięci. Zaczarowany
    dorożkarz, wypożyczony od Gałczyńskiego,
    odwozi cię do domu. Znowu jesteś bezpieczny.
    Rano anioł, żona. Podaje ci herbatę z aspiryną.
    Dzieci nakładają kapcie. Możesz włączyć telewizor.
    • Źródło: Wyznanie
  • To niemożliwe, aby w krzyku lata było tyle niepokoju.
    Przecież lato to uspokojenie. Świt łamany opłatkiem jeziora,
    co rozmowę prowadzi potajemną z drzewem pochylonym nad
    grozą skarpy.
    • Źródło: Lato
  • To nieprawda, że pisanie jest przyjemnością,
    wsłuchiwania się w ciepłotą melodii wiatru.
    Że wystarczy słuchać ludzi, chodzić brzegiem
    morza, być wyrozumiałym dla pijaka.
    • Źródło: Rodowód