Gustaw Zieliński
Wygląd
Gustaw Zieliński (1809–1881) – polski prozaik i poeta okresu romantyzmu.
Kirgiz
[edytuj]- Dość! – dość żyłem nie sobie…
Duszno, ciasno jak w grobie
Żyć zamkniętym, w ścian czterech niewoli…
Mnie tu nuda zabije!…
Ha!… tam chyba ożyję,
Gdzie powietrza… gdzie stepów do woli.- Źródło: Kirgiz, wyd. Księgarnia zagraniczna, Lipsk 1847, s. 1.
- Lecim… lecim… w tej podróży,
Strach nam nieraz oczy mróży,
Czujem zawrót… szał…
Gdy przez otchłań, przez szczeliny,
Przepaścistej gwiazd krainy,
Umykamy w czwał.- Źródło: Kirgiz, wyd. Księgarnia zagraniczna, Lipsk 1847, s. 54.
- Opis: pisownia oryginalna.
- Stanął i rzekł: – „tu granica. –
Patrzcie!… co za okolica?…
Co za cudny świat?…
Jaką trawą łąki słane?…
To kobierce z liści tkane
W różnowzory ład –
Patrzcie!… w blasku jak mieniący,
Stu-promienny niewiędnący…
Każdy kwiatek lśni
A w dotknięciu z listków jego
Jak z warkocza dziewiczego,
Srebrna piosnka brzmi…
(…)
„Lecz – na dzieło kto się waży,
Bądź ostrożny – bo na straży
Czuwa księżyc sam.
Lada kwiatek zdradzić może,
Księżyc – rzuci złote łoże,
Wtenczas – … biada wam!”…- Źródło: Kirgiz, wyd. Księgarnia zagraniczna, Lipsk 1847, s. 48–50.
- We śnie głębokim spał Auł cały, –
Sam jeździec, oka do snu nie mruży,
Bo jego myśli w ciągłej podróży,
W przeszłość i w przyszłość ostrzem leciały. –
Bo dwa uczucia, walką śmiertelną
Rwały ku sobie duszę młodzieńca.
Miłość – uśmiechem w raj ją zanęca;
Zemsta – potrąca w otchłań piekielną.- Źródło: Kirgiz, wyd. Księgarnia zagraniczna, Lipsk 1847, s. 35.
Inne
[edytuj]- Do wielkich czynów wielkich cnót potrzeba!
- Źródło: W miejsce przedmowy
- Bój się zakończył…
A sława, wielkość, zostały – złudzeniem.
Tak w lat niedługich przemiennej kolei,
Tyle już zwodnych widziałem nadziei;
Młodość i miłość, i sława przebrzmiała,
Tylko się przyjaźń wierną dochowała.- Źródło: Do przyjaciół