Hotel Ruanda
Wygląd
Hotel Ruanda (ang. Hotel Rwanda) – dramat historyczny z 2004 r. oparty na faktach, w reżyserii Terry’ego George’a; wyprodukowany w koprodukcji brytyjsko-włosko-południowoafrykańskiej.
Wypowiedzi
[edytuj]Komunikaty radia RTML
[edytuj]- Hutu, którzy ukrywają te gnidy, są tacy sami, jak one. Są tacy sami, więc powinni skończyć jak oni. Tu RTML. Trzeba zniszczyć rekrutów do wojska gnid Tutsi. Hutu, groby nie są jeszcze pełne.
- Kiedy ludzie pytają mnie, czemu nienawidzę Tutsi, odpowiadam im: spójrzcie na naszą historię. Tutsi współpracowało z belgijskimi kolonialistami, którzy kradli nasze ziemie, dręczyli nas. Teraz wrócili rebelianci Tutsi. To karaluchy, mordercy. Rwanda należy do Hutu. Jesteśmy tu większością. Oni są mniejszością zdrajców i najeźdźców. Pokonamy tę plagę. Wykończymy rebeliantów RPF. Tu RTLM, radiostacja Hutu. Miej się na baczności. Obserwuj sąsiadów.
- Opis: komunikat wygłoszony na początku filmu.
- Posłuchajcie mieszkańcy Rwandy. Mam straszne wieści. To prawda. Okropne wieści. Parszywi Tutsi zabili naszego wspaniałego prezydenta. Wrobili go w podpisanie ich fałszywego traktatu, a potem zestrzelili jego samolot. Hutu Rwandy, pora oczyścić teren. Musimy ściąć wysokie drzewa. Zetnijmy wysokie drzewa. Zabierzmy się do roboty, wierni Hutu.
- Opis: komunikat z radia, który usłyszeli zgromadzeni w domu Paula Rusesabaginy Rwandyjczycy.
- Tu RTLM, radiostacja Hutu. Mam wiadomość dla naszego prezydenta: uważaj. Nie ufaj buntownikom Tutsi. Nie podawaj ręki tym, którzy cię zabiją. Oszukają cię.
- Opis: komunikat, który usłyszał w radiu w samochodzie Paul Rusesabagina.
Inne
[edytuj]- Błagałem Francuzów i Belgów, by po was wrócili. Niestety, chyba tak się nie stanie. Są tchórzami. Rwanda nic nie jest dla nich warta. Ani dla Francuzów, ani dla Brytyjczyków, ani dla Amerykanów. Przykro mi, Paul.
- Postać: pan Tillens
- Opis: w rozmowie telefonicznej z Paulem Rusesabaginą.
- Nasz kierownik – gnida.
- Postać: Gregoire
- Opis: o Paulu Rusesabaginie.
- Nie będą nas ratować. Nie ma wojsk interwencyjnych. Musimy radzić sobie sami. Macie wpływowych przyjaciół za granicą, dzwońcie do nich. Musicie im powiedzieć, co się z nami stanie. Pożegnajcie się… ale gdy będziecie się żegnać, powiedzcie to, jakbyście mogli im uścisnąć dłoń przez telefon. Niech wiedzą, że jeśli puszczą tę dłoń, umrzecie. Muszą się tak zawstydzić, że przyślą pomoc. Najważniejsze, żeby tutaj nie było obozu dla uchodźców. Interhamwe myślą, że Mille Collins to hotel czterogwiazdkowy, tylko dzięki temu żyjemy.
- Postać: Paul Rusesabagina
- Opis: do uchodźców w hotelu po zakończeniu rozmowy telefonicznej z panem Tillensem.
- Proszę, niech pani nie pozwoli im mnie zabić. Obiecuję, że już nie będę Tutsi.
- Postać: dziewczynka z domu dziecka napadniętego przez Interhamwe (bojówki Hutu masakrujące ludność Tutsi).
- Opis: słowa przytoczone przez panią Archer w rozmowie z małżeństwem Rusesabaginów.
- Według Belgów Tutsi są wyżsi i bardziej eleganccy. To Belgowie stworzyli ten podział. Selekcjonowali ludzi. Mniejszy nos, jaśniejsza skóra. Mierzyli szerokość nosa. Wtedy rządzili Tutsi. Gdy tamci wyjechali, oddali władzę w ręce Hutu, którzy zemścili się na elicie Tutsi.
- Postać: Benedykt (dziennikarz w Kigali)
- Opis: zapytany przez zagranicznych dziennikarzy, jaka jest różnica między Hutu a Tutsi.